Trener Ireneusz Mamrot może być z siebie dumny. Drużyna po stracie (jak się później okazało tylko tymczasowej) Michała Ilkowa-Gołąba i Damiana Piotrowskiego (już stałej) znów była skazywana na walkę o utrzymanie, a tymczasem zaskakuje kolejnych faworytów w walce o awans!
W niedzielę głogowianie wygrali z Wisłą w Płocku dzięki trafieniu Damiana Sędziaka i mądrej grze w obronie. Optyczną przewagę w pierwszych 45 min mieli „Nafciarze”, ale niewiele z niej wynikało. Chrobry atakował rzadko, ale kiedy już się na to decydował, to niemal za każdym razem robiło się pod bramką Seweryna Kiełpina gorąco.
Pierwszą dobrą okazję dla gości zmarnował Maciej Górski, ale już druga miała miejsce właśnie w 23 min, kiedy to Sędziak otworzył i zarazem ustalił wynik. Pomocnikowi „pomarańczowo-czarnych” nie pozostało nic innego, jak tylko dostawić nogę i skierować futbolówkę do pustej bramki, po zagraniu od Dominika Kościelniaka.
Po zmianie stron oba zespoły stworzyły sobie jeszcze kilka dogodnych okazji, ale więcej bramek nie padło. Dzięki temu zwycięstwu Chrobry awansował na 3. miejsce w tabeli, a Wisła straciła pozycję lidera na rzecz Zagłębia Sosnowiec.
- Satysfakcja musi być duża, gdy wygrywa się z tak dobrym zespołem. Zagraliśmy inaczej, niż zwykle i trochę szwankowało utrzymywanie się przy piłce, ale najważniejsze są 3 punkty - ocenił wygraną trener Mamrot.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
