Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwiazda lub celebryta na wagę wyborczego zwycięstwa

Marcin Torz
J. Wójtowicz/P. Relikowski
Gwiazdor Śląska i reprezentacji Polski Sebastian Mila popierał Renatę Granowską w 2011 roku, gdy bez powodzenia startowała w wyborach do Sejmu. Po trzech latach zmienił zdanie, ale znów znalazł się na ulotkach kandydatki do rady miejskiej. Problem w tym, że Mila nie wiedział, że znów trafił na ulotki działaczki Platformy. Podobnie jak Maciej Zieliński, legenda koszykarskiego Śląska.

O ile zdenerwowanie piłkarza Śląska może być zrozumiałe, o tyle oburzenie posła Macieja Zielińskiego jest przynajmniej dziwne. Bo to w końcu kolega partyjny Renaty Granowskiej, więc teoretycznie powinno mu zależeć na dobrym wyniku kandydatki. Wiele wyjaśnia fakt, że Zieliński jest łączony z obozem Grzegorza Schetyny, a sama Granowska jest stronniczką Jacka Protasiewicza.

Granowska zauważa, że umieściła na ulotce zdjęcie z Zielińskim, ale nie było tam żadnych słów poparcia. - Natomiast słowa Sebastiana Mili na ulotce są wypowiedzią na temat mojej działalności sportowej we Wrocławiu. Nie była ona umieszczona jako poparcie, lecz w rubryczce, w której znajdowały się opinie znanych ludzi o mnie - broni się Granowska.

- Nie jest to wprost wyrażone poparcie, ale opinia Mili o niej z 2011 roku, kiedy startowała do Sejmu - broni koleżanki poseł Michał Jaros, szef kampanii PO na Dolnym Śląsku.

Sekretarz lokalnej PO Piotr Lech też próbuje w dość karkołomny sposób pomóc Granowskiej. - Większość znanych mi siatkarzy chętnie zrobiłaby sobie zdjęcie z Renatą. Tym bardziej, że grała kiedyś w siatkę. Całkowicie nie rozumiem więc tych, którzy robią z tego problem. Może to kwestia dyscypliny? - zastanawia się Lech.

Połomski dla starosty

Sam sekretarz startuje w wyborach na burmistrza Milicza. Teraz piastuje urząd starosty w tym powiecie. Ostatnio uszczęśliwił starszych mieszkańców Milicza, bo na Dzień Seniora zaprosił znanego piosenkarza Jerzego Połomskiego. Lech co prawda nie umieścił gwiazdora na swoich ulotkach, ale sam fakt, że przed wyborami ściąga Połomskiego trudno uznać za przypadkowy. Zwłaszcza, że w ubiegłym roku na tej samej imprezie śpiewał zespół ludowy.

Kogo uwielbiają kobiety

Pomysłowością wykazała się Agnieszka Miza, kandydatka Sojuszu Lewicy Demokratycznej do sejmiku województwa. W gazetce adresowanej do wyborców umieściła obok zdjęć prywatnych fotografię, na której widnieje ze znanym aktorem. "Z Bogusławem Lindą, uwielbianym zwłaszcza przez kobiety" - brzmi podpis pod zdjęciem.

Czy Linda wyraził zgodę na promowanie kandydatki? Sama Agnieszka Miza zapewnia, że tak. Z Lindą nie udało nam się skontaktować, ale jego przyjaciele zapewniają, że popularny aktor do polityki się nie miesza.

Czarny orzeł na kopercie

Oryginalną strategię przyjęli Bezpartyjni Samorządowcy. Do mieszkańców Dolnego Śląska rozsyłają zachęty do oddania głosów na swoich przedstawicieli. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że listy są w kopertach, które do złudzenia przypominają urzędowe pisma z urzędu marszałkowskiego (herb Dolnego Śląska).

Teraz w urzędzie sprawdzają, czy nie zostało złamane prawo. Zdaniem prawników z urzędu, adresaci ulotek mogą mieć wrażenie, że do głosowania na Bezpartyjnych Samorządowców zachęcają ich władze województwa. - Wszystko jest zgodnie z prawem - zapewnia jednak Damian Stawikowski ze sztabu Bezpartyjnych Samorządowców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska