Coraz więcej mówi się o włączeniu rolnictwa do rynku uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Inicjatywy sektora prywatnego w tym obszarze zostały właśnie wzmocnione przez przełomową propozycję Komisji Europejskiej.
Węgiel w glebie, a zmiany klimatu
Gleba zawiera trzy razy więcej węgla niż atmosfera. Temperatura rośnie, bo w atmosferze przybywa dwutlenku węgla. Odwrócenie tego procesu pomogłoby zahamować negatywne zmiany klimatyczne. Coraz więcej w tym kontekście mówi się o roli rolnictwa węglowego – zorientowanego na praktyki prowadzące do regeneracji gleby. W dobrze odżywionej glebie rośnie ilość węgla, a sama gleba zyskuje większy potencjał plonotwórczy.
Dr. inż. Anna Wierzbicka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu wyjaśnia sytuację na przykładzie lasów i struktury siedlisk, które przed laty były ubogie, a przed duże zanieczyszczenie powietrza lasy były w bardzo złym stanie. – Teraz, kiedy zanieczyszczenie się zmniejszyło, związki, które zostały w glebie, zaczęły w niektórych miejscach działać jak nawozy. Przez to polepszyła się jakość gleby, zaczęło rosnąć więcej roślin i to są lepsze warunki do życia dla zwierząt – wyjaśnia.
Rolnictwo regeneracyjne to zestaw praktyk, które regenerując glebę, zwiększają w ten sposób sekwestrację węgla. Proces ten, stanowiąc przeciwieństwo emisji gazów cieplarnianych, bywa nazywany „odwróconą emisją”.
Nowy projekt Komisji Europejskiej
Pod koniec listopada Komisja Europejska przedstawiła projekt regulacji dotyczącej certyfikacji usuwania dwutlenku węgla z atmosfery. Proponowane rozporządzenie znacznie poprawi zdolność UE do ilościowego określania, monitorowania i weryfikacji pochłaniania dwutlenku węgla. W rolnictwie mają temu służyć praktyki rolnictwa węglowego. To szansa na stworzenie nowego, trwałego modelu biznesowego dla rolników i leśników.