Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hajda na koń. Lwów odbijemy (Wilno poczeka), odpoczniemy na granicy przy chińskiej stanicy

Janusz Michalczyk
Podobno prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz rozmawiał już z merem Lwowa Andrijem Sadowym o uruchomieniu mostu powietrznego pomiędzy tymi miastami, a to na wypadek, gdyby przyszło nam przyłączać do macierzy dawne Kresy. Po spodziewanej destrukcji państwa ukraińskiego, wojsko Władimira Putina zajmie bogatszą część wschodnią z Donieckiem, zaś oddziały ministra Tomasza Siemoniaka zaopiekują się częścią zachodnią. Taki fantastyczny scenariusz kołacze się na razie w nielicznych głowach, ale pytam: czy ktoś w 1988 roku planował rozpad Związku Radzieckiego?

Gdyby do tego doszło, mielibyśmy w końcu kompetentnego ministra sportu, bo nikt nie zaprzeczy, że Witalij Kliczko dysponuje bardzo mocnymi atutami w rękach, a poza tym zlał kiedyś Tomasza Adamka we Wrocławiu, więc nie da się ukryć, że coś nam się od niego należy za te miliony, które podniósł z ringu na Stadionie Miejskim. Przypuszczam, że Donald Tusk jak zwykle zaspał, ale być może sytuację uratuje Jarosław Kaczyński, który zbliżył się do starszego z silnych bliźniaków na Majdanie.

Prezesa PiS chwalili za dobry refleks polityczny wszyscy od prawa do lewa, może z wyjątkiem tych, którzy zapamiętali, jak przed Euro 2012 Kaczyński rzucił pomysł, by nie oglądać się na Ukraińców, którzy akurat mieli duże problemy z budową stadionów, i dogadać się z Michelem Platinim, obiecując że Polacy sami zrobią mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Pomimo wiwatującego w Kijowie tłumu szef PiS czuł się chyba nieco samotny, bo intensywnie dopytywał się, gdzie jest minister Radosław Sikorski. Trzeba powiedzieć, że obaj panowie czują silną więź, od kiedy Sikorski przetransferował się z rządu PiS do gabinetu PO, po czym opowiadał o byłych kolegach w poetyce "dożynania watahy". Teraz mogliby bez większego wysiłku demonstrować dzieciom na lekcjach fizyki przeskok ładunku elektrycznego między elektrodami.

Zwolenników prezesa z kręgów prawicowych jedna rzecz może wprowadzić w niejaką konsternację. Otóż, od dłuższego czasu pewne kręgi lansują pogląd, że Unia podążająca w kierunku organizmu federalnego (na wzór USA) to najbardziej poroniony pomysł pod słońcem. Najlepiej wydoić ją z miliardów euro, dopóki chce dawać, a potem machnąć na nią ręką i żeglować samodzielnie po politycznym oceanie jak regionalne mocarstwo średniej wielkości, jeśli taki stwór jest w ogóle do pomyślenia.

Jakby nie patrzeć, prezes Kaczyński chce za wszelką cenę wciągnąć Ukrainę do tej samej okropnej Unii, z której zamierza nas wypisać. Przypomina się historia wywiadu szefa PiS dla zagranicznej gazety, w którym określił się jako zwolennik utworzenia wspólnej europejskiej armii, a zapytany, skąd na to pieniądze, odrzekł, że można zabrać dopłaty rolnikom. Wychodzi na to, że prezes jest błyskotliwy w myśleniu strategicznym, lecz taktykę na poziomie krajowym ma dość szaloną.

Prezydent Bronisław Komorowski z rządem PO mają swoją taktykę i dlatego nie wpuścili na obrady Rady Bezpieczeństwa Narodowego w sprawie sytuacji na Ukrainie delegata PiS - Ryszarda Czarneckiego. Nasza władza i opozycja ratują Ukraińców intensywnie, lecz osobno. Jedni i drudzy mają wiernych kibiców, a gdzie interes kraju?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska