Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia. Olbrzym, który nigdy nie dorósł

Adam Kuźniarski
„Włodarz” to część kompleksu Riese, którą można zwiedzać z przewodnikiem. Dla turystów udostępniona jest część korytarzy  – około 4 km
„Włodarz” to część kompleksu Riese, którą można zwiedzać z przewodnikiem. Dla turystów udostępniona jest część korytarzy – około 4 km Fot. Dariusz Gdesz
Był początek jesieni 1943 roku. W wielkiej tajemnicy, nieopodal Wałbrzycha, w sercu Gór Sowich, rusza tajna budowa, która nosi kryptonim „Riese”, czyli Olbrzym...

To było jedno z najbardziej prestiżowych i ważnych strategicznie przedsięwzięć Adolfa Hitlera. Inwestycja budowlano-górnicza o nieporównywalnej dotychczas skali robót podziemnych. Wyjątkowy charakter budowy potwierdza przeprowadzona dwa miesiące po rozpoczęciu (10 listopada 1943) robót wizyta najbliższego adiutanta Führera – Nikolausa von Belowa, oraz najwyższych przedstawicieli elit NSDAP – wszechpotężnego aparatu władzy.

Niemieccy historycy jednogłośnie podkreślają, że miał być to drugi co do wielkości projekt podziemny na terenie III Rzeszy (po „Dorze” w górach Harzu w Saksonii). Bliska odległość obydwu kompleksów podziemnych (539 km) dawała możliwość przemieszczenie się z jednego do drugiego (samolotem lub śmigłowcem) w ciągu kilku godzin. Atrakcyjna lokalizacja na mapie ówczesnej III Rzeszy gwarantowała bezpieczeństwo przed nalotami aliantów.
Od początku odkrycia podziemnych sztolni naukowcy prowadzą spór, co mogło być produkowane w Riese. Prawdopodobnie, jak w kompleksie „Dora” w Saksonii, miały być wytwarzane zaawansowane rakiety typu V2. Nie ma jednoznacznie potwierdzonych informacji na temat produkcji odrzutowego myśliwca Me-262 lub pojazdów pionowego startu, a takie informacje też się pojawiały.

Rejon podziemnego miasta był zagłębiem wszelkiego rodzaju produkcji zbrojeniowej i wspomagającej zbrojeniówkę Rzeszy. Amunicję produkowano w Miłkowie, Ścinawce Średniej i Pieszycach, granaty dymne w Dzierżoniowie i Miłkowie, zapalniki w Świdnicy, radiostacje w Świebodzicach i Dzierżoniowie, sprzęt nawigacyjny w Ścinawce Średniej, a podzespoły do łodzi podwodnych dla Kriegsmarine produkowano w Świdnicy, Dzierżoniowie i Kłodzku.
Przedsięwzięcie „Olbrzym” otrzymało najwyższy priorytet w III Rzeszy. Plany budowy powstały w pracowni prof. Herberta Rimpla, mieszczącej się w Berlinie. W pierwszej fazie budowy pracami zajmowała się Śląska Wspólnota Przemysłowa z siedzibą w willi Erica w Jedlinie-Zdroju. Do prac zatrudniano robotników przymusowych z całej Europy. Jednak Śląska Wspólnota Przemysłowa nie miała doświadczenia w tego rodzaju pracach. Na przełomie 1943/44 roku w obozach robotników przymusowych wybuchła epidemia tyfusu. Oprócz tego na budowie panowała olbrzymia korupcja. To wszystko powodowało, że roboty postępowały bardzo wolno.

Poza tym tak wielkie przedsięwzięcie budowlane wymagało wielkich nakładów finansowych, potężnej ilości specjalistycznego sprzętu, materiałów budowlanych, wybuchowych, no i specjalistów budowlanych i górniczych. I oczywiście zwykłych robotników. Źródłem darmowej siły roboczej stał się obóz koncentracyjny Gross-Rosen. W okolicy Głuszycy i Walimia powstało najpierw pięć, a później (wiosną i latem 1944 roku) jeszcze siedem obozów pracy (Arbeitslager – AL).
W piśmie do adiutanta Hitlera do spraw Wehrmachtu z 22 września 1944 roku Albert Speer, nazywany architektem Hitlera, pisze: „na budowę schronów w Kętrzynie wydano 36 mln Reichsmarek, na schrony w Pullach koło Monachium, które zapewniały bezpieczeństwo Hitlerowi w czasie jego pobytów w Monachium – 13 mln RM, na zespół schronów „Olbrzym” (Riese) koło Bad Charlottenbrunn – 150 mln RM. Do wykonania tych budów potrzeba było, według mojego pisma, 257 tysięcy m3 betonu zbrojonego stalą (łącznie z niewielką ilością zwykłego muru), 213 tysięcy m3 tuneli, 58 km dróg z 6 mostami, 100 km rurociągów”. Tylko na sam projekt „Olbrzym” zużyto więcej betonu niż w 1944 roku przyznano dla całej ludności na budowę schronów.

Pomimo klęski Wermachtu pod Stalingradem (2 lutego 1943 roku), po której Niemcy były w odwrocie, budowy kompleksu Riese nie przerwano aż do wkroczenia Armii Czerwonej. Większość badaczy skłania się w stronę tezy, że Führer był zdania, że przerwanie prac budowlanych na wielkich budowach byłoby widoczną oznaką słabości przegrywającej wojnę III Rzeszy. W „Olbrzymie” odpornym na bombardowania Hitler miał zamiar usadowić kwaterę dla dowództwa wojsk lądowych (Oberkommando der Wehrmacht - OKH), lotniczych (Oberkommando der Luftwaffe – OKL), a także siedzibę dla Reichsführera SS, dla ministra spraw zagranicznych, pomieszczenia dla obsługi i ochrony.
Nic z tego nie wyszło. Nie zdążył...
***
„Włodarz” to część kompleksu Riese, którą można zobaczyć z przewodnikiem. Dla zwiedzających udostępniona jest część korytarzy (około 4 km).
A jakie atrakcje czekają nas na miejscu?
Oprócz samego zwiedzania możemy popływać w podziemiach łodziami, zobaczyć prezentacje multimedialne czy zdecydować się na zwiedzanie ekstremalne ze zjazdem na linach, pod opieką instruktorów alpinistycznych. Historyczny park atrakcji „Włodarz” (Jungowice koło Wałbrzycha, ul. Górna 71) czynny jest codziennie od 9 do 18. Bilety kosztują 18 i 20 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska