Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Instrukcja dla mężów zaufania PiS: Oszust może być wszędzie

Magdalena Kozioł
Mężowie PiS mają się pojawić w każdym lokalu wyborczym
Mężowie PiS mają się pojawić w każdym lokalu wyborczym Piotr Krzyżanowski
Mąż zaufania Prawa i Sprawiedliwości musi być wyczulony na "tak sympatyczne gesty innych członków komisji, jak propozycja poczęstunku". Powinien mieć własny długopis, notes, telefon komórkowy, aparat fotograficzny, prowiant (w tym termos z herbatą lub kawą), tabletki przeciwbólowe. No i oczy dookoła głowy. Oszust może czaić się wszędzie.

To fragmenty instrukcji dla mężów zaufania Prawa i Sprawiedliwości, do której dotarła "Gazeta Wrocławska". Dostanie ją każda z 297 osób, które w niedzielę mają przyglądać się pracom komisji wyborczych w całym Wrocławiu. Będą obecni w każdym lokalu. Mają patrzeć członkom komisji na ręce, wypatrując potencjalnych oszustów. Także wśród wyborców pojawiających się w lokalu i przed nim.

Specjalną instrukcję na niedzielę 9 października przygotowało stowarzyszenie Solidarni 2010, które powstało po katastrofie smoleńskiej.

Mężowie zaufania mają arcytrudne zadnie. Są po to, by "jak najmniej ufać, a jak najwięcej wiedzieć". Powołani do "monitoringu i cichej kontroli", mają być gwarancją, że proces wyborczy przebiegnie uczciwie.

Autorzy instrukcji ostrzegają, że oszuści z komisji po zamknięciu lokalu mogą mieć już przygotowany fałszywy protokół z wyborów, karty do głosowania, po opuszczeniu lokalu pozbywają się kart wykradzionych z urny albo unieważniają karty przez dopisywanie drugiego krzyżyka.

Mąż zaufania koniecznie musi zwrócić uwagę, czy nikt z komisji nie sięga nerwowo do kieszeni i torebek. Podczas liczenia głosów wszyscy powinni mieć puste i... czyste palce. Nikt nie może mieć namalowanych tuszem "krzyżyków", które będą się odbijać na kartach do głosowania.

- Nie jesteśmy oszołomami - zaznacza poseł PiS Dawid Jackiewicz. - Mężowie zaufania będą się tylko przyglądać i to nie jest nic nadzwyczajnego.

Wskazówki Solidarnych 2010 uczulają na wyrafinowane i zakamuflowane metody fałszerstw wyborczych.

Stefan Jaworski, przewodniczący PKW, wskazuje, że mężowie zaufania nie mogą utrudniać prac komisji. Nie mogą też wykonywać żadnych czynności członka komisji, pomagać wyborcom w głosowaniu ani udzielać im wyjaśnień. Nie są także uprawnieni do liczenia ani przeglądania kart do głosowania.

Część z działaczy wrocławskiego PiS przypomina, że przykładów fałszerstw wyborczych nie trzeba daleko szukać. Wystarczy przypomnieć ubiegłoroczne wybory w Wałbrzychu, gdzie korumpowano wyborców.

Instrukcja Solidarnych 2010: "Część z nas na pewno odkryje w sobie talent do wykrywania i udaremniania fałszerstw wyborczych".

Mężowie stworzą swój raport
Każdy z obserwatorów przygotuje swój własny raport i kopię protokołu. Po zamknięciu lokalu sprawdzi, czy zgadzają się informacje w protokole wywieszanym na drzwiach lokalu wyborczego. Jeżeli nie, zgłasza je szefowi komisji. Jeśli ten nie będzie ich chciał uwzględnić, "natychmiast, z lokalu wyborczego dzwonimy do PKW i na policję. Wyniki przesyłamy do koordynatora".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska