Tegoroczny sezon European League of Football zdecydowanie nie przebiega po myśli Panthers Wrocław. Wrocławianie zajmują trzecie miejsce w tabeli konferencji północnej z trzema zwycięstwami i sześcioma porażkami. Panthers mają problemy z wykończeniem i błędami indywidualnymi, które potrafią zaważyć na ich porażkach. Pracują nad poprawą tych aspektów, a efekty mają być widoczne w Lipsku.
- Mamy świadomość, że pociąg z napisem „play-offs” odjechał, ale mimo to nie brakuje nam motywacji, aby walczyć o jak najwyższą lokatę w końcowej klasyfikacji. Zamierzamy pokazać się w Lipsku z jak najlepszej strony i zagrać świetny futbol w każdej formacji - mówi Michał Latoś, prezes futbolistów Panthers Wrocław.
Będzie to drugie spotkanie z Kings w tej edycji European League of Football. Na inaugurację tych rozgrywek wrocławianie pokonali u siebie gości z Niemiec 34:27. „Królowie” także nie mają już szans na awans do fazy pucharowej, dlatego stawką niedzielnego spotkania - w ostatecznym rozrachunku - może być jedynie trzecie miejsce w tabeli konferencji północnej.
Mimo to Panthers chcą podejść do tego spotkania w najmocniejszym składzie i z wielką motywacją, aby dopisać do swojego dorobku kolejne punkty. Polscy kibice będą mogli zobaczyć to spotkanie na antenie Polsat Sport Extra. Początek o godz. 15.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?