Największe szanse mają Grecy, bo Portugalczycy i Turcy muszą jeszcze wywalczyć przepustkę na Euro w barażach. Ostateczna decyzja musi zapaść przed 16 grudnia.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, kadra Niemiec interesowała się pałacem w Wojanowie koło Jeleniej Góry. Ostatecznie jej szefowie wybrali jednak - jako swoją bazę na Euro - ośrodek koło Gdańska. Piękny pałac leży, według nich, zbyt daleko od lotniska.
Nagrodą pocieszenia dla Wojanowa mogła stać się Szkocja. - Szkoci byli zachwyceni Wojanowem i chętnie by tam zamieszkali - opowiada Marcin Dymalski z Biura do spraw Euro 2012 we wrocławskim magistracieu. - Niestety, Szkoci odpadli w eliminacjach. Zamiast nich szansę dostali Czesi.
Hitem okazała się oferta Krakowa. Reprezentacje Holandii i Anglii już ogłosiły, że chcą właśnie w tym mieście mieszkać i trenować. Media spekulują, że Kraków wybiorą też Włosi. Negocjacje są rzekomo na ukończeniu. Dlaczego Dolny Śląsk omijają wielcy europejskiego i światowego futbolu?
- Wrocław wcale nie jest gorszy od Krakowa czy Gdańska. To piękne miasto. Każdy, kto tu przyjedzie, musi się w nim zakochać - mówi nam Jerzy Engel, były trener reprezentacji Polski, a dziś szef szkolenia w Polskim Związku Piłki Nożnej. - Ale trzeba umiejętnie dotrzeć do poszczególnych federacji i umieć się promować. Kraków musiał być bardzo dobrze zareklamowany. Z tego co wiem, Gdańsk bardzo promował się w Niemczech.
Według Jerzego Engela, dyrektorzy poszczególnych reprezentacji już dawno odwiedzili wszystkie interesujące ośrodki w Polsce. Podróżowali samochodami, pociągami, samolotami. Wiedzą wszystko o Polsce i możliwościach komunikacyjnych.
Wiceprezydent Wrocławia Michał Janicki zapewnia, że Wrocław - tak jak cały Dolny Śląsk - promował się w światku futbolowych menedżerów. Przygotowano specjalne wydawnictwo, które rozesłano do wszystkich narodowych reprezentacji. Janicki zwraca też uwagę na to, że reprezentacje Holandii, Anglii i Niemiec wybrały Kraków i Gdańsk, czyli miasta, które od lat uchodzą za najbardziej atrakcyjne turystycznie w Polsce.
Jak się dowiedzieliśmy, do gry włączyła się ostatnio Trzebnica. Właśnie kończy się tam budowa nowego hotelu. Co prawda, ma on ruszyć dopiero w marcu, ale lada dzień gotowy będzie pokazowy pokój. Wyremontowano już natomiast miejski stadion.
Trzebnica przygotowała film reklamowy, który jest rozsyłany do wszystkich uczestniczących w Euro 2012 reprezentacji. Władze miasta mają też spotykać się z menedżerami niektórych ekip.
Z trzech drużyn, które zarezerwowały miejsca w Monopolu, najatrakcyjniejsza dla fanów piłki nożnej jest Portugalia. Głównie ze względu na Cristiano Ronaldo, gwiazdę światowego futbolu.
Jednak by awansować do turnieju i trafić do Wrocławia, Portugalczycy najpierw muszą wygrać mecze barażowe.
To zresztą nie koniec. Później musimy jeszcze przekonać Portugalczyków, że będzie im lepiej u nas niż w Opalenicy w Wielkopolsce.
Procedura jest taka, by każda drużyna, która będzie grała na Euro, mogła wstępnie zarezerwować dwa ośrodki. Do 16 grudnia muszą zdecydować się ostatecznie na jakieś miejsce.
Większość reprezentacji decyzje podejmie 2 grudnia po losowaniu grup. Wtedy dowiemy się, w jakich miastach będą grały poszczególne drużyny. Może się więc okazać, że do gry o Monopol albo pałac w Wojanowie wejdą inne reprezentacje.
Nieoficjalnie wiemy, że wrocławski magistrat szykuje się do ostatecznej rozgrywki, nie tracąc nadziei na pozyskanie atrakcyjnej dla kibiców drużyny. Wciąż prowadzone są zakulisowe rozmowy.
- Chyba że jedna z drużyn, która wcześniej rezerwowała hotel Monopol, jeszcze przed losowaniem potwierdzi, że wybiera Wrocław, niezależnie od tego, gdzie będzie grać - wyjaśnia jeden z miejskich urzędników.
Przypomnijmy, że UEFA kilka miesięcy temu opublikowała oficjalny katalog z ofertami centrów pobytowych. Z Dolnego Śląska znalazły się tam Monopol i stadion przy Oporowskiej jako miejsce do treningów, a także pałac w Wojanowie i boisko w Jeleniej Górze. Lista chętnych miast jest zresztą dłuższa. Są na niej Oława, Legnica,zamek Kliczków oraz Trzebnica, która w ostatnich dniach zaczęła promocję.
- Te miasta, nawet jak nie zostaną wybrane przez obce reprezentacje, nadal mają szansę zaistnieć na Euro - mówi wiceprezydent Wrocławia Michał Janicki. - Bo miejsc w hotelach szukać będą kibice. Niektórzy z wypchanymi portfelami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?