Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwiazdor internetu ze Świebodzic

Małgorzata Moczulska
Telefon komórkowy jak komputer? Marcin Grygiel pokazał, że to możliwe. Chce go zatrudnić wiele firm informatycznych
Telefon komórkowy jak komputer? Marcin Grygiel pokazał, że to możliwe. Chce go zatrudnić wiele firm informatycznych Dariusz Gdesz
Jako pierwszy umieścił Windows w komórce. O Polaku zrobiło się nagle głośno na całym świecie.

Nazwisko Grygiel w wyszukiwarce Google pojawiło się do tej pory na blisko półtora miliona stron internetowych na całym świecie. O młodym programiście ze Świebodzic dyskutują na forach informatycy ze wszystkich kontynentów. A wszystko dzięki udanej i pierwszej na świecie próbie zainstalowania i uruchomienia na telefonie komórkowym systemu operacyjnego Windows.
- Chwilowo jestem równie popularny jak Brad Pitt - żartuje Marcin Grygiel.
Sympatyczny, z błyskiem w oku i szerokim uśmiechem. Ma 26 lat, trzy miesiące temu wrócił do rodzinnego miasta pod Wałbrzychem po 3 latach spędzonych w Londynie. Pracował tam ciężko, by jak mówi, zwiedzić przy okazji kawałek Europy, bo podróże to jego wielka pasja i okazja, by odłożyć na życie w Polsce. Po powrocie do domu zaczął szukać pracy jako informatyk.

Jest absolwentem inżynierii komputerowej.
- Nagle miałem tyle wolnego czasu, że zwyczajnie zacząłem się nudzić. Na szczęście w moim przypadku nuda działa kreatywnie. Wpadłem więc na pomysł by zrobić to, co po głowie chodziło mi od dawna - mówi Marcin i opowiada, że postanowił udowodnić sobie i znajomym, że zwykły telefon komórkowy potrafi więcej, niż się nam wydaje.

Przyznaje, że już wcześniej, tak jak wielu innych programistów, próbował tej sztuczki, ale bezskutecznie. Wiedział, że dziś użytku z tego nie będzie, ale w przyszłości jego udana instalacja może otworzyć drzwi przed producentami systemów operacyjnych i telefonów. Przez kilka dni po 20 godzin dziennie siedział w internecie i nad telefonem.

W końcu udało się.
- Na telefonie Nokia N95 udało mi się zainstalować i uruchomić Windows 3.1. Jest to system z 1992 roku. Osoby, które posiadają nowsze modele telefonów z większą ilością pamięci, wykorzystały już moje instrukcje i uruchomiły na komórce Windows 95, a nawet Windows 98. U wszystkich system pracuje, powoli, ale w pasjansa można zagrać. To dowód, że za kilka lat każdy będzie mógł przy sobie nosić telefon z funkcją komputera - mówi świebodziczanin.
Tłumaczy, dlaczego jego wyczyn jest tak wyjątkowy.
- To pierwsza komputerowa wersja systemu Windows zainstalowana i pracująca na telefonie komórkowym. Istnieją oczywiście urządzenia PDA, potocznie nazywane palmtopami, które pracują pod kontrolą systemu Windows CE lub Windows Mobile, jednakże systemy te znacznie różnią się od tych, których używamy w naszych domowych komputerach.

Podkreśla, że jego prace należy traktować raczej w kategorii ciekawostki, pracochłonnej, wydawać by się mogło - niemożliwej, ale jednak ciekawostki. Dziś użytek z tego bowiem bardziej do pochwalenia niż zastosowania. Mimo to ta udana próba odbiła się szerokim echem na całym świecie. Dlatego dziś o Marcina biją się wielkie, światowe koncerny. Pisano o nim na wielu międzynarodowych stronach internetowych, forach, udzielał wywiadów telewizji BBC oraz branżowym, europejskim wydawnictwom.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Posypały się oferty pracy, i to nie tylko krajowe.
- Przyznam, że nie przypuszczałem, że ta instalacja tak zmieni moje życie i tak mi pomoże - mówi Marcin, który za kilka tygodni wyjeżdża do Amsterdamu. Tamtejsza firma informatyczna zaproponowała mu posadę i jak twierdzi młody informatyk, grzechem byłoby jej nie przyjąć.
- To wyzwanie i szansa na osiągnięcie w życiu czegoś więcej - tłumaczy.

Informatyką i programowaniem Marcin interesował się od liceum. Potrafił godzinami siedzieć przed komputerem. Jest samoukiem. Metodą prób i błędów uczył się m.in. grafiki i programowania. Po liceum zdał na studia. Kierunek inżynierii komputerowej wydawał się naturalnym wyborem. Po ich zakończeniu pracował jako informatyk na Politechnice Wrocławskiej. Zrezygnował, bo chciał zarobić za granicą. Teraz znów wyjeżdża.
- Z pewnością wykorzystam swoją szansę i świat jeszcze o mnie usłyszy - mówi Marcin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gwiazdor internetu ze Świebodzic - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska