Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Główną przyczyną zgonów w 2020 r. nie był wcale koronawirus. Zwiększona śmiertelność Polaków to wynik chorób układu krążenia!

Anna Rokicka-Żuk
Anna Rokicka-Żuk
Osoby z chorobami przewlekłymi są bardziej narażone na ciężki przebieg COVID-19, dlatego w ramach profilaktyki zakażenia powinny ze szczególną dbałością kontrolować parametry zdrowotne i przestrzegać zaleceń lekarza
Osoby z chorobami przewlekłymi są bardziej narażone na ciężki przebieg COVID-19, dlatego w ramach profilaktyki zakażenia powinny ze szczególną dbałością kontrolować parametry zdrowotne i przestrzegać zaleceń lekarza Katarzyna Białasiewicz/123RF
W okresie pandemii koronawirusa umarło więcej osób niż we wcześniejszych latach, jednak nie był to tylko efekt COVID-19. Pacjenci rzadziej kontrolowali swoje zdrowie i proces leczenia. Spadła liczba kardiologicznych zabiegów ratujących życie, a zwiększyła się grupa pacjentów z powikłaniami po zawale. Choroby układu krążenia to wciąż główna przyczyna zgonów, a na tle Europy Polska miała ich największy nadmiar w 2020 roku. W najgorszej sytuacji są osoby z nadciśnieniem i zaburzona glikemią, bo stany te wiążą się ze zwiększoną śmiertelnością w COVID-19.

Choroby układu sercowo-naczyniowego są odpowiedzialne za niemal połowę wszystkich zgonów w Polsce – tak jest od 25 lat, co potwierdzają dane Głównego Urzędu Statystycznego. W tym okresie na każde 1000 osób w społeczeństwie przypadało średnio 10 przypadków śmiertelnych.

Schorzenia krążeniowe stanowią zarazem główną przyczynę zwiększonej śmiertelności Polaków i sytuacja ta nie zmieniła się nawet pomimo szalejącej pandemii.

Jak czytamy w raporcie przygotowanym przez brytyjską agencję rządową Office for National Statistics, w 2020 roku w Polsce umarło 485 tys. osób, przy czym 28,5 tys. przypadków miało bezpośredni lub pośredni związek z COVID-19. Wykazano, że pośród 31 europejskich państw, których pandemiczne statystyki poddano analizom, Polska jest krajem o największym wskaźniku nadmiarowych zgonów, czyli ich nadwyżce względem wcześniejszych lat.

Przez cały 2020 rok w Polsce doszło do ponad 90 tys. nadmiarowych zgonów, co względem ostatnich lat stanowi wzrost o 11,6 procent. Oprócz skutków COVID-19 to również wynik również innych czynników związanych ze zmianą warunków życia w pandemii.

Podobne wnioski płyną z analizy danych GUS, według których od marca do 30 grudnia w Polsce zmarło 372 tys. osób – aż o 20 procent więcej niż w takim samym okresie roku poprzedniego. Ponieważ tylko 22,7 tys. z tych zgonów można przypisać koronawirusowi SARS-CoV-2, pozostaje 36,1 tysięcy osób, które umarły z innych przyczyn związanych z epidemią.

Nadmiarowe zgony miały związek nie tylko z nagłymi przypadkami, takimi jak np. incydenty sercowe, ale wynikały także z niewykrycia na czas chorób przewlekłych i problemów z kontynuacją kontroli stanu zdrowia i leczenia. Przyczyną takiego stanu rzeczy była nie tylko mniejsza dostępność do usług medycznych, ale też lęk pacjentów przed zarażeniem się koronawirusem.

Osoby z chorobami przewlekłymi często odkładali wizyty w poradni specjalistycznych czy szpitali do czasu, aż ich stan ulegał znacznemu pogorszeniu. W rezultacie liczba ratujących życie interwencji w ośrodkach kardiologii inwazyjnej spadła już na początku pandemii nawet o 30 procent, a jednocześnie dwukrotnie wzrosła liczba pacjentów z poważnymi powikłaniami po zawale serca, którzy zbyt długo zwlekali z wezwaniem pomocy.

Warunki pandemiczne sprawiły, że przewlekle chorzy:

  • mają niekontrolowane lub źle kontrolowane parametry krążeniowe i metaboliczne,
  • są mniej aktywni fizycznie,
  • w mniejszym stopniu dbają o prawidłową dietę,
  • rzadziej stosują się do zasad profilaktyki zdrowotnej,
  • są częściej narażeni są na silny stres.

Tymczasem z badań wynika, że np. u pacjentów z nieunormowanym ciśnieniem tętniczym infekcja koronawirusem SARS-CoV-2 ma cięższy przebieg, podobnie jak w przypadku zbyt wysokiego poziomu cukru we krwi.

Dlatego tak ważne jest, by pomimo ciężkiej sytuacji monitorować w domu podstawowe parametry choroby, przestrzegać zaleceń lekarza, konsultować z nim wszelkie niepokojące objawy, a w nagłych sytuacjach pilnie wezwać pomoc.

Dowiedz się więcej na temat:

Źródła:

ZOBACZ: Minimum 5 godzin ćwiczeń w tygodniu zapobiega problemom z wysokim ciśnieniem

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska