Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Lewandowski: Orzeczenie pseudo-TK pomoże PiS w dobijaniu resztek polskiej demokracji [ROZMOWA]

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
Janusz Lewandowski: Orzeczenie pseudo-TK pomoże PiS w dobijaniu resztek polskiej demokracji
Janusz Lewandowski: Orzeczenie pseudo-TK pomoże PiS w dobijaniu resztek polskiej demokracji Fot. Karolina Misztal / Polskapresse
- Konsekwencje wyroku Trybunału Konstytucyjnego będą wielorakie - od finansowych, przez prawne, po geopolityczne – mówi w rozmowie z „Polską Times” Janusz Lewandowski, europoseł, ekonomista, były minister. przekształceń własnościowych. Polityk wskazuje, że choć parta rządząca dąży do Polexitu, to jeśli miałoby o nim decydować referendum, Polacy na to nie pozwolą.

Trybunał Konstytucyjny uznał wyższość prawa polskiego nad prawem unijnym. Co to dla nas oznacza?

Orzeczenie pseudo-Trybunału Konstytucyjnego oznacza wyprowadzenie Polski przestrzeni prawnej Unii. Czyli jest to niezadeklarowany Polexit prawny, po to żeby Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro mieli wolną rękę w dobijaniu resztek polskiej demokracji.

Politycy partii rządzącej wskazują jednak, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego to nie jest nic nowego, bo takie wyroki zapadły już wczesnej (w 2005 i 2010 roku), a obecne orzeczenie jest jedynie ich następstwem.

Dziwi mnie, że rządzący powołują się na wyroki, które mówią o pełnej zgodności traktatów unijnych z polską konstytucją.

Pojawia się także argument, że podobne orzeczenia zapadły również w innych krajach Unii Europejskiej, jak na przykład Niemcy, czy Francja.

Nie ma analogii. Jeżeli podważane są kompetencje Unii Europejskiej, to Komisja Europejska wszczyna postępowanie nawet wobec najsilniejszego kraju w Unii, jakim są Niemcy. Ale cały zachodni, demokratyczny świat odróżnia pewne elementy systemu prawnego danego kraju od całościowej destrukcji, jaka dokonuje się w Polsce i na Węgrzech. To jest bardzo dobrze widoczne w Brukseli i innych europejskich stolicach. To nie jest tylko kwestia relacji trybunał polski–trybunał unijny. Jest to też kwestia sposobu powołania sędziów Trybunału Konstytucyjnego, czy tak zwanego neoKRS. Przecież nasza Krajowa Rada Sądownictwa została zwieszona w europejskiej sieci tego typu instytucji. Chodzi o nękanie sędziów, którzy nie są spolegliwi, czyli trzeba patrzeć na całość. A ta całość oznaczająca systemowe niszczenie rządów prawa ma miejsce tylko w Polsce i na Węgrzech. Tylko te dwa kraje rażą na tle całej Unii Europejskiej.

Jakie zatem mogą być tego konsekwencje?

Kaczyński i Ziobro mają pełną świadomość, że ich działania mogą łączyć się z utratą funduszy europejskich lub opóźnieniem wypłat. Pieniądze z Funduszu Odbudowy już płyną do większości krajów. Polska już dawno mogła mieć zaliczkę w wysokości 4,7 miliarda euro. Jednak koncentrując uwagę na Krajowym Planie Odbudowy zapominamy o tym, że zasada wiązania pieniądza z praworządnością dotyczy wszystkich kategorii unijnego pieniądza. A więc nie tylko tych z Krajowego Planu Odbudowy, bo to jest w sumie 23 miliardy euro bezzwrotnych dotacji, ale to są również fundusze strukturalne – ponad 60 miliardów na lata 2021-2067 oraz pieniądze dla rolnictwa, w tym przede wszystkim funduszu rozwoju obszarów wiejskich – 8,5 miliarda dla Polski. Zarządzanie tym pieniądzem musi się we wszystkich krajach Unii Europejskiej rządzić tymi samymi zasadami. One mają absolutny priorytet nad prawem krajowym, dlatego że obowiązują wszystkich i żaden przepis krajowy nie może tego zmieniać. Jest to warunek dystrybucji tych pieniędzy.

Konsekwencje orzeczenia pseudo-trybunału nie ograniczają się do finansów, ale straty materialne mogą być najbardziej dotkliwe. Słyszę cały chór głosów, które deprecjonują fundusze europejskie. To nie tylko idiotyczne wyliczenia, jak np. europosła Patryka Jakiego, ale nowy sposób zniechęcania Polaków do Unii. A trzeba wiedzieć, że fundusze europejskie to jest pieniądz inwestycyjny, którego brakuje w budżetach samorządowych i budżecie krajowym. To jest pieniądz przewidywalny; pozwala finansować inwestycje wieloletnie i o tym może powiedzieć każdy prezydent, każdy wójt, dyrektor szpitala, czy rektor jakiejkolwiek uczelni. Jest to niezbędne uzupełnienie polskiej przedsiębiorczości i warunek pościgu cywilizacyjnego za Zachodem.

W ostatnich latach mieliśmy wiele reform systemu sprawiedliwości. Jakie zatem mogą być konsekwencje wyroku Trybunału Konstytucyjnego dla porządku prawnego w Polsce?

Chaos prawny i współistnienie tego czym jest neo-TK i neo-KRS, już w tej chwili niezwykle utrudnia życie wszystkim, którzy muszą z jakąkolwiek sprawą udać się do sądu. Jeszcze przed decyzją Trybunału Konstytucyjnego były ogromne opóźnienia i znak zapytania nad aktami prawnymi, które cała opozycja kwestionuje. Konsekwencje będą wielorakie - od finansowych, przez prawne, po geopolityczne.

Po wyroku TK część światowych mediów wieściła, że Polska jest już jedną nogą poza Unią Europejską. Jednak Polacy nadal chcą być we Wspólnocie. Czy zatem grożenie Polexitem jest realne, czy jest to straszak opozycji?

W tej chwili tylko rozsadek Polaków powstrzymuje PiS od wyjścia z Unii. Świadomi pro-europejskich sondaży inicjują uchwały sejmowe inicjowane przez partię Kaczyńskiego, co do trwałej obecności Polski w Unii Europejskiej. Ale właśnie tego typu orzeczenia trybunału Julii Przyłębskiej pokazują jaka to jest fikcja. Bo przy wtórze tych uchwał dokonuje się kroczący Polexit. Poprzez politykę energetyczną wypisujemy się z tej „przestrzeni energetycznej” - ciągle otwierając nowe kopalnie lub budując bloki węglowe oraz z przestrzeni polityki zagranicznej - bo nawet Ukraina, która uważała Polskę za adwokata swoich interesów przez wiele lat, w tej chwili nie życzy sobie tej roli Polski, bo uważa, że to może im tylko zaszkodzić. Jest więc takie wypisywanie się w różnych zakresach z tych reguł, które rządzą Unią, a na które zgodziliśmy się w traktacie akcesyjnym.

Donald Tusk wezwał obecny rząd do wspólnej zmiany Konstytucji. Szef PO chce, aby tylko w drodze referendum lub większością 2/3 głosów w Sejmie i w Senacie można było opuścić Unię Europejską. Czy są jakiekolwiek szanse na przeforsowanie takiego projektu?

Na razie rządzący uchwalili swoją większością głosów, że Polska jest trwale w Unii Europejskiej, jednocześnie wyprowadzając w tym samym czasie Unię z Polski i de facto Polskę z Unii. Ja bym chciał mocniejszych zapisów, które wprowadzą ewentualny polexit tylko poprzez referendum. Znam opinię Polaków, którzy mają swój instynkt samozachowawczy, kojarzą swoje bezpieczeństwo z NATO, które jest organizacją krajów demokratycznych – poza Turcją, ale ona jest tak położona, że jest bezpiecznikiem na Bliskim Wschodzie - i kojarzą swoje szanse cywilizacyjne z Unią Europejską. Polskie społeczeństwo jako całość, nawet poddane praniu mózgów, nigdy nie zagłosuje za Polexitem.

Donald Tusk zapowiedział na niedzielę demonstracje w Warszawie, przeciwko wyrokowi TK. Politycy partii rządzącej zarzucając mu, że deprecjonuje tym samym ważność polskiej ustawy zasadniczej.

To jest skomplikowana kwestia prawna. Konstytucja jest najwyższym prawem w Polsce, natomiast w takich sferach, których kompetencje należą do Unii Europejskiej, nadrzędne jest prawo europejskie. Dotyczy to również sposobu zagospodarowania funduszy europejskich. Tu nie może być ingerencji prawa krajowego. To muszą być wspólne reguły dla 27 krajów i dlatego prowokowanie Brukseli poprzez pseudo-trybunał Przyłębskiej zwiastuje straty materialne, które odczuje każda polska gmina.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Janusz Lewandowski: Orzeczenie pseudo-TK pomoże PiS w dobijaniu resztek polskiej demokracji [ROZMOWA] - Portal i.pl

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska