Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głogów bez strefy kibica na Euro 2016

Grażyna Szyszka
arch. redakcji
Miasto nie zdecydowało się na przygotowanie strefy kibica. Fani piłki nożnej, którzy chcą oglądać mecze w większym gronie, muszą szukać wolnych miejsc w głogowskich lokalach.

Ruszyło wielkie piłkarskie święto, czyli Euro 2016. Przez najbliższy miesiąc losy drużyn będzie śledzić cała Europa. W przeciwieństwie do wydarzeń sprzed czterech lat, kiedy mistrzostwa odbywały się w Polsce, tym razem reprezentacje zagrają na murawie we Francji. Nie dla każdego możliwe będzie śledzenie meczy i kibicowanie na żywo na stadionie. Alternatywą są jednak emisje piłkarskich spotkań w telewizji lub na wielkich ekranach w pubach, a także w specjalnie na tą okazję przygotowanych strefach kibica.

W Głogowie nie ma strefy kibica. Choć prezydent miasta głośno rozważał taką możliwość, a nawet wskazał teren przy hali sportowej jako ewentualny plac pod strefę. Jednak ze względów ekonomicznych zrezygnowano z tych planów. Koszt samej licencji to ponad 100 tysięcy złotych, a do tego należałoby doliczyć wynajęcie telebimu, ochronę i przygotowanie strefy.

Na wspólne oglądanie piłkarskich meczów zapraszają za to niektóre głogowskie puby. Bar Fuego przy ul. Słodowej na starówce w organizowaniu takich imprez ma już spore doświadczenie.

- Zainteresowanie miejscami na Euro 2016 jest spore - przyznaje Grzegorz Preussner, współwłaściciel baru. - Zwłaszcza na mecze z udziałem naszej drużyny. Nasz bar jak zwykle przygotował wiele atrakcji dla kibiców.

Mecze będą pokazywane w barze aż na sześciu ekranach. Z racji tego, że na mistrzostwach występują 24 drużyny, bar ma w swojej ofercie 24 rodzaje piwa - z każdego kraju na Euro. Ponadto w Barze Fuego obowiązuje w tym czasie zasada One Shot - One Gol, czyli Polska strzela gola, a bar stawia wszystkim kibicom kolejkę wódki.

- Na transmitowanie Euro 2016 mamy wykupioną licencję, za którą zapłaciliśmy kilka tysięcy złotych - zapewnia Grzegorz Preussner.

Zbigniew Prejs, dyrektor Chrobrego Głogów przyznaje, że najbliższe tygodnie ma bardzo pracowite we własnym klubie.

- Oczywiście znajdę czas na kibicowanie na Euro - dodaje. - Moimi faworytami są Francuzi i Niemcy. Polacy natomiast wyjdą z grupy i dotrą do ćwierćfinału.

Przemysław Bożek, były dyrektor Chrobrego i od lat wierny kibic głogowskiej drużyny, w finale Euro też stawia na gospodarzy. Twierdzi, że Francuzi mają nieco odmłodzoną drużynę, więc będą się liczyć. - Niemcy też, bo to typowo turniejowa drużyna. Są co prawda osłabieni i grają brzydko, ale z meczu na mecz coraz lepiej. Kto wie, może też Anglicy, bo są głodni sukcesu. Obstawiam, że z naszej grupy wyjdą Polacy i Niemcy. Gdybyśmy jednak nie mieli wyjść z grupy, to jakoś to przeżyję, byle tylko wygrać mecz z Niemcami - śmieje się głogowianin. - Serce podpowiada, że dojdziemy do ćwierćfinału, a rozum że sukcesem dla nas będzie wyjście z grupy.

Przemysław Bożek będzie kibicować w domu, przed telewizorem w gronie rodziny i znajomych.

- Żona, która jest wielką fanką futbolu, kupiła już odpowiednie koszulki - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska