Na pierwszych dwóch otwartych treningach nie było widać oszczędzania sił. Mimo publicznego charakteru zajęć czwartkowy trening otwarty został jednak odwołany, oficjalnie z powodu spotkania z z przedstawicielem UEFA Pierluigi Colliną.
W kadrze atmosfera jest dobra. Kibice jednak wciąż żałują, że Hiszpanie pojawili się w Polsce bez Carlesa Puyola i Davida Vilii, którzy odgrywają w reprezentacji czołowe role.
- Villa i Puyol są i byli dla naszej reprezentacji bardzo ważnymi graczami. Na pewno nie można ich zastąpić, ale na szczęście jesteśmy tak wyrównaną drużyną, że na ich pozycjach mamy bardzo dobrych piłkarzy - ocenił obrońca Javier Martinez.
Już na początku turnieju zastępcy będą musieli wykazać, że rzeczywiście brak Puyola i Vilii nie będzie problemem. Mecz z Włochami będzie niewątpliwie testem dla mistrzów Europy, o których mówi się ostatnio wiele w kontekście niesnasek na linii graczy Barcelony i Realu Madryt.
- Los zestawił nas w parze z Włochami już w pierwszym meczu, ale szczerze mówiąc, nie zwracamy na to wielkiej uwagi. Jesteśmy tu, by wygrać UEFA EURO 2012. Żeby to osiągnąć, musimy pokonać wielkich rywali - deklaruje Álvaro Arbeloa, który zapewnia, że wszelkie niesnaski, które pojawiają się w drużynie, są natychmiast rozwiązywane we własnym gronie.
W swoje umiejętności wierzą także Włosi, którzy korzystając z okazji zwiedzili były obóz koncentracyjny w Auschwitz. Mimo kontuzji obrońcy Andrei Barzagliego, który opuścił zgrupowanie, wszyscy wierzą w sukces w pierwszym meczu. Niespodzianką ma być ustawienie taktyczne Włochów. Według włoskich dziennikarzy, zawodnicy z Italii w pierwszym meczu Euro 2012 z Hiszpanią zagrają systemem 3-5-2, który dał mistrzostwo Włoch Juventusowi Turyn.
- Byłem niemile zaskoczony postawą naszej obrony. Jestem zmuszony, żeby coś zrobić, byśmy z tyłu byli zabezpieczeni, nawet jeśli mam na to mało czasu - mówił po meczu z Rosją Cesare Prandelli.
Niewykluczone, że w meczu Hiszpanów z Włochami padnie remis. Na takie rozwiązanie liczą zapewne gracze z Irlandii, którzy swój pierwszy mecz rozegrają z Chorwacją. W czwartek trenowali w Gdyni dwukrotnie. Po dniu wolnym, jaki zaserwował swoim podopiecznym w środę Giovanni Trapattoni, widać w drużynie mobilizację i skupienie, ale także szacunek do rywala.
- Chorwacja to dobra drużyna, jest moim zdaniem w pierwszej dziesiątce Europy. Daleko zaszli na mundialu w 1998, wielu piłkarzy gra w silnych ligach, jak chociażby Premier League. To trudny przeciwnik - mówił dziennikarzom po treningu pomocnik Fulham Damien Duff.
W spotkaniu z Chorwacją w bramce stanie prawdopodobnie Shay Given, który narzekał ostatnio na ból w prawym kolanie. Ze zdrowiem bramkarza Aston Vilii jest jednak coraz lepiej. Zdaniem sztabu trenerskiego Irlandii, Given będzie gotowy w niedzielę do gry.
- Potrzebujemy go, to gracz z najwyższej światowej półki -potwierdzał Duff.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?