Większość instruktorów nauki jazdy uczy przyszłych kierowców, by zmienili biegi kiedy silnik "wyje". Zgodnie z zasadami ecodrivingu powinniśmy obserwować wskazania obrotomierza. W przypadku siników diesla biegi powinniśmy zmieniać przy 2 tyś obr./min., a w przypadku benzynowych 2,5 tys. obr./min. Do tego potrzebnym nam jest obrotomierz!
W testowanej przez nas toyocie na desce rozdzielczej takiego wskaźnika nie znajdziemy. Jest duży komputer pokładowy, pokazujący który z silników pracuje, albo czy baterie się ładują (o tym wspominałem już wczoraj). W miejscu, gdzie normalnie jest obrotomierz nie ma jednak pustego miejsca. Znajdziemy tu zegar z trzema polami CHG, ECO, PWR. Po uruchomieniu wskazówka ustawia się na granicy dwóch pierwszych pól. Przy hamowaniu i przy niewciśniętym pedale gazu wskazówka spada na pierwsze pole. Gdy wciskamy gaz zaczyna się ona podnosić. Do końca pola Eco auto przyspiesza dość flegmatycznie. Jeżeli dociśniemy pedał, wskazówka wchodzi na pole PWR. Samochód przyspiesza już znacznie lepiej, ale też rośnie spalanie. W obrębie tego zegara zajdziemy dwie kontrolki podświetlające się na zielono: READY i EV. Pierwsza oznacza, że auto jest gotowe do jazdy. Druga, że jedziemy tylko na silniku elektrycznym. Z moich pierwszych doświadczeń wynika, że najlepiej autem jest przyspieszać, tak by wskazówka nie wychodziła poza pole ECO i osiągnąć prędkość docelową. Potem podtrzymywać ją tylko przy pomocy silnika elektrycznego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?