- Na końcu liczy się wynik, który nas nie satysfakcjonuje. Zwycięstwo było na widelcu, kilka losowych sytuacji przesądziło o wyniku. Można by teraz dyskutować o zdarzeniu pomiędzy Maćkiem (Janowskim - przyp. red.) a Pawłem Przedpełskim. Równie dobrze można było ten incydent potraktować inaczej. Zgubiliśmy ważne punkty, których na koniec nam zabrakło - powiedział po meczu trener Betardu Sparty Rafał Dobrucki.
Zabrakło niewiele, aby żużlowcy WTS-u wrócili do Wrocławia z jakąkolwiek zdobyczą w ligowej tabeli. W 12. biegu Tai Woffinden i Maksym Drabik zmierzali po podwójne zwycięstwo dla Sparty. Jadący na ostatniej pozycji Marcin Kościelski na trzecim okrążeniu zanotował upadek. W powtórce po trzy punkty pomknął Jason Doyle, przez co ostateczny rezultat wyścigu to 3:3. Choć upadek juniora Get Wellu trudno uznać za intencjonalny, należy przyznać, że było to zdarzenie, które miało wyraźny wpływ na losy spotkania.
Teraz Spartę czeka starcie z Cash Broker Stalą Gorzów. Mecz na Stadionie Olimpijskim zaplanowano na niedzielę (godz. 19).
ZOBACZ TAKŻE:
* Otwarty, dostępny dla każdego. Stadion Olimpijski jedynym takim obiektem w PGE Ekstralidze
* Terminy i godziny meczów 3. kolejki PGE Ekstraligi
* Najlepsza siódemka 1. kolejki PGE Ekstraligi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
