Na terenie Huty Miedzi Głogów doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem pracowników firm zewnętrznych. W odstępie zaledwie trzech dni do szpitala trafiło dwóch mężczyzn z poważnymi obrażeniami.
Do pierwszego doszło w środę, 10 sierpnia podczas demontażu biegnącego kilka metrów nad ziemią rurociągu. Jak ustaliliśmy, pracujący na wysokości przeciął fragment rury i zamiast poczekać aż spadnie ona na dół, zabrał się za kolejną wycinkę. Wówczas odcięta część spadła i zahaczyła o pracującego mężczyznę. Pracownik ze złamaną ręką oraz obrażeniami miednicy i uda trafił do szpitala.
Drugi, poważny w skutkach wypadek wydarzył się w sobotę rano, 13 sierpnia. 33 - letni pracownik rozbierał część konstrukcji. W pewnym momencie mężczyzna, który znajdował się na stropie, spadł z wysokości około 4 metrów na znajdujący się poniżej bęben napędowy. W wyniku upadku mężczyzna złamał kość potyliczną, kilka żeber, a jedno z nich przebiło płuco. Poszkodowany trafił na oddział legnickiego szpitala.
Okoliczności wypadku bada głogowska prokuratura, która sprawdza, czy pracodawca zabezpieczył swoim ludziom należyte bezpieczeństwo.
- Nie było bezpośrednich świadków tego wypadku - informuje Barbara Izbiańska, prokurator rejonowy w Głogowie (na zdjęciu). - Na miejscu był prokurator oraz biegły z zakresu BHP. O zdarzeniu została też poinformowana Państwowa Inspekcja Pracy.
Poszkodowany pracownik jest obywatelem Ukrainy, którego zatrudniał podwykonawca spółki Mostostal Kraków. W tej samej załodze pracuje jeszcze dziesięciu Ukraińców.
Marek Pyzio, kierownik budowy z Mostostalu Kraków przyznaje, że to pierwszy taki wypadek z załogi pod jego nadzorem od czasu rozpoczęcia prac na terenie huty. Oba miały miejsce na terenie dużej, prowadzonej od wielu miesięcy inwestycji wydziału I HM Głogów.
- Firma zewnętrzna wykonuje prace na nasze zlecenie - mówi Anna Osadczuk z biura prasowego KGHM. - Byliśmy poinformowani o wypadku, ale na tym nasza rola w tej sprawie się kończy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?