Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janicki chce przerwać proces z Dutkiewiczem. Zeznawali świadkowie

Marcin Rybak
Proces Michał Janicki (na zdjęciu) - Rafał Dutkiewicz
Proces Michał Janicki (na zdjęciu) - Rafał Dutkiewicz Fot. Tomasz Hołod / Polskapresse
Przed wrocławskim sądem odbyła się dziś kolejna rozprawa w procesie cywilnym jaki prezydentowi Rafałowi Dutkiewiczowi wytoczył jego były zastępca Michał Janicki. To szczególna rozprawa, bo dwa dni temu prokuratura przedstawiła byłemu wiceprezydentowi zarzuty przyjęcia dwóch łapówek i niedopełnienia obowiązków. Ale z tematyką procesu szczególnie łączy się trzeci zarzut - niedopełnienia obowiązków, które polegać miało na ukryciu przed Dutkiewiczem przez Janickiego swojej szczególnej zażyłości z Tomasz G. prezesem firmy Dynamicom.

Michał Janicki niespodziewanie nie przyszedł dziś do sądu. Jego pełnomocnicy złożyli wniosek o przerwanie procesu w związku z zarzutami, jakie Janicki usłyszał niedawno w prokuraturze. Chcą żeby były wiceprezydent najpierw oczyścił się z zarzutów karnych przed sądem, a dopiero potem kontynuowany był proces.

Pełnomocnicy Janickiego powołują się na przepis, który mówi, że jeżeli w czasie cywilnej sprawy ujawni się "czyn w postępowaniu karnym", który może mieć wpływ na rozstrzygnięcie procesu cywilnego, to można proces zawiesić do czasu zakończenia sprawy karnej. Pełnomocnikom chodzi o trzeci zarzut dla Janickiego - niepoinformowanie o znajomości z Tomaszem G. - szefem Dynamicomu, które uniemożliwiło Dutkiewiczowi odsunięcie Janickiego od spraw stadionu. Mecenas Miłosz Śliwiński powiedział, że jego klient jest pewien, że w sądzie zostanie uniewinniony. Ale prawnik Janickiego uważa, że rozstrzygnięcie sprawy karnej może mieć wpływ na proces cywilny. Pełnomocnicy Dutkiewicza poprosili o przerwę w posiedzeniu sądu, żeby mieć czas na zapoznanie się z treścią zarzutów wobec Janickiego i potem ustosunkować się do wniosku. Po kilku minutach oświadczyli, że nie chcą zawieszenia procesu. Uważają, że kwestia zażyłości Michała Janickiego z Tomaszem G. nie ma związku z tą sprawą.

Sąd odłożył decyzję o dalszych losach procesu. Najpierw postanowił przesłuchać świadków w dzisiejszym procesie. Pierwszy świadek to Marcin Bużantowicz były wiceprezes firmy Dynamicom. Drugi - Aleksandra Urban-Stromich, dyrektor biura nadzoru właścicielskiego w magistracie. /b]
[b]Zeznania Aleksandry Urban-Stromich

Aleksandra Urban-Stromich zajmuje się nadzorem nad miejskimi spółkami. Biuro przygotowuje m.in. dokumenty na zgromadzenia wspólników spółek, których Gmina Wrocław jest udziałowcem.

Sąd pyta o dopłaty z budżetu miasta do spółki Wrocław 2012 realizowane w 2012 roku. Czy w procedurze realizowania tych dopłat brał udział Janicki?
Brał jako przewodniczący Rady Nadzorczej spółki Wrocław 2012. Taka jest procedura. Do prezydenta wpływa wniosek zarządu spółki z opinią Rady Nadzorczej a Biuro sprawdza prawidłowość tych dokumentów.
Czy Janicki zwracał się do Biura Nadzoru Właścicielskiego w sprawie finansowania imprez?
Nie, bo nie musiał. Była uchwała Rady Nadzorczej.

Czy Janicki inicjował jakieś działania związane z organizacją imprez?
Jeśli chodzi o moje biuro jedyny kontakt to był w związku z uchwałą w sprawie dopłat.

Czy biuro kontroluje umowy zawierane przez spółki miejskie?
Nie. Nie ma takich uprawnień.

  • Pytania zadają pełnomocnicy Rafała Dutkiewicza

Czy coś pani wiedziała, że prezydent odsunął Janickiego od spraw związanych ze spółką Dynamicom?
O Dynamicomie w ogóle nie wiedziałam. My mieliśmy tylko informacje jakie będą imprezy i jakie będą z tego korzyści. Jaka firma organizowała nie było śladu w dokumentach.
Czy Janicki znał budżety imprez?
Tak. Bo we wnioskach były załączniki.

