Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Urban - Docenia, ale wymaga

Paweł Kucharski
Trener Zagłębia Lubin chce dać szansę wszystkim zawodnikom
Trener Zagłębia Lubin chce dać szansę wszystkim zawodnikom fot. piotr krzyżanowski
W dotychczasowych trzech meczach w roli szkoleniowca Zagłębia Lubin (z Polonią Warszawa, Arką Gdynia i Polonią Bytom) Jan Urban za każdym razem wyznaczył do gry tę samą wyjściową jedenastkę. Na zmiany desygnował czterech zawodników, ale ich występy były jednak tylko krótkimi epizodami.

Szkoleniowiec wyszedł więc z założenia, że zwycięskiego składu lepiej nie zmieniać, a jego wybrańcy zgromadzili w sumie siedem punktów.

Gdy Urban obejmował stanowisko, zapowiedział, że kadrowej rewolucji nie będzie. Oczywiście dokonał drobnych korekt w składzie, a najważniejszą było delegowanie do gry Mouhamadou Traore. Większych roszad w zestawieniu Miedziowych można było się spodziewać po krótkim zgrupowaniu w Opalenicy, podczas którego szkoleniowiec miał możliwość bliższego poznania możliwości niektórych piłkarzy. Tak się jednak nie stało, a mecz z Polonią Bytom zaczęli ci sami gracze. To zły znak dla rezerwowych, którym może być bardzo ciężko wskoczyć do pierwszej jedenastki.

- Kadra jest zbyt rozbudowana. Mamy 11 pomocników i 5 napastników. Trener nie może dać wszystkim szansy, grając w jednych rozgrywkach. Wiem, że musimy uszczuplić naszą 28-osobową kadrę - mówił nie tak dawno Urban. - Najtrudniejszym momentem dla mnie jest wybór meczowej osiemnastki, a piłkarze nie ułatwiają mi zadania. Oczywiście w sensie pozytywnym. Muszę sprawdzać poszczególnych zawodników, bo w przyszłości będę podejmował decyzję, czy zostaną w naszym zespole - stwierdził z kolei po sobotnim meczu z Polonią Bytom.

Na swoją szansę czeka wielu. Wśród nich tacy gracze, jak Sergio Reina, Przemysław Kocot, Martins Ekwueme, Arkadiusz Woźniak czy pozyskany w przerwie zimowej Dominykas Galkevicius. Sobotni mecz z Polonią Litwin oglądał z wysokości trybun w towarzystwie Fernando Dinisa. Nie oznacza to jednak, że Galkevicius to gracz słaby. To przecież najlepszy zawodnik ligi litewskiej i reprezentant swojego kraju. Na jego nieszczęście, w czasie, gdy lubinianie trenowali w Opalenicy, on brał udział w kolejnym zgrupowaniu kadry.

- Nie widziałem go nawet w wewnętrznym sparingu, dlatego w osiemnastce meczowej postawiłem na Amera Osmanagicia - tłumaczył Urban.

Swoją szansę Galkevicius w końcu jednak dostanie. Bo stawianie na sprawdzonych graczy, a ślepe zapatrzenie się w ulubieńców to dwie różne sprawy. Urban doskonale o tym wie, co potwierdził decyzją o szybkiej zmianie w starciu z Polonią. Dawida Plizgę już w przerwie zastąpił Kamil Wilczek.
- Od Plizgi wymagam zdecydowanie więcej, niż pokazał w sobotę. Jeśli ktoś przez cały sezon jest wiodącą postacią zespołu i występuje w kadrze, to musi grać lepiej. Podobnie rzecz się ma z Szymonem Pawłowskim. Co prawda wybronił się dwiema bramkami, ale musi grać lepiej - stwierdził szkoleniowiec Miedziowych.

W najbliższych kolejkach lubinian czekają przeprawy z Legią i Jagiellonia. Czy należy się spodziewać zmian w pierwszym składzie? - Niekoniecznie - stwierdził krótko Urban.
___________________________________________________

Rozmowa z Damianem Dąbrowskim, pomocnikiem Zagłębia Lubin

Po meczu z Polonią Bytom trener Jan Urban powiedział, że najlepszym piłkarzem Zagłębia, odkąd on prowadzi zespół, jesteś Ty. To chyba duże wyróżnienie?
Bardzo cieszę się z takiej opinii. To na pewno budujące, tym bardziej że jestem młodym graczem. Takie słowa jeszcze bardziej motywują mnie do ciężkiej pracy.

Dostrzegasz jakieś różnice w warsztacie szkoleniowym Jana Urbana i Marka Bajora?
Są pewne różnice w zajęciach treningowych. Pracujemy innym mikrocyklem. Olbrzymich dysproporcji jednak nie ma. Trener różni się od trenera tak, jak człowiek od człowieka.

To, że dziś jesteś wiodącą postacią w zespole, to w dużej mierze zasługa trenera Bajora. Chyba dużo mu zawdzięczasz?
Oczywiście. To pod jego wodzą stawiałem pierwsze kroki w ekstraklasie. W mojej pamięci pozostanie to, że dał mi szansę. W życiu zawodowego piłkarza często dochodzi jednak do zmian szkoleniowców i trzeba się do tego się przystosować. Odejście Marka Bajora było dla mnie pierwszą zmianą trenera w dorosłej piłce.

Po ostatnich meczach chyba trochę odetchnęliście?
Tak. Mecz z Polonią była dla nas spotkaniem o 6 punktów. Cieszę się, że wygraliśmy. Te trzy mecze, w których zdobyliśmy 7 oczek, podbudowało nas przed trudnymi starciami z Legią Warszawa i Jagiellonią Białystok. Myślę, że teraz nie musimy się niczego obawiać.
Rozmawiał Paweł Kucharski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska