Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gać - małe piłkarskie miasteczko Foto-Higieny z atestem Włodzimierza Lubańskiego

Rafał Hydzik
fot. Foto-Higiena Błyskawica Gać / Dominik Czerenda
„Wszystko super ale flaga Polski z napisem Foto-Higiena na meczu to zasługuje na parę liści!” - pisał na Twitterze ponad rok temu Maciej Zieliński, wyraźnie zbulwersowany nieznanym mu napisem, który pojawił się na barwach narodowych przy okazji przylotu Polaków na Mistrzostwa Świata. Legenda koszykarskiego Śląska Wrocław szybko została wyprowadzona z błędu, a znający temat użytkownicy wytłumaczyli, że „foto-higieniczna” flaga jeździ za kadrą od lat i bynajmniej nie jest tanią reklamą mycia obiektywów, ale nazwą klubu mieszczącego się w Gaci, malej miejscowości między Brzegiem a Oławą. Zieliński za swoją porywczość oczywiście przeprosił.

Gać ma niecałe pół tysiąca mieszkańców, natomiast ze względu na dość nietypową nazwę grającego w niej klubu, już nie raz obiła się echem w różnych zakątkach kraju. Foto-Higiena rzeczywiście ma swoje korzenie w fotografii. Prezes dolnośląskiego klubu Tomasz Luda, z wykształcenia fotograf, krótko po ukończeniu szkoły prowadził kółko zainteresowań w Ośrodku Kultury w Oławie. Niedługo potem w mieście powstał prywatny zakład fotograficzny, którego właścicielem był Luda. Silna ręka Powszechnej Spółdzielni Spożywców zmusiła jednak przyszłego prezesa klubu piłkarskiego do porzucenia lokalu i przebranżowienia. Połączył on siły z bratem, który prowadził hurtownię z artykułami higienicznymi. Klocki zaczynały się układać.

Pewnego poranka w 1995 roku Luda sięgnął po lokalną gazetę, w której dopatrzył się informacji o możliwości zgłaszania klubów piłkarskich do C-klasy. Wraz z dwójką przyjaciół stworzyli Foto-Higienę Oława, która grała wówczas na Stadionie Miejskim w Oławie. Pierwszy sezon nowego tworu był zgoła sinusoidalny – w rundzie wiosennej udało się odnieść zaledwie jedno zwycięstwo, natomiast po przerwie świątecznej piłkarzy Foto-Higieny nazywano „rycerzami wiosny”. Zakończyli sezon na trzecim miejscu w tabeli.

Następne lata to już liczne perturbacje związane z miejscem rozgrywania meczów. Ze Stadionu Miejskiego „wymyła ich” powódź tysiąclecia w 1997. Foto-Higiena trafiła więc na obiekt koło oławskiej strzelnicy, a po sezonie do Jaczkowic, gdzie powstał pierwszy z pięciu sklepów spożywczych Ludy. Kiedy stadion wrócił do dawnej świetności, udało się powrócić do Oławy. Kością niezgody między właścicielem a ówczesnym dyrektorem Oławskiego Centrum Kultury Fizycznej, Dariuszem Witkowskim (dziś członek zarządu DZPN_ były m.in. reklamy sieci sklepów Ludy wokół boiska. Wtedy właśnie na drodze Foto-Higieny pojawiła się Gać. Swoje siły połączyły trzy lokalne kluby – LKS Błyskawica Gać, LKS Korona Osiek i właśnie (już nie) oławska Foto-Higiena. Narodził się Ludowy Klub Sportowy „Foto-Higiena Błyskawica Korona” Gać.

Dziś znamy klub występujący na poziomie III Ligi w grupie Opolskiej/ Śląskiej/ Dolnośląskiej/ Lubuskiej. Gacianie zajmują czwartą lokatę w tabeli i, mimo że w poprzednim sezonie rzutem na taśmę wywalczyli utrzymanie, czuć w nastrojach niedosyt. - Po pierwszych dziewięciu kolejkach widać już, że po początkowym huraoptymizmie zostaliśmy zesłani na ziemię – mówi nam Tomasz Luda. Prezes klubu w szczególności ma na myśli spotkanie przeciwko wrocławskiej Ślęzie, przegranym 0:4 po hat-tricku obrońcy przyjezdnych, Huberta Muszyńskiego. Cztery zwycięstwa w pierwszych czterech meczach odstawiono już na bok.

Szczególnie bolesna okazała się dla Foto-Higiena strata szkoleniowca, Marcina Dymkowskiego, który skorzystał z oferty przejęcia obowiązków asystenta Piotra Jawnego w Śląsku II Wrocław. W rundzie wiosennej, przy zachowaniu zdrowego bilansu między siłą doświadczenia a młodzieńczą fantazją Foto-Higiena nadrabiała za jesień, zdobywając 26 „oczek”, co dałoby jej siódme miejsce. Dziś, pod wodzą Jacka Fojny, gacianie bez większych problemów brną do przodu w Regionalnym Pucharze Polski. Najpierw pokonali Rapid Domaniów 7:1, a następnie Orła Marszowice 1:0. W następnej rundzie czeka ich Mechanik Brzezina. - Mecze pucharowe traktujemy jako pole doświadczalne dla naszych młodych piłkarzy i ogrywanie się tych zawodników, którzy nie łapią się do pierwszego składu w meczach ligowych – mówią nam przedstawiciele klubu.

Jak wspominaliśmy wcześniej, Gać nie narzeka na przeludnienie. Futbol jest jednak bardzo istotnym fundamentem lokalnej społeczności. Mecze Foto-Higieny, zarówno domowe jak i wyjazdowe, zrzeszają grupę sympatyków klubu. Kiedy wybudowano Halę Sportową, zwrócono się do Zbigniewa Bońka z propozycją zostania jej imiennym patronem. Obecny prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej grzecznie odmówił, a zaszczyt ten powędrował do Włodzimierza Lubańskiego.

Legendarny napastnik, Zasłużony Mistrz Sportu, członek Klubu Wybitnego Reprezentanta i po prostu jeden z najdoskonalszych polskich sportowców – nazwisko Lubańskiego na tabliczce zrobiło olbrzymie wrażenie. Sam zainteresowany nie mógł jednak się stawić, by odsłonić ją osobiście. Zadrobił jednak kilka lat później, kiedy to do jego rąk trafiło zaproszenie do Szkoły Podstawowej w Gaci. Także ta placówka zdecydowała, że chce by ją reprezentował Lubański.

Nie Kazimierz Wielki, nie Maria Curie-Skłodowska, ani nie Lech Wałęsa. Włodzimierz Lubański. Na witrynie internetowej czytamy, że wybór patrona był „oczywisty”. - Dla naszej społeczności szkolnej jest to osoba spełniająca w naszym przekonaniu wszystkie wymogi etyczno-moralne, kulturalne oraz dająca wspaniały przykład dla uczniów – tłumaczy pani dyrektor, Joanna Bałach-Frankiewicz. "Radość, sport, dążenie do spełnienia marzeń i wytrwała praca nad sobą będą naszą dewizą w życiu szkolnym " - napisała w gazetce szkolnej uczennica szkoły podstawowej, Weronika Mencel.

Lubański przybył do Gaci wraz z małżonką, Grażyną. Rozdawał autografy, robił zdjęcia, opowiadał rosnącemu pokoleniu o chlubnej historii polskiej piłki nożnej. Z relacji przedstawicieli podstawówki wynika, że szczególnie zainteresował się uczniem klasy III, Szymonem Wawrzyniakiem. - Zauważył i potwierdził przypuszczenia wielu osób o jednej wyjątkowej "perełce piłkarskiej" w naszej szkole, o uczniu z wyjątkowym talentem oraz umiejętnościami piłkarskimi. Zachęcał go do rozwijania swoich talentów oraz pasji do piłki nożnej – opowiada dyrektor szkoły.

- Szkoła doskonale wpisuje się w sportowy nurt miejscowości Gać. Dzieci znają i na bieżąco pogłębiają swoją wiedzę o historii piłki nożnej i jej wybitnych sportowcach z dawnych, jak i obecnych czasów. Wiele potrafią powiedzieć o panach Lubańskim, Górskim, Deynie, Bońku czy Lewandowskim i Piątku – dodaje, potwierdzając słuszność wyboru wybitnego sportowca do roli patrona. - Po osobistym poznaniu Pana Włodzimierza Lubańskiego jako osoby bardzo kulturalnej, ciepłej, otwartej i dżentelmena w 100%, uważamy, że nasz wybór był najlepszy jakiego mogliśmy dokonać – puentuje Joanna Bałach-Frankiewicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska