Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gangsterzy z Wrocławia pomagali producentom groźnego narkotyku

Marcin Rybak
W aptekach można kupić najwyżej jedno opakowanie Sudafedu
W aptekach można kupić najwyżej jedno opakowanie Sudafedu Fot. Tomasz Hołod
Historia o tym, jak wrocławscy gangsterzy pomagali producentom bardzo groźnego narkotyku. Jest znany na rynku jako PIKO. Powstaje z sudafedu - popularnego leku na katar - w tajnych laboratoriach gdzieś w Czechach.

PIKO bardzo szybko uzależnia. W kilkanaście miesięcy z mózgu młodego człowieka zrobi mózg staruszka, cierpiącego na demencję.

20 tysięcy dziennie
Wszystko działo się w ubiegłym i na początku tego roku. Według nieoficjalnych informacji wrocławscy gangsterzy kupowali sudafed w hurtowniach i aptekach. Dostarczali lekarstwo z Wrocławia do Zgorzelca. Stąd lek był przerzucany przez granicę.

- Z tego lekarstwa uzyskują pseudoefedrynę i produkują PIKO w tabletkach - mówi jeden z naszych informatorów z półświatka. - Ludzie z Wrocławia wozili tego tysiące sztuk. Podobno brali z hurtowni gdzieś w Łodzi i z apteki we Wrocławiu.

- Słyszałem, że na tym sudafedzie to można było w jeden dzień 20 tysięcy złotych zarobić - dodaje inny rozmówca "Gazety Wrocławskiej". - Za jeden kurs z lekiem dostawało się 7000 złotych. W jeden dzień można zrobić nawet trzy kursy.

- Tym zajmował się Sławek - dodaje nasz informator. - To on zdobył jakiś kontakt na odbiorców sudafedu. To on załatwił dojście do hurtowni. Wiem, że dostawał od tych ze Zgorzelca gotówkę albo gotowy narkotyk w tabletkach. Podobno była akcja CBŚ i wpadł z tym PIKO. Jest jakieś śledztwo w Katowicach.

Całą historię przeczytasz w poniedziałkowej "Gazecie Wrocławskiej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska