- Wybierając numery alarmowe pogotowia, policji i straży pożarnej, czekali, aż zgłosi się dyspozytor i po kilku sekundach odkładali słuchawkę, robiąc to samo już po minucie czy dwóch. Przez kilka dni wykonali po kilkaset takich telefonów - dodaje. Podkreśla, że obaj swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem blokowali linie i narazili na niebezpieczeństwo osoby, które w tym czasie próbowały się dodzwonić. Uniemożliwili im kontakt ze służbami, co mogło zagrozić życiu i zdrowiu naprawdę potrzebujących.
Chłopcy mieli dwie niezarejestrowane karty SIM, kupione w kiosku. Dlatego ich namierzenie było trudne. Ale udało się. Podczas przesłuchania bracia przyznali, że robili to z nudów. Teraz młodszy z nich odpowie przed sądem rodzinnym i nieletnich, a starszemu grożą trzy lata więzienia.
Fałszywe alarmy zdarzają się często. Nie ma tygodnia, by dyspozytorzy pogotowia czy straży pożarnej nie odebrali kilku takich telefonów.
- Kiedyś spóźnimy się tam, gdzie liczą się sekundy, bo w tym czasie wóz wyjechał do fałszywego alarmu - ostrzegają strażacy.
Policja podkreśla, że "żartownisie" nie są bezkarni. - Nawet gdy dzwonią z budek telefonicznych czy telefonów na kartę, można ustalić, kim są, i nie ominie ich kara - dodaje nadkomisarz Furgała.
O tym, że kary są niezwykle skuteczne, można przekonać się na przykładzie Wałbrzycha. Tam fałszywe alarmy zdarzają się rzadko. Być może właśnie dlatego, że policja udowodniła, iż potrafi błyskawicznie namierzyć oszustów.
- Podczas spotkań w szkołach ostrzegamy uczniów, że koszty takiej akcji będą pokrywać ich rodzice - tłumaczy Magdalena Korościk z wałbrzyskiej policji. Jak dodaje, nie są one małe, mogą sięgnąć nawet 30 tys. zł.
Coraz częstszym problemem stają się też fałszywe alarmy bombowe. Takie we-zwanie angażuje wiele służb, które ponoszą ogromne koszty. Dodatkowo paraliżują pracę wielu instytucji.
Tak było w grudniu w Dzierżoniowie, kiedy kilka razy ewakuowano Sąd Rejonowy. Sprawca został zatrzymany.
Dwa tygodnie temu z powodu fałszywego alarmu ewakuowano 300 pacjentów Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu. Sprawcę zatrzymano. Grozi mu bardzo surowa kara, bo od tego ro-ku osoba wszczynająca fałszywy alarm bombowy, m.in. na lotniskach, w szpitalach i urzędach, może zostać skazana na 8 lat pozbawienia wolności.
Dodatkowo za wszczęcie fałszywego alarmu będzie można skazać osobę już w wieku 15 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?