Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaś się nie nauczył, to dostał... I czy PiS odpuszcza Wrocław?

Arkadiusz Franas
Arkadiusz Franas, redaktor naczelny Gazety Wrocławskiej
Arkadiusz Franas, redaktor naczelny Gazety Wrocławskiej Fot. Tomasz Hołod / Polskapresse
Przestaję wierzyć w przysłowia. Może są mądrością narodu, ale za niektórymi z tego narodu nie nadążają. Choć są i tacy, w tym narodzie, którzy znowu za tymi przysłowiami nie nadążają.

Ten drugi przypadek to ja, ten pierwszy to córka ma, która uzmysłowiła mi, że słynne „Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał” staje się nieaktualne. Wyszło, że Jan znalazł doskonałego pedagoga w... Jasiu. No dobrze, tłumaczę.

Otóż kilka dni temu okazało się, że matka mej córki, a żona ma, postanowiła udzielić się towarzysko, na kilka godzin poszła w świat, i dwójka dorosłych ludzi stanęła przed dylematem: co jeść? Wybór padł na zakład zbiorowego żywienia, czyli pobliską restaurację. Córka, jak każ-dy z jej pokolenia, ma szósty palec, o wiele bardziej funkcjonalny niż kciuk, zwany popularnie smartfonem.

Po złożeniu zamówienia zauważyłem, że ma problem ze schowaniem telefonu do kieszeni. Jako opiekuńczy tatuś poradziłem: połóż na stole. Dziecko me stężało, popatrzyło na mnie wyraziście i rzekło: Tato, tak nie wypada! Myślę, że delikatniej na mnie by podziałał piorun niż owo stwierdzenie. Ze wstydu chciałem połknąć mój telefon, leżący przy sztućcach, szybciej niż legwan muchę.

Jan nagle zrozumiał, że wszelkie teorie o młodzieży bez zasad są grubo przesadzone i zapamięta naukę Jasia na zawsze. To tyle, jeśli chodzi o moją edukację.

Inne pytanie ostatnich dni brzmi: czy PiS nie wyciągnął wniosków z historii PO i prezydenta Bronisława Komorowskiego, którzy przed laty uwierzyli, że nie mają z kim przegrać? A potem okazało się, że przeczucia ich srodze zawiodły, z czym nie potrafią się pogodzić do dziś. Kampania samorządowa partii Jarosława Kaczyńskiego i kandydatki PiS-u na prezydenta Wrocławia wygląda, delikatnie mówiąc, dość słabo.

Nijak nie można jej porównać z tym, czego Mirosława Stachowiak-Różecka dokonywała cztery lata czemu, nieoczekiwanie doprowadzając do drugiej tury z Rafałem Dutkiewiczem. A teraz jakieś rachityczne konferencje prasowe, trochę porozwieszanych plakatów i to wszystko. A konkurencja szaleje. Są trzy możliwe wytłumaczenia.

Albo uwierzyli w siłę sondaży i wędrówek premiera, który intensywnie objeżdża kraj, obiecując wszystko wszystkim, nawet mosty tam, gdzie nie ma rzek. Albo szykują jakiś superatak na drugą turę, licząc, i pewnie słusznie, że do takiej dojdzie. A wtedy może ujawnią jakieś akta lub służby „odwiedzą” wrocławski ratusz, bo akurat pretekstów do tego, żeby nie powiedzieć powodów, pewnie nie brakuje. Albo, w co najbardziej wierzę, PiS odpuścił sobie Wrocław, a dokładniej urząd prezydenta tego miasta. Pytanie dodatkowe: czy uczyniła to sama kandydatka czy jest to sugestia prezesa?

Nie mam złudzeń i wiem doskonale, że dla warszawskich polityków, poza Grzegorzem Schetyną, Wrocław to nadal mało ważny ośrodek kresowy i stanowi jedynie delikatną przystawkę do dań głównych, jak stolica, Kraków czy Gdańsk. Poza tym, podobno, Mirosława Stachowiak-Różecka też już nie ma takich „prowincjonalnych” ambicji i marzy o czymś więcej.

Najczęściej wspomina się o ministerstwie edukacji albo choć powtórce sejmowej. Liderka wrocławskiego PiS-u poczuła się mocna, gdy po latach walki, pozbyła się wewnątrzpartyjnych konkurentów. Czyli Dawida Jackiewicza i Piotra Babiarza, a na końcu Jarosława Obremskiego, który był brany pod uwagę jako kandydat na prezydenta Wrocławia Zjednoczonej Prawicy. Ale już nie jest, ponieważ, po raz trzeci podobno, prezes wreszcie pokochał panią Mirosławę, co do tej pory nie było takie oczywiste.

Ale jak wiadomo, prezes stały w uczuciach nie jest, o czym świadczy los wielu, w tym wyżej wymienionych, i nie wiadomo, czy mu nie przejdzie, jak zobaczy, że PiS przegrał z niedawno kompletnie nieznanym Jackiem Sutrykiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska