"I will polish my English" - odkąd Donald Tusk w ten dowcipny sposób odniósł się do swoich umiejętności lingwistycznych, nie cichną dyskusje na temat znajomości języka angielskiego przez byłego premiera.
Brytyjski dziennik "The Independent" poinformował, jakoby Tusk szlifował swoje umiejętności językowe na Malcie. Koszt intensywnego kursu (nawet po kilka godzin nauki dziennie) wynosi według gazety 21 tys. euro i jest w całości opłacany przez UE, która, notabene, gwarantuje każdemu wysokiemu rangą brukselskiemu urzędnikowi pokrycie kosztów dokształcania.
"The Independent" napisał, że angielski Tuska jest "niepewny", a francuski - "nieistniejący".
Były premier zaprzeczył informacjom "The Independent" na Twitterze - był to jego pierwszy tweet od ponad miesiąca. Tusk napisał: "Niestety nie jestem na Malcie. Przygotowuję się do mojej pierwszej Rady w Warszawie. Językowo i merytorycznie. Nie korzystam ze środków UE".
Do informacji brytyjskiego dziennika momentalnie odniósł się szef MSZ Grzegorz Schetyna. - To dobrze, że premier ma możliwość spędzenia czasu na kursie - powiedział minister Monice Olejnik w Radiu Zet, zapewniając jednocześnie, że sam nie musi szlifować języków.
Umiejętności lingwistyczne byłego polskiego premiera od dawna są tematem dyskusji, kpin. Paweł Kowal na łamach "Polski The Times" mówił niedawno: - Skądinąd wiem, że Donald Tusk radzi sobie z językiem obcym całkiem nieźle. Z kolei europoseł Ryszard Czarnecki zauważał, że były szef rządu będzie miał styczność z wieloma głowami państw, a większość z nich również nie mówi doskonale po angielsku.
Problem w tym, że poprzednik Donalda Tuska na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej Herman Van Rompuy płynnie komunikował się nie tylko w języku angielskim, ale również we francuskim i w niemieckim. Stąd liczne porównania, w których Tusk, delikatnie mówiąc, wypada dosyć niekorzystnie.
Donald Tusk oficjalnie obejmie stanowisko szefa RE 1 grudnia. Kadencja będzie trwała 2,5 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
