W przypadkach zarówno os jak i szerszeni, gniazdo zakłada pojedynczy osobnik – królowa, która już od wiosny poszukuje odpowiedniego miejsca na złożenie jaj. Pojawianie się jej w okolicach naszego domu, balkonu, ogrodu, to jedyny moment by zatrzymać budowę lęgowiska. Jeżeli nie zdążymy, a owady ulokowały się już na naszej posesji, właściciel powinien się ich pozbyć.
- W przypadku zgłoszeń lęgowisk niebezpiecznych owadów straż pożarna zajmuje się jedynie gniazdami w budynkach użyteczności publicznej – wyjaśnia Tomasz Szwajnos, oficer prasowy straży pożarnej we Wrocławiu. - Mówimy tu o przychodniach, urzędach, kościołach i innych. Najwyższym priorytetem objęte są szkoły i przedszkola, gdzie na użądlenia narażone są dzieci. - W kwestii posesji Tomasz Szwajnos odsyła do specjalistycznych firm. - Ze względu na własne bezpieczeństwo, powinniśmy korzystać z ich usług - dodaje.
Osę czy szerszenia może rozdrażnić nawet zapach ludzkiego potu!
Osy i szerszenie przystosowały się do zakładania siedlisk w przestrzeni miejskiej. Z początku gniazdo jest niewielkie i wydaje się nie stanowić problemu. Wkrótce może się jednak rozrosnąć do o wiele większych rozmiarów, a jego mieszkańcy będą bezpośrednio zagrażać naszemu zdrowiu i życiu, broniąc własnej kolonii. Osy i szerszenie mają gładkie żądła, więc potrafią zaatakować kilkakrotnie, za każdym razem pozostawiając w naszym organizmie jad.
Jeśli osobników jest dużo, użądlenia mogą doprowadzić nawet do śmierci. Osoby uczulone na jad, są dodatkowo narażone na wstrząs anafilaktyczny, do którego może dojść już po pojedynczym ukłuciu. Czasem, by rozdrażnić osę lub szerszenia wystarczy zapach ludzkiego potu.
Pierwszą naszą reakcją w momencie gdy zauważamy gniazdo jest myśl o tym, że sami damy radę się go pozbyć. Lecz szczególnie gdy mówimy o siedlisku usytuowanym pod dachem lub stropem domu mieszkalnego, może się okazać, że jest ono o wiele większe niż zakładaliśmy.
- To co czasem wystaje, to tylko wierzchołek gniazda – komentuje Mateusz Biernacki z Rój Serwis. - Reszta może być ukryta w dziurze, np. w drewnie, gdzie zalęgły się owady. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, ile osobników może pomieścić takie gniazdo i jakie konsekwencje przyniesie zdjęcie go na własną rękę. Pod koniec lata, ilość szerszeni w dużym gnieździe może wynieść nawet 1000 sztuk.
ZOBACZ NA FILMIE JAK OSY ROZBUDOWUJĄ GNIAZDO POD DACHEM W BLOKU
GNIAZDA, KTÓRYCH OWADÓW SĄ USUWANE I ILE TO KOSZTUJE?
Sposobów na pozbycie się niechcianych lokatorów jest wiele, od chemicznych środków owadobójczych i zadymiania po przeniesienie gniazd w bezpieczne miejsce. - Przede wszystkim przenosimy pszczoły – stwierdza Mateusz Biernacki. - Te owady chronimy za wszelką cenę. Mamy współpracujących z nami pszczelarzy, którzy przyjmują roje do swoich uli. W przypadku os i szerszeni, jest to kwestia położenia i dostępu do gniazda oraz czy uda się nam takie siedlisko przenieść w stanie nienaruszonym w najbliższe, bezpieczne miejsce. Jeśli nie da się tego zrobić, a zagrożenie jest duże, stosujemy różne środki owadobójcze, bezpieczne dla domowników i zwierząt domowych.
Koszt usunięcia gniazda ustalany jest zazwyczaj indywidualnie i waha się w granicach od 100 do 400 złotych. Ważną rolę w wycenianiu usług odgrywa zarówno dostęp do gniazda, jak i jego wielkość.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?