Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden z najważniejszych budynków na Psim Polu do rozbiórki?

Błażej Organisty
Nie ma oficjalnej zgody na rozbiórkę ruiny po dawnym domu kultury na Psim Polu, pomimo tego że o taką stara się przedstawiciel firmy deweloperskiej, która jest właścicielem budynku. Zamiast tego jest decyzja o remoncie.

Opustoszały budynek dawnego Zakładowego Domu Kultury Aviva niszczeje od lat przy ul. Bierutowskiej 2 na wrocławskim Psim Polu. Dach jest dziurawy, okna powybijane, w innych są kraty, w środku hula tylko wiatr, a ruina dziś przypomina bardziej dom strachu niż dom kultury. Tymczasem budynek jest bardzo ważny dla mieszkańców osiedla. Powstał w połowie XX wieku i przez lata był ikoną północno-wschodnich obrzeży Wrocławia.

Wrocławianie z Psiego Pola boją się, że dawny dom kultury niebawem zniknie. Ich niepokój wzbudził widok ogrodzenia i pracujących przy budynku robotników.

- Przez lata prywatni właściciele doprowadzali budynek do ruiny, teraz są prowadzone prace, które wyglądają na rozbiórkę. Nie możemy dopuścić, by ważny dla historii miasta zabytek został zlikwidowany – alarmuje Agnieszka Balcerak.

Rozbiórki nie będzie, chyba że wbrew przepisom. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego rozważał wydanie właścicielowi nakazu rozbiórki ze względu na fatalny stan techniczny obiektu, ale po interwencji miejskiego i wojewódzkiego konserwatora zabytków, zmienił plany.

- Konserwator poinformował mnie, że budynek jest chroniony. Decyzja o rozbiórce nie została wydana, nie ma na to zgody – informuje inspektor Przemysław Samocki, dodając, że zamiast nakazu rozbiórki, wydał postanowienie o zabezpieczeniu terenu wokół budynku i o jego remoncie. Druga decyzja nie jest jeszcze ostateczna.

Chroniony czy niechroniony?

Obecnie przy Bierutowskiej trwa porządkowanie ruiny. Robotnicy wyrzucają śmieci zalegające w pustostanie oraz wynoszą stare drzwi, okna i meble. Prace mają zakończyć się pod koniec przyszłego tygodnia.

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, a także Dariusz Szczyrbuła - główny specjalista z Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków informują, że o rozbiórkę usilnie zabiega pełnomocnik firmy deweloperskiej Spectrum BRT sp. z o.o. z Wrocławia, która jest właścicielem ruiny.

- Pełnomocnik inwestora powołuje się przy tym na ocenę powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, według której obiekt kwalifikuje się do rozbiórki – przekazuje Szczyrbuła.

Są oczywiście formy prawne, które chronią stare budynki, także przed wyburzeniem. Jedną z nich jest wpis do rejestru zabytków. Miejska konserwator zabytków we wrześniu poprosiła o to konserwator wojewódzką, argumentując przy tym, że budynek jest charakterystycznym elementem układu przestrzennego Psiego Pola. Barbara Nowak-Obelinda odmówiła wszczęcia takiego postępowania, uzasadniając decyzję brakiem unikalnych wartości obiektu i typowością rozwiązań architektonicznych, charakterystyczną dla socrealizmu.

- Rejestr zabytków to ostatnia formy ochrony. Trafiają do niego najcenniejsze obiekty architektoniczne. Nie wpisaliśmy do rejestru budynku na Psim Polu, co wynika z obiektywnej oceny wartości obiektu. To nie jest nasza samodzielna decyzja, a oparta na analizie wartości obiektu przeprowadzonej przez Narodowy Instytut Dziedzictwa – przekonuje Barbara Nowak-Obelinda, dolnośląski konserwator zabytków, nadmieniając, że brak wpisu do rejestru zabytków nie oznacza, że budynek zostanie rozebrany, ponieważ istnieją inne prawne formy ochrony: wpis do gminnej ewidencji zabytków oraz ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.

Z tym że w owym planie, na liście budynków objętych ochroną konserwatorską nie ma rzeczonego, nie jest więc chroniony tą formą prawną. Pozostaje jeszcze gminna ewidencja zabytków. Budynek się na niej znajduje, ale Dariusz Szczyrbuła podkreśla, że ta forma ochrony prawnej nie jest ustawowa, dlatego biuro miejskiego konserwatora starało się o wpis budynku przy Bierutowskiej do rejestru zbytków.

- To jedyna droga obrony tego znaczącego obiektu, chociaż w obecnej sytuacji rokowania nie wydają się być pomyślne – informuje przedstawiciel miejskiego konserwatora zabytków, zaznaczając, że budynek dawnego domu kultury będzie trudno uratować.

Nie udało się wpisać obiektu do rejestru zabytków, ale może udałoby się zmienić miejscowy plan zagospodarowania? Obecny nie chroni obiektu i dopuszcza budowę budynków mieszkalnych, biurowca czy hotelu.

A może powróci pomysł sprzed lat, kiedy właścicielem nieruchomości została spółka Elea Polska z Piaseczna, należąca do sieci Auchan? To właściciel sklepów Simply i właśnie taki sklep miał powstać w budynku na Psim Polu. Pojawiły się nawet wizualizacje, ale przez lata nic się nie działo, ponieważ firma z Piaseczna szukała współinwestora, konkretnie dewelopera lub operatora z branży hotelarstwa. Wydaje się, że wreszcie znalazła. Firmy Elea i deweloper Spectrum w oficjalnych dokumentach figurują jako właściciele obu działek, na których stoi budynek. Od pracowników spółki Elea nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w tym roku nieruchomość została sprzedana firmie Spectrum.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jeden z najważniejszych budynków na Psim Polu do rozbiórki? - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska