Kurski uznał, że nie wygwizdała go opolska publiczność, ale tylko jej część, która reprezentowała Komitet Obrony Demokracji.
- Przeżyłem w życiu bardziej stresowe sytuacje, te gwizdy były jak słodkie pieszczoty - mówił Kurski i dodał, że ma stalowe nerwy.
Prezes TVP nie wspomniał, że był jedyną osobą, na którą tak mocno gwizdano. Nie mówił także, że tuż po incydencie nie chciał rozmawiać z dziennikarzami, a dopiero dzień później spotkał się tylko z wybranymi przedstawicielami mediów publicznych.
Przypomnijmy, że w niedzielę duża część widowni gwizdała, gdy prezes TVP Jacek Kurski chciał wręczyć nagrodę dla zwycięzcy konkursu Grand Prix Publiczności (był nim Michał Szpak).
- Pozdrawiam widzów Telewizji Polskiej w kraju i za granicą. Szanowni Państwo, w wielu krajach aplauz wyraża się poprzez gwizdy, dlatego witam również cudzoziemców w Opolu - stwierdził prezes.
- Łączy nas jedno. Kochamy polską muzykę, kochamy polskie piosenki i teraz cudzoziemców proszę, by pozwolili dowiedzieć się polskiej widowni kto dostał Grand Prix festiwalu Opole 2016 - kontynuował Kurski, ale opolska publiczność nadal gwizdała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?