Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Urban: Zaproszę Bakero na kawę

Paweł Kucharski
Piłkarz Jan Urban (z prawej) ustępował Jose Bakero, ale jako trener nie musi mieć kompleksów
Piłkarz Jan Urban (z prawej) ustępował Jose Bakero, ale jako trener nie musi mieć kompleksów fot. marek zakrzewski, piotr krzyżanowski
Z Janem Urbanem, trenerem KGHM Zagłębia Lubin, rozmawia Paweł Kucharski

Przed piątkowym meczem z Lechem Poznań (godz. 20.30) chyba nie ma Pan wielu zmartwień? Cieszyć mogą za to powroty do składu rekonwalescentów i kartkowiczów.
No, zobaczymy jak to będzie. Co prawda Szymon Pawłowski wrócił już do gry, ale może się okazać, że ma on braki treningowe, które mogą niekorzystnie wpłynąć ma jego formę. Dziś (rozmowa przeprowadzona w czwartek - dop. PK) pewny występu z Lechem nie może być Costa Nhamoinesu. Przypominam, że z powodu urazu kolana nie dotrwał on do końca spotkania z Cracovią.
Kontuzjowani są nadal Kamil Wilczek, Wojciech Kędziora, no a Grzegorz Bartczak i Michał Stasiak są zawieszeni przez klub. Poza nimi, wszyscy są do mojej dyspozycji.

Jak trzeba zagrać, aby pokonać mistrzów Polski na Dialog Arenie?
Efektywnie, nawet nie widowiskowo. W sytuacji, w jakiej jesteśmy, najważniejsze są punkty. To, w jaki sposób zagramy, schodzi trochę na drugi plan. Nie wykorzystaliśmy szansy na wygranie z Legią i Cracovią, co sprawiło, że znów musimy się oglądać w dolne rejony tabeli i myśleć o utrzymaniu. W piątek gramy z mistrzem Polski - zespołem, który może wygrać z każdym. Nieważne z kim i nieważne gdzie. Z drugiej jednak strony Lech to drużyna, którą można pokonać, co potwierdziły wcześniejsze mecze. Zapowiada się ciekawe i atrakcyjne spotkanie, bo rywale na pewno będą u nas szukać punktów, które mogą dać im awans do pucharów przez ligę.

Ostatnio modne w Europie stało się parkowanie autobusu w polu karnym. Powieli Pan ten trend w piątek, skoro dla Zagłębia tak ważne są punkty?

Każdy szuka takiej obrony, która przyniesie jak najlepsze efekty. Lechici są aktualnym mistrzem Polski i to oni będą faworytem. Na pewno nie przyjadą po remis, tylko będą chcieli zdobyć trzy punkty. Ale my myślimy o tym samym. W zależności od tego, jak się mecz ułoży, gra z naszej strony będzie mniej lub bardziej otwarta. Na pewno szybko zdobyta bramka mogłaby zmienić oblicze spotkania.

Jose Maria Bakero to dobry trener, czy trochę przereklamowany?
A skąd ja mam wiedzieć? Nie znam jego warsztatu. Tak, jak nie znam warsztatu pozostałych trenerów polskiej ligi. Nikt przecież nie wie, jak wyglądają prowadzone przez nich zajęcia. To już dziennikarze mogliby powiedzieć coś w tej kwestii, bo oni czasem chodzą na treningi. W naszym przypadku jest odwrotnie. Z reguły wyjeżdżamy na staże do zachodniej Europy i podpatrujemy, jak tam się pracuje. O każdym trenerze świadczą wyniki i to, co osiągnął. Bakero jest jednym z tych, który może odnieść sukces. Po tym, jak zastąpił Jacka Zielińskiego, pokazał się z dobrej strony w europejskich pucharach. Co prawda Lech ma teraz problemy w lidze, ale ciągle ma szansę na wywalczenie Pucharu Polski i dobre miejsce w tabeli na koniec sezonu.

Jako piłkarz zapewne spotykał się Pan z Bakero w meczach ligi hiszpańskiej?
Tak, i to niejednokrotnie. Te mecze zawsze odbywały się pod dyktando Barcelony, która była i jest jednym z najlepszych zespołów na świecie. Moja Osasuna była drużyną środka tabeli ligi hiszpańskiej. Bramki przeciwko Barcy nie udało mi się zdobyć.

Wymieni Pan kilka zdań z Bakero w języku hiszpańskim?
Oczywiście, przywitamy się i na pewno zaproszę go na kawę, co już czyniłem w przeszłości. Będziemy rozmawiać i pewnie poruszymy temat środowego meczu Barcy z Realem Madryt.

Rozmawiał Paweł Kucharski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska