Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gapowicz-rekordzista dał się złapać w MPK już 65 razy

Redakcja
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Tomasz Holod / Polskapresse
Aż 35 tysięcy złotych jest winien miastu gapowicz-rekordzista, którego kontrolerzy już 65 razy przyłapali w autobusach i tramwajach bez biletu. Dług jest tak duży, bo oprócz kary za jazdę na gapę, wrocławianin musi też zapłacić za windykację długu.

Każdego roku około 200 milionów pasażerów korzysta z miejskiej komunikacji we Wrocławiu. Nie wszyscy robią to jednak zgodnie z przepisami. Część pasażerów nie płaci za bilety i musi liczyć się z konsekwencjami. Jeżeli ktoś chce zaoszczędzić na bilecie jednorazowym, który kosztuje 3 zł i zostanie złapany przez kontrolerów, musi zapłacić aż 120 zł. Jeżeli należności nie uiści w ciągu siedmiu dni, to ta kwota wzrośnie do 150 zł.
Pasażerowie, którzy jeżdżą bez biletów we Wrocławiu są już winni miastu w sumie 11,5 mln zł.

Są jednak dobre wiadomości, zadłużenie pasażerów z roku na rok spada, co wiąże się z tym, że coraz mniej osób jeździ na gapę.
W tym roku, do 4 grudnia wystawiono 30 tys. wezwań do zapłaty, a w 2016 roku – 36 tysięcy. Dla porównania w 2011 roku pracownicy przedsiębiorstwa przyłapali aż 70 tysięcy gapowiczów.
7753 osoby wpisano do Krajowego Rejestru Długów. MPK w tym roku skierowała ponad 25 tysięcy spraw do komornika, dla porównania w ubiegłym roku do egzekucji trafiło ponad 36 tys. spraw.

- Większość dłużników to recydywiści. Raczej jest tak, że jeśli komuś się przytrafi „mandat” to reguluje należność. Nasi dłużnicy to raczej osoby które mają na koncie więcej niż jednio wezwanie do zapłaty – mówi Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka MPK
Rekordzistką wśród dłużników MPK jest kobieta, która ma aż 65 wezwań do zapłaty. Jej kwota zadłużenia to ponad 18 tys. zł, a łącznie z kosztami egzekucji jej zadłużenie przekracza 35 tys. zł.

Niektórzy, mający nad sobą widmo sądu bardzo szybko potrafią uregulować należność. Kilka tygodni temu pewien wrocławianin, który miał 50 wezwań do zapłaty jednorazowo w kasie MPK zapłacił ponad 14 tys. zł.

- Wrocław jako jedyne miasto w Polsce ostrzega o kontroli biletowej co ma działanie prewencyjne i odzwierciedla się w spadającej liczbie wezwań – mówi Agnieszka Korzeniowska. Dodaje też, że rośnie świadomość pasażerów. Wielu z nich zdaje sobie sprawę, że za usługi trzeba zapłacić, a jazda na gapę jest po prostu łamaniem przepisów i to zachowanie nie jest w porządku wobec tych, którzy płacą bilety.

Od 2018 roku zmienią się ceny biletów jednorazowych. Podwyższona będzie z 3 zł do 3,4 zł cena jednorazowego biletu MPK, a biletów ulgowych – z 1,5 do 1,7 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska