Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gienek Loska powraca z płytą. Kiepską

Marta Wróbel
Pół roku temu o Losce mówiła cała Polska. Czy zdoła utrzymać swoją popularność?
Pół roku temu o Losce mówiła cała Polska. Czy zdoła utrzymać swoją popularność? Fot. Materiały promocyjne Sony Music Poland
"Dziewczyna z Kielc" to szybki blues, Gienek Loska brzmi tu jak Shakin' Dudi. "Pieśń emigranta" zaczyna się jak "Dziwny jest ten świat" Czesława Niemena, Loska nawet próbuje tu podobnie "zaciągać".

W "Duszy" Gienek bardzo chciał być chyba Joe Cockerem, który śpiewał na Woodstocku "With A Little Help From My Friends". Nawet linia melodyczna nieco kompozycję Beatlesów przypomina. A to tylko kilka przykładów inspiracji zwycięzcy programu "X Factor", którymi posłużył się na nagranym z Gienek Loska Band krążku "Hazardzista".

Czytaj też:

**Gienek Loska: Wrocław mnie nie lubi

Oczywiście, w inspiracjach nie ma nic złego, problem zaczyna się wtedy, gdy wydaje się, że prawie wszystkie kompozycje z albumu, gdzieś, u kogoś już słyszeliśmy. A kiedy dodać do tego irytującą manierę wokalisty, której słuchanie w podobnym stopniu wystawia cierpliwość na próbę, jak tortury u stomatologa, okazuje się, że w naszym odtwarzaczu znalazła się płyta wtórna i ciężkostrawna.

Emocje, z jakimi Loska wykonywał "When A Man Loves A Woman" Michaela Boltona i inne covery w "X Factor", zjednywały mu rzesze fanów. A historia z pochodzenia Białorusina (naprawdę nazywa się Hienadź Łoska), z wykształcenia spawacza, który zarabiał na życie graniem na ulicach Wrocławia i innych miast, sprawiła, że ludzie po prostu chcieli zobaczyć Loskę na szczycie. I zobaczyli.

Czytaj też:

**Gienek Loska: Chciałbym żyć ze śpiewania

Nie udało mu się w "Mam talent" (odpadł po castingach), udało się w "X Factor". I dobrze, bo dzięki temu wokalista zaczął więcej koncertować i podpisał kontrakt z dużą wytwórnią płytową.

Na "Hazardziście" Gienek Loska, podobnie jak w udzielanych wywiadach, jest do bólu szczery i opowiada głównie historie z własnego życia wzięte ("Przyczepiła się gówniara z Kielc/ Nie chcę gadać z tobą, mała", "Moją matką jest ciężka praca, a moim ojcem gorzka wóda"). Jest melodyjnie, głównie bluesowo, czasem słychać tu echa Led Zeppelin, innym razem nawet reggae ("W jedną stronę bilet").

Nie zmienia to jednak faktu, że "Hazardzista" to album po prostu kiepski, o którym chciałoby się zapomnieć już po pierwszym przesłuchaniu. Na szczęście Gienek Loska o wiele lepiej wypada na koncertach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska