Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak strzyc owce i zbierać złote jaja

Grzegorz Chmielowski
Paweł Relikowski
Sylwester już prawie zapomniany, Małanka odtańczona z przytupem. Czyli już wszyscy Dolnoślązacy - i ci posługujący się kalendarzem juliańskim, i ci, którzy mają w domu gregoriański - znaleźli się w roku 2012. Czas najwyższy, po staropolsku, wzorem słusznie minionej partyi, zapytać: o co walczymy i dokąd zmierzamy.

Otóż, marszałek województwa Rafał Jurkowlaniec zapowiedział, że będzie pilnował, by owieczkę strzyc, ale jej nie zarżnąć. W mniemaniu związkowców bardziej chodzi o kurę znoszącą złote jaja. Ale obiekt troski jest ten sam, czyli kasa Polskiej Miedzi, z której minister finansów chce wydoić prawie 2 mld zł pod hasłem podatku od kopalin.

Dopóki minister strzygł KGHM z dywidendy i kolejnych pakietów akcji, marszałkowi było wszystko jedno. Teraz jednak sprawa może uderzyć w jego budżet, który ma z miedzi, więc zgromadził sejmikowe szable i, choć już późno, z początkiem roku ruszył do boju z Głównym Księgowym naszej Zielonej Wyspy.

Jelenia Góra musi przełknąć w tym roku gorzki smak porażki, bo - mimo wielkich nadziei najpierw prezydenta Marka Obrębalskiego, a potem jego następcy Marcina Zawiły - żadna z piłkarskich reprezentacji na Euro 2012 nie zechciała spać i trenować w tym mieście. Choć desperacja władz była wielka. Bo komu by przyszło do głowy budować zimą stadion wśród gór? A taki plan miał i wciąż ma jeleniogórski ratusz.

Po tej porażce szybko zresetowano temat ośrodek treningowo-pobytowy na Euro i przypomniano, że przecież są jeszcze lokalni sportowcy i ich kibice, którym też się stadion należy.
Na szczęście Jelenia Góra ma też inne plany. Buduje obwodnicę do Karpacza i aquapark z wodami termalnymi w Cieplicach. Ciepłe wody się spóźniają, ale wierzę, że - wzorem ojca Tadeusza z Torunia - Marcin Zawiła będzie twardy. I otworzy w tym roku ciepły raj w chłodnym zakątku Dolnego Śląska.
W Wałbrzychu prezydent Roman Szełemej będzie inwestował, otwierał żłobki i Aqua-Zdrój, a przy tym robił porządki.

Czy zwalniani z MPK kierowcy autobusów nadają się na opiekunki dla dzieci i ratowników basenowych - to się okaże. Ale doktor Szełemej, który w soboty i niedziele leczy sercowców, ma duże ambicje uleczyć też cały Wałbrzych. Jednak oszczędności ordynuje nie tylko miastu. Musiał zwrócić niedawno z własnej kieszeni 20 tysięcy zł za służbowy telefon, intensywnie wykorzystywany podczas jesiennego urlopu. No, ale teraz już wiadomo przynajmniej, dlaczego wziął te ćwierć etatu na szpitalnej kardiologii.

Prezydent Tadeusz Krzakowski musi rozwiązać najbardziej żywotny problem Legnicy: zbudować cmentarz komunalny. Lekko nie jest. Zbankrutowała pierwsza zatrudniona przy tym zadaniu firma, więc są opóźnienia. A tu, hm, życie pogania (na starym cmentarzu kończą się miejsca). Prezydent musi myśleć nie tylko o przyszłości. Jako pan na połowie Zamku Piastowskiego będzie odnawiał zamkową wieżę św. Jadwigi, by dogonić marszałka Jurkowlańca, pana drugiej połowy Zamku. Bo ten kończy właśnie remont wieży św. Piotra. Na razie jest piękna sportowa rywalizacja.

Ale w zamkach różnie bywało. Nie zdziwiłem się więc, gdy prezydent zapowiedział, że poniemieckiego czołgu, zakopanego na dziedzińcu legnickich koszar, muzeum broni w Poznaniu nie odda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska