Po ostatnim meczu, w którym Chrobry przegrał w ostatnich minutach przez złe decyzje sędziego, sytuacja pomarańczowo-czarnych w tabeli nie była różowa. Na szczęście głogowianie nie opadli sił i w meczu z GKS-em Tychy zdobyli cenny komplet punktów, który pozwolił im na odsunięcie się od strefy spadkowej.
Mecz z GKS-em nie mógł chyba rozpocząć się lepiej. Już w czwartej minucie Michał Iłków-Gołąb zdobył pierwszą bramkę dla pomarańczowo-czarnych. Głogowianie zdecydowanie byli górą w tej części meczu i zawzięcie atakowali bramkę rywala. Akcje te, mimo sporych szans, nie zakończyły się niestety bramkami. Wynik na 2:0 podniósł w 36. minucie Damian Piotrowski, który pewnie wykorzystał rzut karny po faulu na Danielaku.
W drugą połowę głogowianie weszli z dwubramkową przewagą i widocznie odpuścili rywalowi. Nie mieli już takiej presji na zdobycie bramki. Zamieszanie sprawił więc kontaktowy gol dla drużyny gości, który padł w 61. minucie.
– Nie chcę wyjść na człowieka zachłannego, ale jeśli ma się sytuacje na 3:0 do przerwy to trzeba ją wykorzystać, bo później można za to zapłacić wysoką cenę. W drugiej połowie poniekąd obudziła nas dopiero bramka – mówił po meczu trener Ireneusz Mamrot. – Później wyprowadzaliśmy kontry, mieliśmy szanse na 3:1, ale parokrotnie było też groźnie po stałych fragmentach gry, gdy piłka się odbijała. Nie powinniśmy dopuszczać do takich sytuacji. Nie chcę długo sumować tego spotkania. Dla nas był to mecz o sześć punktów. Za nami bardzo ważne zwycięstwo, które pozwala odskoczyć od rywala. Teraz trzeba skupić się na kolejnym meczu, w Gdyni. Cieszę się, że nie zostaliśmy przed nim wykartkowani. Poza tym wróci Damian Sędziak, zdrowy w stu procentach. Będzie więc szersze pole manewru – dodał szkoleniowiec.
Rywale podniesieni na duchu przez zdobycie kontaktowej bramki wzięli się mocno za atak, jednak nie udało im się doprowadzić do wyrównania. Ale trzeba przyznać, że momentami bywało groźnie i mimo mocnej obrony Chrobrego, wynik nie był pewny do końca.
Po 14 kolejkach rozgrywek pierwszej ligi Chrobry Głogów z dorobkiem 17 punktów zajmuje dziesiąte miejsce w tabeli. W przyszłym meczu zmierzy się z Arką Gdynia, która znajduje się o trzy oczka niżej, z 14 punktami na koncie.
CHROBRY GŁOGÓW - GKS TYCHY 2:1 (2:0)
BRAMKI: 1:0 Ilków-Gołąb (4), 2:0 Piotrowski (36 (k)), 2:1 Smółka (61).
CHROBRY: Janicki - Ilków-Gołąb, Michalec, Bogusławski, Samiec, Danielak (90 Ziemniak), Szałek Mateusz (80 Ulatowski), Hałambiec, Kościelniak, Piotrowski (74 Ałdaś D.), Szczepaniak.
GKS TYCHY: Misztal - Grzybek, Kozans (79 Mączyński), Otręba, Radzewicz, Szczęsny, Bocian, Dymkowski (56 Smółka), Bukowiec (41 Rutkowski), Wodecki, Kowalczyk.
ŻÓŁTE KARTKI: Hałambiec, Michalec - Radzewicz, Mączyński.
SĘDZIA: Zbigniew Dobrynin (Łódź).
WIDZÓW: 1000.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?