Góry śmieci na ulicach i podwórkach. Urząd: system działa dobrze, ale trzeba uczyć mieszkańców

Ilość śmieci zalegających wokół kubłów, na chodnikach, skwerkach w całym mieście jest bardzo duża. Tylko w ostatnich dniach czytelnicy przesłali do redakcji kilkadziesiąt zdjęć pokazujących skalę problemu.

- Chciałabym zwrócić uwagę władz miasta na problem, którego mam wrażenie albo nikt nie jest świadom albo umyślnie o nim nie stara się pamiętać. Przy zabudowie mieszkaniowej w kwartale Wielka i Powstańców Śląskich na tle zacnego Sky Tower rysuje się taki oto widok – pisze pani Patrycja i dołącza wiele zdjęć.
- Od ponad dwóch tygodni nie jest wywożone szkło z ul. Bolesławieckiej. Przesyłam zdjęcie jak to wygląda – to pan Piotr.

- Piszę do Państwa odnośnie problemu na ul. Hallera, parking przy CH Borek. Znajduje się tu kupa śmieci, na dodatek strzykawki. Grają tu czasami w piłkę dzieci, jest o krok od tragedii. Pisałam do Carrefoura, ale oni umywają ręce – informuje pani Monika i także dosyła zdjęcia.
Podobne zgłoszenia płyną także z innych rejonów miasta, m.in. Szczepina, Nadodrza.

Jedno ze zgłoszeń dotyczyło centrum handlowego. Parkingiem i terenem zielonym wraz z pagórkiem pomiędzy CH Borek a osiedlem zarządza galeria. Jak twierdzi Anna Cieciuch, dyrektor centrum, w lecie wskazany teren staje się miejscem spotkań młodzieży: - Dokładamy wszelkich starań, by tego typu sytuacje nie wpłynęły na funkcjonowanie obiektu, poczucie bezpieczeństwa naszych klientów, jak również środowisko naturalne. W przypadku jakichkolwiek uwag dotyczących poziomu czystości, zawsze reagujemy natychmiastowo i staramy się usunąć śmieci i inne przedmioty, które zanieczyszczają środowisko w możliwie najkrótszym czasie – mówi Cieciuch podkreślając, że najemcy zostaną poinformowani, żeby nie lekceważyli tego rodzaju zgłoszeń i przekazywali je do zarządcy CH Borek.

O to, czy odbiór odpadów komunalnych w całym Wrocławiu przebiega sprawnie, mają dbać pracownicy Ekosystemu, którzy zauważone podczas kontroli nieprawidłowości na bieżąco zgłaszają firmom odbierającym odpady. Oprócz tego od września 2014 r. we Wrocławiu działa specjalna komórka straży miejskiej, która nadzoruje kwestie związane z gospodarką odpadami komunalnymi i przestrzeganiem Regulaminu utrzymania czystości i porządku.
Ponadto pojemniki na śmieci wyposażone są w czipy, a śmieciarki w radiowy system przesyłania danych, co ma skutecznie monitorować zgodny z harmonogramem odbiór odpadów. Od kwietnia tego roku w ścisłym centrum Wrocławia pracują też „ekodozorcy”. Ich obowiązki to m.in. zgniatanie kartonów, wrzucanie śmieci pozostawionych luzem do kubłów, „dosegregowywanie” odpadów, zgłaszanie przepełnionych śmietników.

Zatem system gospodarowania odpadami komunalnymi, zdaniem urzędników, działa dobrze. - Odbiór odpadów komunalnych odbywa się zgodnie z częstotliwością wynikającą z harmonogramów odbioru zaplanowanych na cały rok. W przypadku jakichkolwiek uchybień i nieprawidłowości, każde zgłoszenie jest weryfikowane i naliczane są wykonawcom kary umowne – informuje Grzegorz Rajter z urzędu miejskiego i dodaje, że przyczyn powstawania „gór śmieci” należy upatrywać też w brak wniosków zarządców czy właścicieli nieruchomości o podstawienie kontenerów na odpady wielkogabarytowe. - Skutkuje to wyrzucaniem tego rodzaju odpadów przy osłonach i utworzeniem „śmietniska” wokół osłon oraz przy ich wejściu. Porzucone odpady wielkogabarytowe stają się zachętą do wyrzucania koło nich innego rodzaju śmieci – twierdzi Rajter.

Urzędnik zwraca uwagę, że to zarządcy nieruchomości mają obowiązek utrzymania w czystości i porządku w miejscach, w których mieszkańcy powinni wyrzucać śmieci. Jeśli panuje tam brud i bałagan, ludzie zrezygnują z wejścia i wyrzucą śmieci na zewnątrz. W efekcie może zdarzać się, że śmieci pozostawiane są wszędzie dookoła, a wewnątrz osłony na kubły pojemniki pozostają puste.
Również po stronie zarządców nieruchomości jest wnioskowanie o odpowiednią liczbę i wielkość kubłów.

Kubły przepełniają się także często z powodu m.in. nie segregowania, wrzucania śmieci do niewłaściwych pojemników, niezgniatania kartonów i butelek. - Problemem jest też podrzucanie odpadów nie będących odpadami komunalnymi, np. odpadów budowlanych, gruzu oraz korzystanie z pojemników przez właścicieli sklepów i punktów gastronomicznych, którzy często generując duże ilości odpadów ze swojej działalności, umieszczają je w osłonach śmietnikowych – twierdzi Grzegorz Rajter. Urzędnik zauważa także, że śmieci są rozrzucane przez osoby, które przeszukują je w poszukiwaniu rzeczy nadających się jeszcze do użytku.

Żeby poprawić działanie systemu konieczne jest, jak mówi Rajter, uczenie mieszkańców i zarządców m.in. prawidłowej selekcji oraz piętnowanie takich zachowań, jak wyrzucane śmieci poza miejscami gromadzenia odpadów.

Zobacz też:
Rozbiórka estakady zachodniej na placu Społecznym we Wrocławiu