Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jazzem listopad się zaczyna

Piotr Turkiewicz
Piotr Turkiewicz - szef artystyczny wrocławskiego festiwalu Jazztopad
Piotr Turkiewicz - szef artystyczny wrocławskiego festiwalu Jazztopad Fot. Janusz Wójtowicz
Z Piotrem Turkiewiczem - szefem artystycznym wrocławskiego festiwalu Jazztopad, który rusza w piątek rozmawia Marta Wróbel

Jazztopad startował jako festiwal łączący klasykę z jazzem. Dziś ostało się z tego zamysłu tyle, że muzycy grają w "klasycznym" miejscu - w Filharmonii Wrocławskiej?
Kiedy impreza ruszała siedem lat temu, była serią koncertów, koncentrujących się wyłącznie na pokazaniu jazzu i klasyki. Było tak "pomiędzy". Kiedy trzy lata temu przejmowałem układanie programu festiwalu, w pewnym stopniu utrzymałem ten pomysł. Dodałem jednak też inne, jak zamawianie utworów u kompozytorów jazzowych, którzy zajmują się też crossoverowymi brzmieniami, na granicy stylów jak tegoroczna gwiazda - saksofonista John Surman. Właściwie jedynym stricte jazzowym składem w tym roku będzie występ gwiazdy saksofonu Charlsa Lloyda.

Czym zatem Jazztopad wyróżnia się na festiwalowej mapie Wrocławia?
Często festiwale są "łapanką" muzyków, którzy akurat grają w podobnych terminach w jednym miejscu. Stąd zbliżony program kilku imprez, które odbywają się w podobnym czasie. Jazztopad jest inny - każdy projekt został stworzony specjalnie dla nas. Poza tym zależy mi, żeby festiwal coś po sobie zostawił. Jestem przeciwnikiem imprezy, na którą artyści przyjeżdżają na parę godzin. W ramach Jazztopadu pracują z lokalnymi muzykami jak Gary Peacock podczas warsztatów, mają szansę poznać tutejszą scenę jazzową i poznać miasto.

Opowiedz o Jazztopadowych premierach.
John Surman specjalnie dla nas napisał kompozycję "Turbulencje" na trio jazzowe, i kameralny skład smyczkowy. Po raz pierwszy wrocławianie zobacza na żywo Nikolę Kołodziejczyka - 24-letniego, bardzo utalentowanego pianistę, który do wykonania swojej suity na bigband, smyczki, wokal i żywa elektronikę, zaprosił znakomitych muzyków, m.in. saksofonistę Macieja Obarę.

Będą też gwiazdy.

Po raz pierwszy zagrają we Wrocławiu giganci jazzu - kontrabasista Gary Peacock i pianista Marc Copland. Zobaczymy też kwartet Charlesa Lloyda w gwiazdorskim składzie, m.in. z Jasonem Moranem. Kwartet legendarnego Lloyda jest jedym z najsłynniejszych w historii jazzu, obok kwartetu Wayne'a Shortera.

Planujecie rozszerzyć działalność festiwalu?
W kolejnym roku chciałbym zorganizować więcej koncertów. Program jest już zresztą prawie zamknięty. Będzie wielka gwiazda, ale na razie nie mogę zdradzić, kto to. Poza tym szykuje się koprodukcja z London Jazz Festival. Koncerty na razie będą w filharmonii, ale w przyszłości planujemy je organizować także w innych miejscach. Kiedyś na pewno w Narodowym Forum Muzyki.

Zobaczprogram festiwalu

Są jeszcze bilety
Jazztopad to pięć koncertów w listopadzie w Filharmonii Wrocławskiej
Bilety kosztują 10-150 zł. Można je kupić na eventim.pl i w kasie filharmonii (ul. J.Piłsudskiego 19).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska