Fundacja Otwarte Klatki organizuje na wrocławskim rynku przy Pręgierzu akcję, której celem jest uświadomienie mieszkańcom miasta jak bardzo cierpią kury przetrzymywane w klatkach. Chcą, byśmy szczególnie przed Wielkanocą nie kupowali tych, z numerem "3", a więc pochodzących z chowu klatkowego. Do klatki weszło kilka osób, aby pokazać ile tak naprawdę mają miejsca kury trzymane na fermach klatkowych.
- Tą akcją chcemy uświadomić mieszkańcom, że kupując jaja z nr 3 na początku pozwalają na takie traktowanie zwierząt - mówi Rawicki z Fundacji "Otwarte Klatki". - To wyjątkowo okrutny sposób traktowania żywych istot. Sprawdziliśmy jak są one trzymane na fermach Borkowski z Wielkopolskich. To było straszne. Ta firma zaopatruje w jajka sieć sklepów Kaufland, która chwali się, że jest siecią ekologiczną. Niech kupujący także pokażą, że nie popierają cierpienia zwierząt.
W Niemczech sklepy Kaufland zupełnie wycofały się z jajek z chowu klatkowego. Fundacja Otwarte Klatki chce, aby do tego samego doszło w Polsce.
Pod Pręgierzem wolontariusze zbierali podpisy pod petycją, która ma zostać wysłana do sieci Kaufland.
- Podpisujemy ją, ponieważ każde zwierzę ma prawo do wolności bez względu na swój rozmiar - mówili prawie licealiści z Wrocławia Agata Dębska, Maria Krauze, Wieta Prokudina, Natalia Serafińska i Paweł Jędrzejewski, którzy złożyli swoje podpisy pod listą. - My jako ludzie je wykorzystujemy, a nie mamy do tego prawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?