Jaka była rola skarbnika w sprawie dopłat?
On tylko poświadcza, że są środki w budżecie na dany rok i na dany cel

  • Pytania zadają pełnomocnicy Michała Janickiego

Czy Janicki - poza obowiązkami jako członek Rady Nadzorczej spółki - posiadał jakieś pełnomocnictwa dotyczące imprez na stadionie.
Janicki był pełnomocnikiem do spraw Euro i szefem Rady Nadzorczej spółki. Te jego role są rozdzielone.

A czy w zakresie dwóch imprez z lipca 2012 miał jakieś specjalne pełnomocnictwa?
Tego nie wiem.

Czy zarząd Wrocław 2012 i członkowie Rady Nadzorczej otrzymali absolutorium za 2012?
Zdjęto z porządku obrad sprawę procedowania nad absolutorium dla Przewodniczącego Rady Nadzorczej (czyli Janickiego) a pozostali członkowie dostali absolutorium.

Kolejne pytania dotyczyły tego czy Janicki jako szef Rady indywidualnie nadzorował spółkę. Świadek odpowiadała, że Rada jako organ nadzorowała spółkę.

Koniec zeznań Aleksandry Urban-Stromich.

  • Wcześniej zeznawał Marcin Bużantowicz, były wiceprezes Dynamicomu.

Zeznania Marcina Bużantowicza

Sąd pyta o jego udział w rozmowach na temat umów na imprezy na stadionie.
Uczestniczyłem w negocjacjach dotyczących zapisów umowy na organizację imprez na stadionie. Po tym jak zakończyłem współpracę ze spółką, byłem na jednym spotkaniu dotyczącym sporu wokół tej umowy. Z tego co wiem, co mi przekazywano, miasto poszukiwano możliwości realizacji imprez na nowym stadionie więc szereg podmiotów składało takie propozycje. Dynamicom wraz z innymi podmiotami złożyła kilka propozycji, z czego ostatecznie na stadionie odbyły się dwie imprezy, czyli festiwal (koncert Queen - M.R.) i turniej piłkarski.
Ze strony miasta przy negocjowaniu umowy uczestniczyły osoby ze spółki Wrocław 2012 z jej zarządu, a dodatkowo osoby z urzędu miasta. Były to osoby związane z pionem finansowym, był to skarbnik Marcin Urban i dwie osoby z pionu finansowego.

Czy w rozmowach uczestniczył Michał Janicki? - pyta sąd
Z tego co sobie przypominam to - w okresie gdy były negocjowane zapisy umowy - było jedno spotkanie z udziałem Janickiego w jego gabinecie.
Czy Janicki uczestniczył aktywnie w tym spotkaniu?
Nie można tak powiedzieć.

Czy osoby z urzędu miasta lub spółki Wrocław 2012 miały wątpliwości co do wyboru spółki Dynamicom jako partnera?
Nie miałem takiego wrażenia. Wątpliwości dotyczyły bardziej parametrów biznesowych. Budżetowych.

Sąd dopytuje co było dokładnie przedmiotem spotkania u Janickiego w kwietniu 2012. Czy było tak, że przedstawiciele miasta mieli wątpliwości co do zawarcia umowy?
Takiego wrażenia nie miałem.

Czy była mowa o tym, że jest już umowa z wykonawcami (z menedżerem Queen) i jak nie zostanie zawarta umowa, to będzie urząd płacił wysokie kary?
Bużantowicz nie przypomina sobie takiej rozmowy podczas negocjacji. Pamięta, ze firma, która miała z nimi współorganizować koncert mieli już podpisane listy intencyjne.

Czy jakiś list intencyjny podpisywał też Janicki?
Nie pamiętam.

Kiedy to było?
W kwietniu 2012. Bardziej aktywni w tym spotkaniu była reprezentacja spółki Wrocław 2012 i skarbnika miejskiego, którzy też uczestniczyli w negocjacjach w gabinecie Janickiego we wspomnianym wcześniej spotkaniu.

Czy były problemy ze sprzedażą biletów na turniej piłkarski?
Tak były takie problemy.

A kiedy się pojawiły?
Sprzedaż szła wolno od początku. Na około miesiąc przed imprezą - pomimo zapewnień, że sprzedaż najlepiej idzie w ostatnim czasie przed imprezą - sprzedaż nadal była słaba.
Czy był pomysł o rozdawaniu biletów?
Były informacje ze strony spółki Wrocław 2012 o konieczności przekazania pewnej puli biletów za darmo lub po zdecydowanie niższej cenie od cen cennikowych.
Kto zdecydował o rozdawaniu biletów?
Tomasz G. - kiedy rozdawnictwo biletów przybrało niepokojący rozmiar - przedstawił opinię prezesowi Wrocław 2012. Miała wpływ na wynik finansowy i trwającą sprzedaż biletów. Otrzymał od prezesa informacje, że jest to decyzja prezydenta Dutkiewicza i urzędu miasta.
Czy nastąpiły problemy pomiędzy miastem a spółką Dynamicom co do rozliczenia się z imprez?
Problemy w takim zakresie były od początku realizacji tej umowy. Przejawiały się w kilku aspektach. Były to w pierwszym okresie nieterminowe płatności [z miasta - M.R.] każdej z transz umowy. Ostatnia transza w ogóle nie została zapłacona. Wtedy już nie pracowałem w Dynamicomie. Pracę skończyłem w lipcu 2012.
Już po moim odejściu ze spółki zarząd Dynamicomu podjął decyzję o odstąpieniu od umowy. Z tego co mi przekazano, po kilku tygodniach braku reakcji ze strony spółki Wrocław 2012 rozpoczęły się rozmowy na temat rozliczenia umowy. Ja uczestniczyłem w jednym ze spotkań (choć już nie pracowałem). To było spotkanie było na przełomie września i października 2012.
We wspominanym spotkaniu Janicki nie uczestniczył.

A czy uczestniczył wcześniej w nadzorowaniu realizacji umowy?
Ja takich kontaktów nie miałem.

A jaka była rola Janickiego w realizacji umowy?
Nie wiem. Dla Dynamicomu partnerami były osoby ze spółki Wrocław 2012 oraz skarbnik i jego pracownicy.

Czy Janicki jakoś zabiegał o wypłatę transz dotacji z miasta? Kiedy się spóźniały?
Nie mam takich informacji.

  • Pytania zadaje teraz pełnomocnik Michała Janickiego.

Kto podjął decyzję o organizacji imprez?
Z tego co wiem, Rafał Dutkiewicz.

Czy było jakieś spotkanie z prezydentem?
Nie uczestniczyłem w takim spotkaniu.

Czy może pan wskazać osobę ze strony miasta odpowiedzialną za nadzór i rozliczeniem imprez?
Przy realizacji umowy dla mnie partnerem był zarząd spółki Wrocław 2012, a dodatkowo skarbnik Marcin Urban i osoby z jego departamentu.

Czy Janicki zgłaszał jakieś zapisy, jakieś uwagi do projektów umów?
Nie przypominam sobie.

Czy rozdawnictwo biletów miało wpływ na sprzedaż i wpływy z imprezy?
Takie rozdawanie ma dwa negatywne aspekty. Brak wpływów i rujnowanie normalnej sprzedaży biletów. Bo potencjalni klienci rezygnują z normalnej oferty sprzedaży.
Jaki był "wynik finansowy" jeśli chodzi o dwie imprezy?
Nie uczestniczyłem w rozliczeniach ale oczywiście była strata.

Czym była spowodowana?
Kilka aspektów na to wpłynęło. Na pewno główne znaczenie miała kwestia dotycząca rozdawania biletów. Drugi aspekt to kwestia dotycząca dodatkowych kosztów oraz zbyt późne podpisanie umów i zbyt późne przystąpienie do sprzedaży biletów.
A te dodatkowy koszt to co?
Koszty osobowe - była konieczność zawierania dodatkowych umów z pracownikami spółki Wrocław 2012. Po takie koszty, które można było radykalnie zmniejszyć. Na przykład wymiana trawy po koncercie Queen. Mieliśmy ofertę atrakcyjną ale trzeba było podpisać umowę z firmą, która stale wykonywała takie prace dla stadionu.

O co chodzi z tymi umowami z pracownikami spółki Wrocław 2012?
Okazało się, że musimy podpisać dodatkowe umowy z pracownikami i współpracownikami firmy Wrocław 2012, bo impreza jest w weekend, a konieczne było ich zaangażowanie poza normalnymi godzinami pracy. Dotyczyło też to umów z firmami, które świadczyły usługi dla stadionu.

Osoby z pionu finansowego uczestniczyły w negocjowaniu umowy a potem - przyjmowałem, że uczestniczą w rozliczaniu imprez - mówi Bużantowicz.
W jakich okolicznościach i dlaczego Dynamicom odstąpił od umów z miastem?
Z powodu braku płatności ostatniej transzy ze strony miasta Dynamicom zdecydował się na odstąpienie od umowy, powołując się na stosowne zapisy umowy.
Czy chcieliście przedstawić rozliczenie imprez?
Bieżące rozliczenia przedstawiano przed wypłatą poszczególnych transz. Ostateczne rozliczenie miała nastąpić w ciągu dwóch miesięcy, spółka przygotowywała takie rozliczenie ale wobec odstąpienia od umowy ostateczne rozliczenie nie zostało sporządzone.
Kto ze strony miasta uczestniczył w rozmowach o rozliczeniu?
Już wspominałem że uczestniczyłem w jednym takim spotkaniu. Ze strony miasta uczestniczyli wiceprezydent Bluj, prezes spółki Wrocław 2012 oraz pan mecenas Józef Palinka jako pełnomocnik.

Czy Janicki był konsultowany albo informowany o przebiegu negocjacji co do imprez?
Nie mam takiej wiedzy.

Jaki był efekt rozmów?
Efektem nie było porozumienie. Strony się nie dogadały.

  • Pytania zadają pełnomocnicy Rafała Dutkiewicza

Czy w czasie negocjacji z miastem uczestniczył świadek w korespondencji drogą mejlową.
W jakimś sensie tak.

Czy mejle kierował pan też do Janickiego lub do jego wiadomości?
Nie przypominam sobie ale nie wykluczam.

Pełnomocnicy pokazują świadkowi korespondencję mejlową. Pokazują dwa mejle dotyczące budżetów imprez.
Czy po okazaniu tych mejli przypomina pan sobie, że wysyłał je do Janickiego?
Świadek potwierdza, że to jego mejle i Janicki jest na liście adresowej.

Czy wysyłał pan mejle do innych wiceprezydentów?
Nie pamiętam.

Czy wysyłał pan jakiekolwiek mejle do wiadomości prezydenta Dutkiewicza?
Nie przypominam sobie.

Czy zdarzyło się, ze Janicki odpisał panu: proszę nie kierować do mnie mejl,i bo nie zajmuję się sprawami stadionu?
Nie przypominam sobie.

A czy był mejl, że miasto podjęło decyzję o organizacji imprez? Pamięta pan taką wiadomość?
Nie. Nie przypominam sobie.

Jak pan postrzegał rolę Janickiego, skoro do niego pan wysyłał korespondencję, a nie do innych wiceprezydentów?
Korespondencja dotycząca umowy pierwotnie wychodziła od zarządu spółki Wrocław 2012. Tam była lista adresowa wskazywana, do wiadomości której trafiają mejle. Ja odpowiadałem wszystkim.

Ile biletów na imprezy sprzedała firma Dynamicom?
Nie mam takich danych. Już ponad dwa lata nie uczestniczę w zarządzaniu spółką.

Zgodnie z umową, powinny były być składane tygodniowe raporty o wynikach sprzedaży ile takich raportów pan podpisał?
Te raporty powinny były podpisywać inne osoby.

Czy założenia budżetowe imprez były przekazane Janickiemu?
Nie przypominam sobie.

Kto poprosił o spotkanie u Janickiego w kwietniu 2012? Kto was zaprosił?
Nie przypominam sobie.

  • Koniec przesłuchania Marcina Bużantowicza.

* * *

Przypomnijmy. Z Dynamicomem łączy się główny temat procesu Janicki-Dutkiewicz. Janicki został zdymisjonowany w listopadzie 2012 roku. Prezydent zarzucił mu, że nie dopilnował rozliczenia imprez, zorganizowanych na miejskim stadionie przez Dynamicom. Były to imprezy z lipca 2012 - piłkarski turniej i koncert zespołu Queen.

Janicki pozwał prezydenta bo - jak utrzymuje - nie on odpowiadał za rozliczenia imprez. A Dynamicom - twierdził w 2012 roku prezydent - nie rozliczył się z 14 milionów złotych przekazanych mu na organizację imprez. Jednym z elementów argumentacji Janickiego jest właśnie fakt, ze wszyscy wiedzieli o jego znajomości z Tomasze G. szefem firmy. I m.in. dlatego on miał być odsunięty od zajmowania się imprezami i rozliczaniem ich. Miał być w ogóle odsunięty od spraw stadionowych.

Na dzisiejsze rozprawie zeznawać miało dwoje świadków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska