W dotychczasowej umowie Łukasza Piątka był zapis, dzięki któremu po rozegraniu przez niego odpowiedniej ilości minut, umowa została przedłużona automatycznie o rok.
- Cieszymy się, że Łukasz zostaje z nami na kolejny sezon. Za Łukaszem, podobnie jak za całym Zagłębiem, świetna runda wiosenna. Pomocnik zasłużył na kolejny kontrakt, jest ważną postacią naszego zespołu - powiedział Piotr Burlikowski, dyrektor sportowy beniaminka.
- Łukasz ma za sobą świetną rundę, jest znaczącym ogniwem w świetnie rozumiejącym się kolektywie. Bardzo się cieszę, że zostaje z nami na dłużej – dodał prezes Tomasz Dębicki.
- Jestem zadowolony, że zostaje na następny sezon w Lubinie. Cała drużyna pracowała na ostatnie sukcesy, jesteśmy zgraną grupą i dobrze czujemy się w swoim towarzystwie. Teraz skupiam się na kolejnych spotkaniach, zostały nam jeszcze dwa mecze do rozegrania, sezon jeszcze się nie skończył – podsumowuje sam zainteresowany.
Nie wiadomo jednak, czy z dobrze funkcjonującego mechanizmu trenera Piotra Stokowca nie wypadnie inny ważny tryb. W najbliższym okienku transferowym odejść może bowiem młodzieżowy reprezentant Polski - Krzysztof Piątek. Snajper KGHM-u znalazł się na celowniku Lecha Poznań. Sam zawodnik w rozmowie z nami zapewnił, że na razie nic o tym nie wie i jego priorytetem jest gra dla Zagłębia.
- Dużo zawdzięczam temu klubowi. Jestem jego wychowankiem, bo to tu przechodziłem najważniejsze etapy szkolenia przed debiutem w Ekstraklasie (wcześniej popularny Bania był piłkarzem Lechii Dzierżoniów - przyp. PJ). Ja na prawdę nie zawracam sobie teraz głowy jakimiś transferami. Mamy jeszcze dwa mecze i walczymy o jak najwyższe miejsce na koniec sezonu. Pierwszeństwo w negocjacjach na pewno będzie miało Zagłębie. Mam tu dobre warunki do rozwoju, a o zainteresowaniu Lecha dowiaduję się od pana - powiedział nam Krzysztof.
Aktualnym mistrzom Polski nie będzie łatwo namówić tego utalentowanego piłkarza na transfer do stolicy Wielkopolski. Po pierwsze lechici już dawno stracili szansę na obronę tytułu, a po ostatniej kolejce stało się jasne, że nie zagrają nawet w eliminacjach do Ligi Europy. Do tych o wiele bliżej ma Zagłębie. Na dodatek cena nie byłaby niska. Lech musiałby zapłacić za "Banię" ok. 500 tys. euro.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?