Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie we Wrocławiu legalnie rozpalić grilla? Sprawdź

Błażej Organisty
Grill we Wrocławiu
Grill we Wrocławiu Fot. Tomasz Hołod / Polska Press
Parki, wały nad Odrą i wyspy to miejsca, gdzie wiosną i latem często czuć zapach grillowanych przysmaków. W lasach można upiec kiełbasę nad ogniskiem, ale tylko w wyznaczonych do tego miejscach. Grillować trzeba jednak z głową i tak, aby nie przeszkadzać innym, bo za zaśmiecanie, nadmierne hałasowanie czy picie alkoholu można dostać mandat.

Dziś we Wrocławiu termometry wskazywały 17 stopni Celsjusza. Słońce często wygląda zza chmur, trwa majówka, więc niektórych może najść ochota na spędzenie czasu z dala od miejskiego zgiełku, w towarzystwie znajomych. W mieście jest wiele publicznych miejsc, w których bez obaw o mandat można rozpalić grilla.

Zupełnie swobodnie można grillować w miejskich parkach, takich jak Szczytnicki, Zachodni, Grabiszyński czy Południowy. Z rusztem na kołach można wybrać się także na nadodrzańskie wały. Przy mostach Jagiellońskich, Trzebnickim czy Warszawskim spędzanie wolnych chwil przy skwierczących przysmakach jest jak najbardziej dozwolone. Podobnie jest na wzgórzach: Partyzantów, Andersa, czy Gajowickim. W takich miejscach mandat za grillowanie nikomu nie grozi, ale straż miejska może karać za naruszanie przepisów przeciwpożarowych lub śmiecenie i niszczenie zieleni. Należy także pamiętać, że w miejscach publicznych lepiej nie pić alkoholu i nie śpiewać wniebogłosy, bo to może skończyć się interwencją funkcjonariuszy w mundurach i karą finansową do 500 złotych.

Zarząd Zieleni Miejskiej zachęca do segregacji śmieci pozostałych po grillowaniu oraz wrzucaniu ich do zamykanych pojemników. Warto też zwrócić uwagę na to, że wysypywanie gorących węgli na trawę jest nierozsądne. Lepiej wsypać je do specjalnych pojemników.

Wrocławianie równie chętnie jak w parkach lub na wałach grillują w lasach komunalnych. Niektórzy wolą jednak kiełbasę usmażoną nad otwartym ogniem. Rozpalać ogniska w lesie nie wolno, chyba że ma się pozwolenie leśniczego albo znajdzie się wyznaczone do tego miejsce, których we wrocławskich lasach komunalnych nie brakuje. Paleniska są otoczone kamieniami, przy których najczęściej znajdują się ławki i stoliki. Po pięć takich miejsc znajdziemy w Lesie Rędzińskim i Osobowickim, z dwóch palenisk skorzystamy w Lesie Sołtysowickim przy oczku wodnym. Otwarty ogień w lesie to jednak zawsze pewne ryzyko, dlatego straż miejska zachęca, aby kiełbasę z patyka zamienić na kiełbasę z rusztu.

– To dużo bezpieczniejszy sposób, bo w grillu ogień jest zamknięty i nie ma bezpośredniego zagrożenia pożarem – twierdzi Waldemar Forysiak. – Pamiętajmy jednak, by osoba odpowiadająca za rozpalenie grilla była trzeźwa – dodaje.

Z grillem można wybrać się także na Wyspę Słodową lub nieco dalej - na sezonowo otwarte Glinianki lub w drugą stronę – na kąpielisko Morskie Oko. Można także zostać w przydomowym ogródku, o ile sąsiedzi nie będą zbyt zazdrośni, gdy poczują zapach grillowanych potraw i usłyszą głośne rozmowy. Jeżeli ktoś dymem i hałasem zakłóci ich spokój, to na przydomowego grilla mogą przyjść zaproszeni przez sąsiadów niezapowiedziani goście – policjanci lub strażnicy miejscy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska