Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gołębiewski rozbierze część hotelu w Karpaczu

Rafał Święcki
Tadeusz Gołębiewski
Tadeusz Gołębiewski
Tadeusz Gołębiewski, właściciel największego hotelu w Polsce, przystąpi do jego obniżania. Gigantyczny obiekt, zbudowany przed rokiem w Karpaczu, jest o 4,5 metra za wysoki. Naruszono przy tym miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, nie było więc możliwości legalizacji samowoli budowlanej.

Projektanci Gołębiewskiego zaplanowali więc rozbiórkę ponad 1000 metrów kwadratowych dachu w najwyższej części (w sumie jego powierzchnia ma 30 tys. metrów kwadratowych). Zastąpi go wielka szklana konstrukcja, która ma pełnić funkcję elementu doświetlającego. Mówi o tym opinia prawna dołączona do dokumentacji. Dzięki temu obniżona zostanie najwyższa część dachu.

- Przebudowa będzie mnie słono kosztowała. Nie powiem ile, żeby nie drażnić banków, które skredytowały budowę hotelu - mówi Tadeusz Gołębiewski.
Według niego nie obędzie się bez interwencji ekip budowlanych w wykończone już dwie olbrzymie sale konferencyjne położone na najwyższej kondygnacji.

Z pracami właściciel musi uporać się do końca roku, bo wówczas mija termin wydanego warunkowo odbioru obiektu. W ubiegłym roku powiatowy inspektor nadzoru budowlanego zgodził się na otwarcie dwóch pięter hotelu, pod warunkiem obniżenia budowli.

Projekt przebudowy hotelu został zatwierdzony przez nadzór. W ocenie inspektora Jacka Radwana dostosuje on hotel do planów urbanistycznych. Jeśli inwestor nie zdąży do końca roku, będzie musiał zamknąć hotel.
- Zdążymy, czekamy jedynie na uprawomocnienie się decyzji i zaczynamy prace - mówi Damian Stachura, dyrektor hotelu.

Gołębiewskiego do rozebrania części dachu zmusiła interwencja konserwatora zabytków. Władze Karpacza bez powodzenia próbowały zmienić plany zagospodarowania przestrzennego. Próbowano odwoływać się do ministerstwa kultury. Minister Bogdan Zdrojewski uznał jednak, że górski krajobraz jest zbyt cennym walorem, aby go naruszać.

Po przebudowie hotelu będzie można w końcu otworzyć go w całości. Tadeusz Gołębiewski planuje wówczas zwiększenie zatrudnienia do 500 osób. Obecnie pracuje w nim 250-osobowa załoga.
- Nabór ogłosimy w grudniu. Po otwarciu całego hotelu zacz-nę też płacić gminie podatki w pełnym wymiarze - deklaruje Gołębiewski.

Pomiędzy nim a gminą Karpacz trwa spór o wymiar podatku od nieruchomości. Informowaliśmy o nim w "Gazecie Wrocławskiej" w ubiegłym tygodniu. Zdaniem hotelarza powinien on płacić jedynie za dopuszczone do użytkowania części. Gmina zaś uznaje, że należy się jej podatek za cały obiekt. Różnica jest niebagatelna - ok. 1 mln zł rocznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska