Niewesoło zapowiada się przyszłość podróżujących autobusami komunikacji podmiejskiej po Jeleniej Górze. Nie dość, że pasażerów czeka wkrótce pod-wyżka cen biletów, to jeszcze zlikwidowane mają być niektóre kursy.
W propozycji nowego rozkładu, przygotowanej przez miasto i MZK, całkowicie zlikwidowanych będzie 6 linii, częściowo - 3 linie, 6 kolejnych ma mieć zmienioną trasę, a dwie mają zostać skorelowane z innymi liniami.
- Chcemy tak ułożyć nowy rozkład jazdy, aby lepiej wykorzystać posiadany tabor. Autobusy nie mogą wozić powietrza, dlatego tam, gdzie jest bardzo niska frekwencja, kursów nie będzie - wyjaśnia wiceprezydent Jerzy Lenard.
Według nowego rozkładu 88 jeleniogórskich autobusów będzie jeździło rzadziej. Dotychczas pokonywały ok. 4,5 miliona kilometrów rocznie. Spadną koszty, co korzystnie odbije się na budżecie miasta, które w dużej części finansuje działalność MZK.
- Na tych zmianach pasażerowie nie ucierpią. Nowa sieć autobusowa będzie efektywniejsza, a układ komunikacyjny w całym mieście stanie się bardziej czytelny - zapewnia Marek Woźniak, pełniący obowiązki prezesa MZK.
Autobusów ma jeździć mniej, więc wśród pracowników MZK, a przede wszystkich kierowców zapanował niepokój.
- Obawiamy się, że kilku z nas może stracić pracę - mówią nam anonimowo.
Jak jednak uspokaja Marek Woźniak, nie będzie redukcji załogi. Dziś w MZK pracuje 276 osób, z czego 167 to kierowcy.
Nowy rozkład jest teraz konsultowany przez władze miasta i przewoźnika. Nie wiadomo, kiedy wejdzie w życie, bo wojewoda zakwestionował uchwaloną już, nową taryfę opłat (podniesione zostały ceny biletów za przejazd, o czym już pisaliśmy).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?