Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głogowianie są winni swoim dzieciom ponad 20 milionów złotych

Kacper Chudzik
Fundusz alimentacyjny wypłaca co miesiąc pieniądze dla 671 dzieci z terenu naszego miasta. Pieniądze te trudno potem ściągnąć od migających się od płacenia rodziców

Od 2008 roku dzieci, które nie dostają zasądzonych im alimentów od rodziców, pieniądze otrzymują ze specjalnego funduszu, którym zajmuje się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Środki te pochodzą z kieszeni podatników, a więc i naszych. Państwo musi jednak pomagać rodzinom z dziećmi, które w wielu przypadkach ledwo wiążą koniec z końcem i alimenty pozwalają im przeżyć z miesiąca na miesiąc. Ściągnięcie tych pieniędzy od rodziców, którzy wymigują się od płacenia zasądzonych pieniędzy nie jest łatwe. Ci często są bezrobotni, lub pracują na czarno, przez co komornik nie ma wielu możliwości odzyskania od nich forsy.

- Przez lata działania funduszu alimentacyjnego zaległości głogowian wobec niego urosły do ponad 15 milionów złotych. Do tego dochodzą odsetki przekraczające kolejne 5 milionów - mówi Mirela Procanyn, kierownik Działu Świadczeń Rodzinnych w głogowskim MOPS-ie.

Świadczenia alimentacyjne wypłacane przez opiekę społeczną przysługują każdemu dziecku, któremu takie alimenty zasądził sąd, a nie są one płacone przez rodzica. Ponadto dochód na członka rodziny nie może przekraczać netto 725 zł. Jak tłumaczy Magdalena Olejnik pleszewski Ośrodek wypłaca świadczenia z funduszu alimentacyjnego w wysokości od 70 złotych do 500 złotych natomiast średnia wysokość wypłacanego świadczenia wynosi około 350 złotych.

Jak walczą z dłużnikami?

Fundusz alimentacyjny wcale nie jest prezentem dla rodzica, który nie płaci alimentów. Z każdą wypłaconą kwotą rośnie na jego koncie dług. Jeśli ktoś długu nie spłaca, opieka społeczna kieruje delikwenta do Powiatowego Urzędu Pracy, który ma pomóc w znalezieniu pracy.

W przypadkach, gdy dłużnik nie chce przyjąć pracy i nie spłaca długu w funduszu, kierowany jest do starosty wniosek o odebranie prawa jazdy. Dłużnik może je odzyskać dopiero po półrocznym, regularnym spłacaniu zaległości. Zdarza się, że dana osoba nie chce podjąć zatrudnienia. W takich przypadkach kierowane są nawet wnioski o zatrzymanie prawa jazdy.

- Pieniądze staramy się ściągnąć poprzez komorników. Gdy to się udaje, wpłacamy je ponownie do budżetu państwa. Wśród dłużników alimentacyjnych przeważają mężczyźni, jest jednak też trochę kobiet. To jednak kilka procent ogólnej liczby dłużników - mówi Mirela Procanyn.

Dłużnikom często wydaje się, że jeśli fundusz alimentacyjny spłaca za nich alimenty to dług w dalszym ciągu rośnie, a oni go nie spłacają, bo z czego? Kara dosięgnie ich jednak w przyszłości. Każdy ma zagwarantowaną minimalną emeryturę. Idąc na nią , dotychczasowo powstały dług będzie ściągany ze świadczenia emerytalnego.

Utrudnią im życie

Od 1 lipca życie dłużników alimentacyjnych stało się trudniejsze. Jeśli ojca lub matkę wyręcza fundusz alimentacyjny, to ich dane trafią do wszystkich czterech działających w Polsce rejestrów dłużników, prowadzonych przez Biura Informacji Gospodarczej. W którymkolwiek BIG-u bank, telekom, czy też zainteresowany przedsiębiorca sprawdzi potencjalnego klienta, na pewno dowie się, że nie płaci on na dziecko.

Rejestr Dłużników codziennie sprawdzają banki oraz firmy z każdego sektora gospodarki. Umieszczenie w nim danych osoby zalegającej z wypłatą alimentów może skutkować dla dłużnika odmową udzielenia kredytu, pożyczki, problemami podczas dokonywania zakupów na raty, zakupu telefonu, abonamentu na telewizję kablową, czy internet. Gmina będzie mogła zgłosić dłużników już po półrocznym niepłaceniu alimentów!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska