Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górniczy los. Raz na wozie, raz pod wozem, raz na pustyni Atacama

Grzegorz Chmielowski
Grzegorz Chmielowski
Grzegorz Chmielowski brak
Dolnośląscy górnicy mają kłopoty. O czym piszę teraz, gdy do Barbórki jest jeszcze kilka tygodni. Bo potem nie będzie pewnie klimatu. Będą dzwoniły medale, ordery, zagrają orkiestry dęte. I w ogóle, jak to u górników, będzie atmosfera sukcesu. A co teraz? Z katastrofy podnosi się zagłębie węgla brunatnego Turów w Bogatyni, gdzie zwały ziemi usunęły się na maszyny w wyrobisku. Kopalnia wciąż dostarcza przez to do elektrowni mniej paliwa, co pewnie nie poprawi finansowego bilansu górniczego zakładu.

Nieciekawe wieści dochodzą z Nowej Rudy, gdzie firma australijskiego polonusa ma zbudować kopalnię węgla koksującego, czyli o najwyższej wartości. Projekt noworudzki rozwija się w czasach, gdy na Górnym Śląsku trwa walka o to, ile kopalni węglowych zamknąć i ilu górników zwolnić, ile państwo ma dopłacić, a ile można jeszcze zbić kosztów. U nas ma powstać kopalnia prywatna, czyli taka, której żaden rząd dopłacać nie będzie. Czy to możliwe? Poza wysoką jakością węgla jest też drugi atut: w kopalni mają być sztolnie upadowe (ukośne) zamiast pionowych szybów. Od wielu miesięcy firma bezskutecznie zabiega o koncesję na eksploatację złoża. Papiery w ministerstwach przekładają z kupki na kupkę i nic z tego nie wynika. Władze gminne i powiatowe zaapelowały do wicepremiera Mateusza Morawieckiego, by spowodował dobrą zmianę w swoich urzędach. Pomoże?

Gdy w Nowej Rudzie chcą kopać węgiel - pod Legnicą wręcz przeciwnie. Kilka lat temu ludzie wyszli na ulice z transparentami „Stop odkrywce” i wybijali władzy z głowy kopanie wielkiej dziury w miejscu ich domów, szkół, pól, lasów... Ale sprawę budowy kopalni węgla brunatnego próbują odgrzać naukowcy. Zebrali się kilka dni temu i oświadczyli, że legnickie złoże jest błogosławieństwem dla naszego kraju. Byli tam też reprezentanci nowych władz lu-bińskiej gminy. Tłumaczyli, że chcą się dowiedzieć jak najwięcej o złożu.

Sprawa legnickiego węgla brunatnego to jednak bliżej nieokreślona przyszłość. Nie to co aktualne kłopoty Polskiej Miedzi. Przeczytaliśmy ostatnio, że w Warszawie na najwyższych piętrach władzy rozważa się, czy zrezygnować z kopalni Sierra Gorda na pustyni Ataca-ma w Chile. Należy ona do KGHM i na razie nie spełnia pokładanych w niej finansowych nadziei. Decyzja ma zapaść już niedługo...

Czy nasz koncern miedziowy już drugi raz z rzędu polegnie na obcej ziemi? Pierwszą zagraniczną inwestycją była - przypomnijmy - kopalnia w Kongo. Zawierucha polityczna spowodowała, że nasi górnicy i eksperci musieli się stamtąd zwinąć pozostawiając kilkadziesiąt milionów dolarów utopionych w błocie. Teraz gra toczy się o znacznie wyższą stawkę, bo dwa lata temu KGHM zainwestował w amerykański biznes 9 mld zł. Z Warszawy dochodzą głosy, że być może trzeba by zamknąć Sierra Gordę, by już więcej nie dokładać. Bo ceny miedzi niskie, bo liczono na wyższą produkcję...

Niestety, ten rok nie będzie wspominany jako bezpieczny na miedzi. Zdarzyło się więcej niż w poprzednich latach wypadków śmiertelnych, zginęło więcej pracowników. Komisje i prokuratorzy badają, czy to tylko wina nieprzewidywalnego żywiołu.

Listy z Dolnego Śląska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska