Jak w starożytnym Egipcie! Byliśmy w kopalni pod Strzegomiem. Zobaczcie, jak wydobywa się granit na Dolnym Śląsku

Kamieniołomy pod Strzegomiem, który nieoficjalnie nazywany jest granitową stolicą Polski, to absolutnie wyjątkowe miejsce. Spółka Borowskie Kopalnie Granitu i Piaskowca - Skalimex jest jedną z największych kopalni wydobywającą granit w Polsce. Niedawno Wrocławskie Muzeum Architektury w ramach wydarzeń towarzyszących wystawie zatytułowanej "Ruch tektoniczny" zabrała mieszkańców na wyjątkową wycieczkę po kamieniołomach. Zobaczcie zdjęcia z tego miejsca.

Wydobycie granitu na obszarze płyty strzegomskiej sięga czasów średniowiecza - pierwsze wzmianki pochodzą z 1689 r. Jednak największy rozkwit przypada na wiek XIX. W czasach II wojny światowej Niemcy wykorzystywali do pracy w kopalniach więźniów. Ze strzegomskiego kamieniołomu pochodził także blok granitowy, z którego wykonano trzon Kolumny Zygmunta w Warszawie.

Kopalniane wyrobiska robią niesamowite wrażenie, zwłaszcza gdy spojrzy się na nie z wysoka. Gdyby nie ogromne metalowe dźwigi i nowoczesne maszyny, można by pomyśleć, że właśnie stąd Egipcjanie pozyskiwali materiał na piramidy.

Zobacz, jakie zakamarki skrywają granitowe kamieniołomy pod Strzegomiem, przechodząc do galerii zdjęć:

Obecnie granit wydobywa się przy pomocy cięcia kamienia diamentowymi linami. Dawniej popularnym sposobem było używanie dynamitu, od którego współcześnie się odchodzi.

- Głównym celem ograniczania materiałów wybuchowych jest racjonalna gospodarka złoża oraz nienaruszanie warstw kamienia. Każde użycie materiału wybuchowego pozostawia na "dalszej" skale (która będzie w przyszłości wydobywana) jakiś ślad. Zdecydowanie przyszłością tej profesji jest całkowite odejście od materiałów wybuchowych i wykorzystanie w jak największym stopniu napędów lin diamentowych - mówi Bartosz Tomkiewicz, pracownik BKG.

Jak opowiadał przewodnik podczas wycieczki, studenci przyjeżdzający na praktyki do kopalni chętnie słuchają o sposobach na wycinanie bloków granitu. Choć dla niektórych to może wydawać się abstrakcją, do cięcia skały należy wywiercić otwory w odpowiednim miejscu i użyć diamentowych lin.

- Zdarzyło się, że jeden ze studentów zażartował, że do przeciągania takich lin można używać szczurów, które wbiegałyby w otwory. Pracownicy oprowadzający ich po kopalni uznali, że nie wyprowadzą ich z błędu przez następnych kilka godzin. Oczywiście, to jedynie żart, takie praktyki nigdy nie były stosowane - śmieje się pan Bartosz.

Tu znajdują się kamieniołomy Borowskich Kopalni Granitu: