Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Sobut wzmocnił Chrobrego

Marcin Kaźmierczak
Grzegorz Sobut trafił do Chrobrego po ponad dziewięciu latach spędzonych w Stali Mielec
Grzegorz Sobut trafił do Chrobrego po ponad dziewięciu latach spędzonych w Stali Mielec SPR Chrobry Głogów
SPR podpisał dwuletni kontrakt z byłym rozgrywającym Stali Mielec

Grzegorz Sobut do głogowskiego klubu trafił po ponad dziewięciu latach spędzonych w Stali Mielec.

Jak twierdzi, decyzję o przenosinach podjął błyskawicznie. - Na pewno to był zwariowany tydzień. Bardzo szybko wszystko się działo i nadal dzieje - mówi. - Myślałem już nawet, że w barwach Stali zakończę karierę, ale wyszło, jak wyszło. Dostałem propozycję z Głogowa, a biorąc pod uwagę, co ostatnio dzieje się w Mielcu, to była świetna wiadomość. Długo się nie zastanawiałem nad przejściem do Chrobrego. Wszystko zostało załatwione w przysłowiowe pięć minut - zdradza.

Jak mówi nowy rozgrywający SPR-u, ciężko było wejść do nowej szatni. - Na pewno pierwsze dni w nowym klubie są ciężkie. W Mielcu byłem oswojony ze wszystkim, a teraz po tylu latach i w takim wieku zmieniam barwy klubowe - informuje.

W nowej sytuacji pomocną ręką dla Grzegorza jest Adam Babicz, z którym grał w Mielcu przez pięć sezonów. - Póki co Adam wprowadza mnie do drużyny. Na pewno jest mi raźniej. Niemniej jednak gram w tej lidze już wiele lat, więc pozostałych chłopaków znam z parkietu - mówi G. Sobut.

Do Chrobrego, nowy rozgrywający z pewnością wniesie spore doświadczenie oraz waleczność. - Na pewno w każdym meczu dam z siebie sto procent, a nawet więcej. Chcę się przydać drużynie. Poza tym, od małego jestem nauczony, że gryzie się parkiet od pierwszej do ostatniej minuty. Obojętne gdzie bym grał, to dla mnie podstawa, żeby dawać z siebie wszystko w każdym meczu - zaznacza.

Dotychczasowe sezony pokazały, że nowy nabytek SPR-u jest również bardzo bramkostrzelnym zawodnikiem. Tą zaletę dostrzega Piotr Zembrzuski, trener głogowskiej siódemki. - Grzegorz jest zawodnikiem bardzo ofensywnym. Ma ten ciąg na bramkę i dysponuje silnym rzutem. Trzeba mu jednak dać czas, żeby zgrał się z resztą drużyny i złapał odpowiednie tempo - zauważa.

Potrzebę zgrania z kolegami widzi także sam zawodnik. - Muszę poznać wszystkie zagrywki drużyny. Wiadomo, że okres przygotowawczy już za nami, więc trzeba to będzie robić na bieżąco - informuje. - Teraz moim celem jest jak najszybsze połapanie się w tym wszystkim i wejście w rytm grania - dodaje.

Głogów i hala im. Ryszarda Matuszaka nie są jednak zupełnie obce Grzegorzowi Sobutowi. Przeciwko Chrobremu grał aż osiemnaście razy. Warto zaznaczyć, że wziął udział we wszystkich głogowsko - mieleckich konfrontacjach.

Jak twierdzi, z wizyt w Głogowie najbardziej zapadła mu w pamięci publiczność. - Obojętne, czy Chrobry wygrywał, czy przegrywał, zawsze w hali było dużo osób, które żywiołowo dopingowały drużynę. To mi się zawsze podobało. W Mielcu też było podobnie. Bardzo lubię grać przy takiej publiczności i mam nadzieję, że tak też będzie w tym sezonie - mówi G. Sobut.

Nowy rozgrywający Chrobrego jest przekonany, że zespół stać na walkę o półfinał. - Z przyjściem do Głogowa nie stawiam sobie żadnych celów indywidualnych. Piłka ręczna to sport zespołowy i wszyscy w drużynie mają jednakowy cel, by osiągnąć jak najlepszy wynik, a myślę, że tą drużynę stać nawet na wejście do pierwszej czwórki - ocenia. - Oby tylko w końcu zespół przestały nękać kontuzje, bo wiem, że ostatnio nie było z tym najlepiej - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska