Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden Piątek przedłużył kontrakt, drugi może odejść

Piotr Janas
Krzysztof Piątek (z lewej) wzbudził zainteresowanie Lecha Poznań.
Krzysztof Piątek (z lewej) wzbudził zainteresowanie Lecha Poznań. FOT. ANDRZEJ BANAS
KGHM Zagłębie Lubin przedłużyło o rok kontrakt z 30-letnim defensywnym pomocnikiem Łukaszem Piątkiem. Z kolei 20-letni napastnik "Miedziowych" - Krzysztof Piątek, znalazł się pod lupą włodarzy Lecha Poznań.

W dotychczasowej umowie Łukasza Piątka był zapis, dzięki któremu po rozegraniu przez niego odpowiedniej ilości minut, umowa została przedłużona automatycznie o rok.

- Cieszymy się, że Łukasz zostaje z nami na kolejny sezon. Za Łukaszem, podobnie jak za całym Zagłębiem, świetna runda wiosenna. Pomocnik zasłużył na kolejny kontrakt, jest ważną postacią naszego zespołu - powiedział Piotr Burlikowski, dyrektor sportowy beniaminka.

- Łukasz ma za sobą świetną rundę, jest znaczącym ogniwem w świetnie rozumiejącym się kolektywie. Bardzo się cieszę, że zostaje z nami na dłużej – dodał prezes Tomasz Dębicki.

- Jestem zadowolony, że zostaje na następny sezon w Lubinie. Cała drużyna pracowała na ostatnie sukcesy, jesteśmy zgraną grupą i dobrze czujemy się w swoim towarzystwie. Teraz skupiam się na kolejnych spotkaniach, zostały nam jeszcze dwa mecze do rozegrania, sezon jeszcze się nie skończył – podsumowuje sam zainteresowany.

Nie wiadomo jednak, czy z dobrze funkcjonującego mechanizmu trenera Piotra Stokowca nie wypadnie inny ważny tryb. W najbliższym okienku transferowym odejść może bowiem młodzieżowy reprezentant Polski - Krzysztof Piątek. Snajper KGHM-u znalazł się na celowniku Lecha Poznań. Sam zawodnik w rozmowie z nami zapewnił, że na razie nic o tym nie wie i jego priorytetem jest gra dla Zagłębia.

- Dużo zawdzięczam temu klubowi. Jestem jego wychowankiem, bo to tu przechodziłem najważniejsze etapy szkolenia przed debiutem w Ekstraklasie (wcześniej popularny Bania był piłkarzem Lechii Dzierżoniów - przyp. PJ). Ja na prawdę nie zawracam sobie teraz głowy jakimiś transferami. Mamy jeszcze dwa mecze i walczymy o jak najwyższe miejsce na koniec sezonu. Pierwszeństwo w negocjacjach na pewno będzie miało Zagłębie. Mam tu dobre warunki do rozwoju, a o zainteresowaniu Lecha dowiaduję się od pana - powiedział nam Krzysztof.

Aktualnym mistrzom Polski nie będzie łatwo namówić tego utalentowanego piłkarza na transfer do stolicy Wielkopolski. Po pierwsze lechici już dawno stracili szansę na obronę tytułu, a po ostatniej kolejce stało się jasne, że nie zagrają nawet w eliminacjach do Ligi Europy. Do tych o wiele bliżej ma Zagłębie. Na dodatek cena nie byłaby niska. Lech musiałby zapłacić za "Banię" ok. 500 tys. euro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska