Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hazard w sali zabaw dla dzieci w Bielanach Wrocławskich? Już sprawdzają to celnicy

Marcin Rybak
Fot. Tomasz Hołod / Polskapresse
Czy działania prowadzone w Loopy's World, sali zabaw dla dzieci (w Bielanach Wrocławskich) są legalne? Są tam ustawione automaty do gier, np. wrzucasz 1 zł, przyciskasz przycisk i piłeczka wpada w jeden z otworów z cyframi, w zależności od cyfry, drukują się kupony - małe kartoniki (jeden, dwa , 25 itp). Kupony wkłada się do maszyny, która zamienia je na kwitek z kodem i wydrukowaną cyfrą - ilością kuponów z punktami, jakie się wygrało w automatach. Za określoną ilość punktów można sobie wybrać "nagrodę" z gablotki- atrakcyjne nagrody są nierealne do zdobycia, trzeba na nie mieć bardzo dużo kuponów (1000, 2000). Pozostałe to rzeczy typu - ze sklepu wszystko po 5 zł. Dzieciaki z wypiekami na twarzy okupują automaty żeby zdobyć kupony. Czy to nie zakrawa na hazard? Czy jest to legalne? - pyta pani Iwona.

Odpowiedzi szuka reporter Gazety Wrocławskiej - Marcin Rybak.

Na to pytanie może odpowiedzieć Służba Celna, bo to ona - zgodnie z prawem - zajmuje się nielegalnym hazardem. Już zainteresowała się tematem. Dziś (wtorek, 12 lutego) w sali zabaw dla dzieci w Bielanach Wrocławskich było już trzech celników. Przyszli obejrzeć wskazany przez naszą Czytelniczkę automat. Popatrzyli, popytali jak działa, porobili zdjęcia.

Automat wskazany przez Czytelniczkę nazywa się "Slam A Winner". Jak mówi kierowniczka sali zabaw, Elżbieta Krupka, to automat zręcznościowy, nie hazardowy. Bo wygrana nie zależy od losu, a od zręczności gracza. Potwierdza to Ryszard Kusza z firmy Magic Play, która ustawia automaty do gier w salach zabaw Loopy's World.

Na czym polega zręczność? Ano na tym żeby w odpowiednim momencie uwolnić kulkę tak by spadła z góry na obracającą się tarczę z otworami i wpadła do otworu oznaczającego najwyższą wygraną. Maszyna drukuje kupony, które można zamieniać na nagrody.

- Nie jestem ekspertem w graniu na tym automacie ale na dziesięć prób na pewno w trzech albo czterech wygram - mówi Ryszard Kusza. Ale naszą uwagę zwrócił jeszcze jeden automat. Nazywa się "Speed Demon". Na pierwszy rzut oka wygląda jak pamiętany z dawnych lat "flipper".

Wystrzeliwujemy kulkę na obracającą się tarczę, tak by trafiła do odpowiedniego otworu. Później trzeba obserwować tablicę zapalającymi się i gasnącymi lampkami. Należy nacisnąć duży czerwony guzik w momencie gdy świeci się lampka oznaczająca wygraną. Tutaj wygrana - jak mówi Ryszard Kusza z Magic Play - zależy od zręczności i refleksu nie od losu. Jak mówi kierowniczka sali zabaw Elżbieta Krupka możliwość zbierania kuponów i zamiany ich na nagrody to dodatkowa atrakcja dla klientów. Coś w rodzaju - znanego z różnych firm - programu lojalnościowego. Bo ważność kuponu się nie przedawnia. Można je zbierać tak by uskładać sobie na bardziej wartościowe nagrody.

Czy więc nasza Czytelniczka niepotrzebnie się martwi? Wszystko zależy od tego jak na jej pytanie odpowiedzą celnicy. Co teraz będą robić? Niewykluczone, ze jeszcze raz, a może kilka razy pojawią się w sali zabaw na "eksperyment" czyli po prostu po to by sobie zagrać. Jeżeli nadal będą mieli wątpliwości poproszą firmę Magic Play o dokumentację wątpliwych urządzeń.

W ostateczności zabiorą taki automat i powołają eksperta, który orzeknie czy gra jest losowa czy zręcznościowa. W przypadku pierwszej odpowiedzi automat jest konfiskowany, a na organizatora takiej gry nakładana jest grzywna. W drugim, zostanie wydane potwierdzenie, że nielegalnego hazardu w sali zabaw dla dzieci nie było i nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska