Wprawdzie znawcy sztuki od dawna podejrzewali, że niewielkich rozmiarów dzieło, zatytułowane Oczekiwanie na Marię przez Trójcę Świętą w otoczeniu świętych, wyszło spod pędzla malarza zwanego śląskim Rembrandtem, ale dotąd nie mieli pewności. Niedawno podczas dokładnych oględzin odkryli, że na obrazie w prawym dolnym rogu widnieje sygnatura z inicjałem imienia i nazwiskiem słynnego artysty. Obok podany jest rok: 1688. Dlaczego dotąd uszło to uwadze historyków sztuki?
- Obraz jest umieszczony na wysokości ok. 4 metrów. Bardziej zwraca uwagę ten, który znajduje się poniżej, zatytułowany Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny, który również bez wątpienia pochodzi z pracowni Willmanna, a niewykluczone, że też jest jego dziełem - mówi Arkadiusz Muła, historyk sztuki z Muzeum Regionalnego w Jaworze. - Sygnatura nie jest widoczna nawet z wysokości ambony. Można ją dostrzec dopiero w świetle halogenowym - dodaje.
Przyczynkiem do badań nad obrazem jest projekt muzeum współfinansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz gminę Jawor, w ramach którego powstaje katalog prac konserwatorskich dzieł z pracowni Michaela Willmanna. Muzeum współpracuje z naukowcami: dr. hab. Andrzejem Koziełem, historykiem sztuki z Uniwersytetu Wrocławskiego, dr Barbarą Łydżbą-Kopczyńską, chemikiem z Politechniki Wrocławskiej i konserwatorem dzieł sztuki Marcinem Cibą z pracowni konserwatorskiej oo. dominikanów w Krakowie.
W ramach projektu badacze mieli się przyjrzeć bliżej trzem obrazom z kościoła św. Marcina. Wspomnianym dwóm z ołtarza bocznego oraz trzeciemu, umieszczonemu w bocznym ołtarzu św. Józefa, zatytułowanemu Mistyczny pocałunek Marii.
Oprócz katalogu pod red. Andrzeja Kozieła muzealnicy szykują też wystawę pt. Barokowy warsztat Michaela Willmanna pod lupą, której wernisaż odbędzie się 8 października o godz. 18. W Muzeum Regionalnym zostaną zaprezentowane m.in. dwa nieznane dzieła śląskiego malarza barokowego. Jeden to Św. Jerzy, który w pracowni w Krakowie odnawia teraz Marcin Ciba, specjalista od konserwacji obrazów Willmanna. Dzieło pochodzi z kaplicy książęcej klasztoru Cystersów w Lubiążu. Drugi to odnaleziony przez lokalnego kolekcjonera staroci fragment wycięty z płótna Ukrzyżowanie.
- Od lat uchodziło ono za zaginione - opowiada Arkadiusz Muła. - Pierwotnie znajdowało się w kaplicy Krzyża Świętego w pałacu w Luboradzu koło Jawora, należącym do hrabiego Christopha von Nostitz.
Druga część wernisażu zaplanowana jest w kościele św. Marcina. Tam nie tylko będzie okazja obejrzeć Oczekiwanie na Marię przez Trójcę Świętą w otoczeniu świętych.
- Dr hab. Andrzej Kozieł wygłosi prelekcję o życiu i twórczości Michaela Willmanna - zapowiada Arkadiusz Muła. - Po wykładzie będzie koncert muzyki barokowej w wykonaniu Chóru Politechniki Wrocławskiej. Michael Leopold Willmann urodził się w 1630 w Królewcu, zmarł w 1706 w Lubiążu. Tworzył w Berlinie, Pradze, Wrocławiu, w końcu osiadł w Lubiążu, gdzie otworzył pracownię malarską. Malował głównie dla zakonu cystersów. W jego dziełach widać wpływy cysterskiej duchowości. Najwięcej obrazów Willmanna znajduje się w Muzeum Narodowym we Wrocławiu.
Obraz skradziony z Kościoła Pokoju
W latach 80. ubiegłego wieku z jaworskiego Kościoła Pokoju skradziono obraz przypisywany Willmannowi.
Złodziej, który go ukradł, został złapany, odsiedział już wyrok, ale nigdy nie zdradził, komu sprzedał płótno. - Kiedyś spotkałem tego człowieka - mówił nam ksiądz proboszcz Tomasz Stawiak. - Może uda mi się od niego wyciągnąć, gdzie jest ten obraz. Z Kościoła Pokoju zginęła też ewangelicka biblioteka. W jakich okolicznościach, tego nie wiadomo. Po wojnie nikogo nie dziwiło to, że np. ołtarz z jednego kościoła przewożony był do innego.
Obrazy odnajdują się nieraz po wielu latach, ale ich odzyskanie bywa trudne. Od lata trwają starania o odzyskanie głogowskiej Madonny z Dzieciątkiem, autorstwa Łukasza Cranacha z 1518 r., która odnalazła się w latach 90. w Muzeum Puszkina w Moskwie.
ZYG
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?