Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakub Jamróg: Nie chcę, żeby moja kariera wyglądała jak wykres EKG

Dawid Foltyniewicz
Oferta z Wrocławia była tak konkretna, jak konkretna jest sama Sparta. Jestem obecnie w klubie, który jest bardzo profesjonalnie zarządzany i lubi kontraktować zawodników na dorobku – mówi w rozmowie z nami nowy zawodnik Betardu Sparty, Jakub Jamróg.

Po sezonie 2018 WTS nie był zbyt aktywny na rynku transferowym. Wrocławianie pozyskali tylko jednego zawodnika, choć może się okazać, że będzie miał on kluczowe znaczenie dla losów Betardu Sparty w PGE Ekstralidze w 2019 roku.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że w poprzednich rozgrywkach w zespole prowadzonym przez Rafała Dobruckiego czasem brakowało zawodnika, który obok Taia Woffindena, Macieja Janowskiego i Maksyma Drabika mógłby wziąć na siebie odpowiedzialność za zdobywanie dużej liczby punktów. Do wspomnianej trójki wkrótce może dołączyć Jakub Jamróg.

– Od wielu lat działam według taktyki małych kroków. Chcę stawiać solidne fundamenty, by rozwijać swoją karierę, żeby w jej trakcie nie było wahnięć – aby nie wyglądało to jak wykres EKG, lecz by linia cały czas wznosiła się ku górze. Analizując moją karierę od 2012 roku – kiedy miałem ostatni rok ścigania się jako junior – cały czas idzie to w dobrym kierunku. Miałem w tym czasie delikatne spadki formy, ale cel wciąż jest realizowany. Od czasu, kiedy przestałem jeździć w najwyższej lidze, zarzuciłem sobie wędkę z napisem „PGE Ekstraliga” – wyjaśnia żużlowiec wrocławskiego klubu.

27-latka bronią liczby. Jego średnie biegopunktowe po osiągnięciu wieku seniora na zapleczu Speedway Ekstraligi prezentują się następująco: 2013 – 1,537; 2014 – 1,814; 2015 – 1,745; 2016 – 2,110; 2017 – 2,182. Przełomowy w karierze Jamroga był rok 2018 (1,742). Co prawda jego Grupa Azoty Unia Tarnów spadła do Nice 1. Ligi Żużlowej, ale wychowanek „Jaskółek” spisywał się na tyle dobrze, że na gali PGE Ekstraligi w warszawskim ATM Studio odebrał nagrodę dla największej niespodzianki sezonu.

– Spadek Unii Tarnów na pewno mnie zmartwił. Ja jednak muszę iść do przodu, a przejście do WTS-u jest właśnie takim ruchem. Z paru pieców trzeba zjeść chleb, żeby osiągnąć jak najlepszy żużlowy kunszt. Dla mnie to duże wyróżnienie, że tutaj jestem i w najśmielszych snach nie spodziewałem się, że to wszystko tak szybko się potoczy – tłumaczy Jamróg. – Jakub ma duży potencjał i już solidne doświadczenie na ekstraligowych torach. Mamy dla niego konkretne i bardzo ważne zadania na sezon 2019. Patrząc na dotychczasowy przebieg jego żużlowej kariery, jestem przekonany, że dokonujemy właściwego wyboru – ocenia Dariusz Śledź, trener „Spartan”.

Jamróg obok Macieja Janowskiego będzie jedynym krajowym seniorem w składzie WTS-u w 2019 roku. W poprzednim sezonie taktyka z Damianem Dróżdżem, który zwykle był szybko zastępowany przez zawodnika rezerwowego, nie zawsze dawała zamierzone efekty. Jeśli pochodzący z Tarnowa żużlowiec zanotuje jeszcze lepsze występy niż ostatnio, na miarę swojego potencjału będą spisywać się Max Fricke i Vaclav Milik, a Gleba Czugunowa ominą wszelkie kontuzje, być może wrocławianie będą w stanie zdetronizować Fogo Unię Leszno – triumfatorkę ostatnich dwóch Drużynowych Mistrzostw Polski.

– Chcę wykorzystać swoją obecność w klubie, który pokazuje nam, jak powinniśmy się jako sportowcy rozwijać. Zawodnicy, którzy tutaj są – najmłodsza ekipa w PGE Ekstralidze – to drużyna kumpli. Buduje to fajną atmosferę. Zamierzam to wykorzystać do swojego rozwoju, a przy okazji mam nadzieję, że swoją dobrą jazdą będę pomagał klubowi – zapowiada 27-latek.

– Sparta jako pierwsza się ze mną skontaktowała. Krótka piłka. Po tygodniu namysłu dałem pozytywną odpowiedź. W tym czasie pojawiły się inne oferty, ale nie brałem ich pod uwagę. Lubię konkretnych ludzi i właśnie dlatego tutaj jestem – kończy Jamróg. Sympatycy Betardu Sparty zapewne wierzą, że największa niespodzianka 2018 roku równie konkretna będzie na torze. Wszak jego pomoc może okazać się wkrótce nieoceniona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jakub Jamróg: Nie chcę, żeby moja kariera wyglądała jak wykres EKG - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska