Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jadowity wąż koralowy czai się w wałbrzyskim Rynku. Wezwano służby

ADA
- Jak go żona zobaczyła, to takiego krzyku narobiła, że chyba pół kamienicy postawiła na nogi - mówi nam Marek Pokrętowski, mieszkaniec wałbrzyskiego Rynku. - Miał z 60 centymetrów albo więcej - dodaje mężczyzna. Wraz z sąsiadami o sprawie zaalarmowali Straż Miejską w Wałbrzychu

Wąż, prawdopodobnie koralowy, grasuje w jednej z kamienic w wałbrzyskim rynku. Dwa razy natknęło się na niego małżeństwo Pokrętowskich. Ich mieszkanie sąsiaduje z pustym lokalem, którego drzwi zabezpiecza luźno powieszona kłódka. Między drzwiami i framugą jest spora szpara i właśnie tędy wydostał się wąż na wspólny dla mieszkań, niewielki korytarzyk.

- Mało zawału nie dostałam, tak się wystraszyłam - mówi pani Grażyna Pokrętowska. Wąż jednak błyskawicznie czmychnął z powrotem. - To było w niedzielę, jak był ten półmaraton. Później widzieliśmy go znowu, następnego dnia. O sprawie zaalarmowali Straż Miejską w Wałbrzychu.

- Faktycznie mieliśmy takie zgłoszenie i byliśmy na miejscu. Strażnicy weszli także do pustostanu, ale nie udało się znaleźć tego węża. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że schował się w znajdujących się tam nieczynnych rurach kanalizacyjnych- zaznacza Kazimierz Nowak ze Straży Miejskiej. Strażnicy są w kontakcie z mieszkańcami, jeśli tylko wąż się pojawi, lokatorzy będą alarmować służby.

Tymczasem przed drzwiami mieszkania rozsypali mąkę. - By było wiadomo, czy wydostawał się na zewnątrz i w którym kierunku zmierzał - mówią mieszkańcy kamienicy. - Sąsiadka dodatkowo zabezpieczyła swoje drzwi wejściowe, zatkała wszystkie szpary. Tak na wszelki wypadek - dodają Pokrętowscy i mają nadzieję, że wąż zostanie odłowiony i trafi do zoo.

- Z opisu mieszkańców, którzy widzieli węża wynika, że był to wąż koralowy. A takie są jadowite - dodaje komendant Nowak. Mianem węża koralowego określa się gatunek jadowitego węża z rodziny zdradnicowatych. Warto dodać ze podobny do koralowego jest niejadowity lancetogłów mleczny (wąż królewski). Skąd egzotyczne zwierzę w wałbrzyskim rynku? Są tylko dwie możliwości. Albo go ktoś hodował i celowo wypuścił, albo uciekł ze źle zabezpieczonego terrarium.

Węże na ulicach Dolnego Śląska i Polski to nie nowość. Nie tak dawno pisaliśmy o egzotycznej anakondzie zielonej, potężnym dusicielu który utknął w kanalizacji... A natknęła się na niego starsza pani, która poszła skorzystać z toalety. Zamknęła klapę, na klapie postawiła miskę i poczekała do rana, po czym zawiadomiła policję. Dlaczego nie dzwoniła od razu? Z obawy, że nikt nikt nie uwierzy, że w jej toalecie siedzi anakonda... Została odłowiona. Okazało się, że zaklinowała się w rurze i była wychłodzona, inaczej sforsowałaby zaporę z miski.

Dwa lata temu we Wrocławiu grasował też pyton tygrysi, a wcześniej Lancetogłów pełzał po Muchoborze Wielkim. W 2016 roku wąż wygrzewał się też na przystanku na placu Orląt Lwowskich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska