Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwałciciel zaatakował psycholożkę. Chciał nauczyć się czytać w myślach

Tomasz Jurak
W areszcie w Lubaniu 22-letni Adrian B. oczekiwał  na rozpatrzenie przez sąd apelacji
W areszcie w Lubaniu 22-letni Adrian B. oczekiwał na rozpatrzenie przez sąd apelacji Marcin Oliva Soto
Adrian B. przebywał w lubańskim areszcie, bo oskarżony został o gwałt ze szczególnym okrucieństwem wobec swojej nastoletniej siostry i jej koleżanki. Teraz zaatakował pracującą w areszcie psycholożkę. Rzucił się nagle na panią psycholog.

Do zdarzenia doszło w maju, ale dopiero teraz prokuratura ujawniła jego szczegóły. - 26 maja do gabinetu pani psycholog funkcjonariusze służby więziennej wprowadzili Adriana B. - relacjonuje prokurator okręgowy w Jeleniej Górze Ewa Węglarowicz-Makowska.

- Do obowiązków pani psycholog należało bowiem między innymi udzielanie pomocy psychologicznej osobom wykazującym trudności przystosowawcze oraz oddziaływanie psychokorekcyjne wobec osadzonych - wyjaśnia prokurator Węglarowicz-Makowska.

W gabinecie pokrzywdzona pozostała tylko z podejrzanym. Mężczyzna usiadł na krześle, po czym psycholog przystąpiła z nim do rozmowy. W trakcie jej trwania osadzony wstał gwałtownie z krzesła i bez słowa ruszył w jej kierunku. Następnie z dużą siłą popchnął kobietę, przewracając ją na podłogę i chwycił za ramiona uniemożliwiając jej jakikolwiek ruch. Kobieta zaczęła głośno wzywać pomocy. Na miejsce przybiegli funkcjonariusze służby więziennej, którzy obezwładnili napastnika.

Adrian B. tak jak, wtedy gdy usiłował zgwałcić swoją siostrę i jej koleżankę, tak i teraz, odpowiedzialności chciał uniknąć symulując chorobę psychiczną.

Udaje chorego psychicznie

Tłumaczył, że zaatakował, bo chciał "nauczyć się czytać w myślach". Tak samo mówił w sądzie, gdzie zeznawał w poprzedniej sprawie. - Oskarżonego poddano badaniu przez biegłych psychiatrów, a także obserwacji psychicznej. Biegli orzekli jednak, że nie jest on chory psychicznie ani upośledzony umysłowo, zaś w chwili zdarzenia był poczytalny - dodaje prokurator.

Za napaść na panią psycholog, Adrianowi B, grozi dodatkowo kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Skazany za gwałt

Mieszkaniec Bogatyni jest skazany nieprawomocnym wyrokiem za gwałt. Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze wymierzył mu karę 12 lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest jednak prawomocny ,a jego adwokat wniósł już apelację. Dlatego mężczyzna przebywa w areszcie w Lubaniu.

Do pierwszego jego przestępstwa doszło w sierpniu 2014 roku. Adrian B. zaatakował swoją siostrę i jej koleżankę. Wielokrotnie dźgnął je nożem. Próbowały uciec z mieszkania, ale nie udało im się. Obydwie dziewczyny znalazły się w kuchni, gdzie szalejący brat usiłował doprowadzić do obcowania płciowego najpierw swoją siostrę Emilię, a później jej koleżankę. Nie udało mu się tylko z powodu braku erekcji. Wcześniej próbował zgwałcić kobietę podróżującą rowerem. W trakcie procesu przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska