Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak dwóch wrocławian przekonało chińskiego giganta do wejścia na europejski rynek poprzez Wrocław

Redakcja
– Studiowałem w Szanghaju, handel międzynarodowy i język chiński, i mieszkałem tam siedem lat. Bartek dołączył do mnie, kiedy zdecydowaliśmy się na wspólny biznes – opowiada Jakub Tomasiczek, dyrektor generalny firmy JBTS, oficjalnego dystrybutora w Polsce marki Xiaoyi.
– Studiowałem w Szanghaju, handel międzynarodowy i język chiński, i mieszkałem tam siedem lat. Bartek dołączył do mnie, kiedy zdecydowaliśmy się na wspólny biznes – opowiada Jakub Tomasiczek, dyrektor generalny firmy JBTS, oficjalnego dystrybutora w Polsce marki Xiaoyi. Archiwum prywatne
Prowadzili firmę w Chinach, nawiązali kontakty z koncernem Xiaomi, jednym z największych producentów elektroniki użytkowej na świecie. Przekonali Chińczyków, by ekspansję na rynki europejskie rozpoczęli z Wrocławia. Co stolica Dolnego Śląska ma wspólnego z Szanghajem?

Wartość chińskiego giganta szacuje się na 46 miliardów dolarów. Jest w ścisłej światowej czołówce producentów elektroniki użytkowej. Jak dwaj młodzi wrocławianie, Jakub Tomasiczek i Bartłomiej Sawczyn, przekonali koncern, żeby to właśnie im powierzył stworzenie pierwszej w Europie oficjalnej sieci dystrybucji marki Xiaoyi, znanej z kamerek?

– W znacznej mierze to efekt kontaktów, które nawiązaliśmy w Chinach. Studiowałem w Szanghaju, handel międzynarodowy i język chiński, i mieszkałem tam siedem lat. Bartek dołączył do mnie, kiedy zdecydowaliśmy się na wspólny biznes – opowiada Jakub Tomasiczek, dyrektor generalny firmy JBTS, oficjalnego dystrybutora w Polsce marki Xiaoyi.

 

W Szanghaju założyli i prowadzili platformę kurierską. Ofertę kierowali przede wszystkim do mieszkających w Chinach cudzoziemców, którzy mieli zwykle kłopoty korzystając z usług miejscowych firm kurierskich. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę.

 

– Zebraliśmy wtedy mnóstwo bezcennych doświadczeń. Jeśli chce się współpracować z Chińczykami, trzeba dobrze poznać ich mentalność. Dla nich w biznesie liczą się wzajemne zrozumienie i zaufanie, cierpliwość i solidność. To był nasz atut w negocjacjach z marką Xiaoyi  – dodaje Bartłomiej Sawczyn, dyrektor operacyjny firmy JBTS.

Przekonali Chińczyków także tym, że znakomicie poruszają się również w europejskich realiach biznesowych. To o tyle istotne, że chińskie firmy, nawet te największe, niedostatecznie orientują się w potrzebach odbiorców z zagranicy.

– A to właśnie oni wyznaczają trendy. Kamerki Xiaoyi przeznaczone na rynki europejskie mają lepszą specyfikację i dostosowane są do wymagań zachodnich klientów. Z drugiej strony, nasze zadanie polega na tym, by przekonać ich, że chińskie produkty mogą jakością konkurować z najlepszymi, a pod względem użyteczności nawet ich przeganiać – dodaje Bartłomiej Sawczyn. 

Sieć dystrybucji marki Xiaoyi wrocławianie stworzyli w oparciu o portal xiaoyi.pl, rozwijają współpracę z serwisem Allegro, a w perspektywie mają także wprowadzenie sprzedaży do punktów handlowych na terenie całego kraju. Obecnie w ofercie są dwa modele kamerek – Yi Action dla aktywnych oraz Yi Home do użytku domowego, w sklepach, biurach czy magazynach.

– Z czasem asortyment będzie się poszerzał, prowadzimy już działania w tym kierunku. Jednak na razie priorytetem jest rozwój sieci w Polsce i wejście na inne duże rynki europejskie – mówi Bartłomiej Sawczyn.

Jakub Tomasiczek już wcześniej zetknął się z kamerką Yi Action jako użytkownik, a jego pasja również odegrała istotną rolę w tym, że wrocławianie zainteresowali się właśnie marką Xiaoyi.

– Wybrałem się w podróż motocyklem po Wietnamie, z północy na południe, a relacje zamieszczałem na swoim wideoblogu. Mieliśmy mnóstwo przygód, także z różnymi kamerkami znanych producentów. Niestety często się psuły. Tak trafiłem na produkty Xiaoyi, które przekonały mnie funkcjonalnością, parametrami technicznymi i niezawodnością – mówi Jakub Tomasiczek.

Klientów w Polsce przekonują również ceną. Przy specyfikacji z tej samej półki są 3-4 razy tańsze niż kamerki konkurencyjnych marek. 

– Dotyczy to właściwie wszystkich produktów Xiaoyi. Dlatego widzimy w nich bardzo duży potencjał. Już niedługo nasza firma znacznie się rozrośnie. Będziemy potrzebowali informatyków, grafików, osoby do obsługi klienta i logistyki. Większość biznesowych rozmów prowadzimy w Warszawie, ale siedziba firmy jest we Wrocławiu i tak pozostanie, ponieważ jesteśmy lokalnymi patriotami. Poza tym, przy zachowaniu proporcji, panuje tu równie dobra energia do prowadzenia biznesu jak w Szanghaju – podkreśla Bartłomiej Sawczyn.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska