Dziś przed sądem wygłoszone zostały mowy końcowe w sprawie. Przypomnijmy, że chodzi o oskarżenie o oszustwo na szkodę ZOZ. Na posesję dyrektora w Lubinie trafiły materiały budowlane zamówione na rachunek szpitala. Chodzi głównie o rusztowania i cement.
– Ta sprawa jest bulwersująca, bo chodzi o osoby, które były odpowiedzialne za prawidłowe funkcjonowanie finansów placówki służby zdrowia – mówiła prokurator Joanna Kłosowka. – Ich zatrzymanie i przesłuchiwanie w jednym terminie było uzasadnione. Wtedy wersje były odmienne. Tadeusz T. sam zapewniał, że nie mógłby pożyczyć rusztowań, bo nie wiedziałby jak się z tego wytłumaczyć. Nagle przed sądem zeznaje, że po rozmowie z panią R. przypomniał sobie, że jednak rusztowania pożyczył.
Obrońcy oskarżonych wnosili o uniewinnienie. Jak twierdzili, nie ma dowodów na to by Tadeusz T. i Beata R. zmówili się, by kupić rusztowania. Były one wszak potrzebne w szpitalu już wcześniej, z tym, że gdy je zakupiono, zmienione zostały plany remontowe.
Takim tłumaczeniom nie dała wiary sędzia Katarzyna Szynal, która uzasadniając wyrok przyznała, że skoro rusztowania przestały być potrzebne, to borykający się z problemami finansowymi szpital powinien zamówienie anulować. Tymczasem już od razu jako adres dostawy wskazano dom dyrektora.
Tadeusz T. i Beata R. zostali skazani na pół roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Oprócz tego Tadeusz T. musi zwrócić szpitalowi 1448 złotych. Wyrok nie jest prawomocny, a obrona zapowiedziała apelację.
Więcej o sprawie w przyszłym wydaniu „Tygodnika Głogowskiego".
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?