Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I liga. Miedź rozstrzelała Olimpię (Miedź Legnica - Olimpia Grudziądz 4:0)

PJ
FOT. www.facebook.com/MksMiedzLegnica
Miedź Legnica pokonała na własnym stadionie Olimpię Grudziądz aż 4:0. - Tak grającą drużynę chcę widzieć zawsze - powiedział Ryszard Tarasiewicz.

Trener Miedzi w dokonał przed tym meczem zmiany w bramce. Broniącego dotychczas Dawida Smuga zastąpił młodzieżowiec - Mateusz Lis. Młody bramkarz już w pierwszej połowie popisał się kilkoma dobrymi interwencjami, ale jeszcze lepiej zaprezentowali się ofensywni gracze MKS-u. Do przerwy Miedź prowadziła 2:0, po trafieniach Łukasza Garguły i Valerijsa Sabali.

Wynik otworzył „Guła”, który w 16 min silnym strzałem zamknął akcję po dośrodkowaniu Wojciecha Łobodzińskiego. Po drodze piłkę zgrał jeszcze Sabala i to jemu należy w tej sytuacji przypisać asystę. W 24 min Łotysz do asysty dołożył bramkę. Tym razem zachował się jak rasowy snajper, gdyż jako pierwszy dopadł do piłki odbitej przez Bartosza Fabiniaka po uderzeniu Łobodzińskiego i umieścił ją w siatce.

Po zmianie stron legniczanie nie spuścili z tonu, dzięki czemu szybko dobili rywali. Najpierw w 48 min swoja drugą w tym meczu bramkę zdobył Sabala. Napastnik reprezentacji Łotwy uderzył nie do obrony dla Fabiniaka z 16 metrów. Wynik tego spotkania ustalił bardzo aktywny Łobodziński. Były reprezentant Polski w 52 min dostał podanie na wolne pole od Marquitosa, minął jednego z obrońców gości i posłał piłkę do bramki tuż przy słupku.

W doliczonym czasie gry Sabala mógł skompletować hat-tricka, ale prowadzący to spotkanie arbiter Michał Mularczyk z bliżej nieznanych powodów nie uznał jego gola zdobytego głową.

- Przeciwnik wygrał zasłużenie. Jak Miedź zadała dwa ciosy po przerwie, to niektórzy moi zawodnicy chyba już tylko czekali na końcowy gwizdek - przyznał po meczu zdegustowany trener Olimpii Artur Skowronek.

- Wynik nie do końca oddaje przebieg gry i nie jest to żadna kurtuazja z mojej strony. Moi zawodnicy zaprezentowali 100-proc. skuteczność w wykańczaniu dobrych okazji. W poprzednich meczach niejednokrotnie nie potrafiliśmy zdobyć bramek, stwarzając o wiele lepsze sytuacje - podsumował Tarasiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska